Gdyby zapytać kobiety z różnych części świata, którą markę bielizny znają i cenią najbardziej, prawdopodobnie większość z nich powiedziałaby: Victoria`s Secret. Rzeczywiście, firma odniosła gigantyczny sukces na skalę globalną, pracując na swoje osiągnięcia od 1977 roku. Wtedy to Roy Raymond otworzył pierwszy sklep w centrum handlowym w Stanford, a następnie trzy oddziały wysyłkowe. Prawdziwy rozgłos marka zdobyła jednak dopiero w połowie lat 90., kiedy specjalnie wyselekcjonowane modelki zaczęły brać udział w spektakularnych pokazach mody.
- Gdy po raz pierwszy stałam się Aniołkiem Victoria`s Secret poczułam, jakby wszystkie marzenia się spełniły. Udział w pokazach tej bieliźnianej marki to dla mnie największe wyróżnienie – przyznała niedawno Adriana Lima.
Okazuje się jednak, że uwielbiane przez panie staniki, gorsety i stringi z logo VS, tak naprawdę dobrze wyglądają tylko na nielicznych osobach. - Mniej niż sto kobiet na świecie nadaje się do prezentowania bielizny Victoria`s Secret – zdradził ostatnio anonimowy pracownik firmy.
W nawiązaniu do tej wypowiedzi portal businessinsider.com postanowił porównać ze sobą dwa zdjęcia. Na jednym widoczne są bardzo chude Aniołki VS, na drugim modelki z kampanii Dove. Różnica widoczna jest oczywiście gołym okiem, jednak pytanie brzmi: która fotografia wzbudza w Was więcej pozytywnych emocji?