Zakupy z doradcą - fanaberia dla bogaczy?

Moda na zakupy w asyście personal shopperów, za granicą święci triumfy. Nie tylko doradzą, co kupić, ale gdzie iść. Pokażą showroomy oraz ukryte sklepy z przecenami.
Zakupy z doradcą - fanaberia dla bogaczy?
12.01.2009

Początkowo funkcja personal shopperów (zakupowych asystentów) kojarzyła się tylko z gwiazdami (które potrzebowały kogoś, kto pomoże im znaleźć swój styl), potem z bogaczami, a teraz z ich usług zaczynają korzystać wszyscy. W Polsce można wynająć nawet Tomasza Jacykowa, który nie ujawnia swoich stawek, a klientkom na zakupy zaleca wzięcie co najmniej kilku tysięcy złotych.

W Polsce, tak jak za granicą, powoli obniża się próg zamożności klientów. Z usług personal shopperów najchętniej korzystają osoby bardzo zapracowane albo szukające pomocy w odnalezieniu własnego stylu. Ci pierwsi nie mają czasu na wielogodzinne chodzenie po sklepach, od asystenta oczekują, że skróci czas i da im od razu to, czego szukają. Natomiast drudzy nie umieją się odnaleźć w modowych trendach, nie wiedzą, jakie fasony pasują do ich figury, nie umieją dobrać kolorów, dodatków. Asystent ma im pokazać, jak to robić i jeśli to możliwe, nauczyć.

Zadanie personal shoppera jest bardzo precyzyjne, nie ma miejsca na pomyłki. Kaja Widawska, która na co dzień pomaga w zakupach, w rozmowie z magazynem „Brief" tak definiuje swoje zajęcie:

„Personal shopper poświęca czas wyłącznie klientce bądź klientowi, aby wybrać najkorzystniejsze części garderoby czy dodatki. Dzięki temu, do szafy trafiają tylko potrzebne ubrania, a wydatki na rzeczy kupione pod presją są ograniczane".

Tomasz Jacyków nie potrzebuje żadnego marketingu, aby rozreklamować swoje usługi, jednak pozostali personal shopperzy działają w cieniu. Ich sukces zależy od zadowolenia klientów, których uda się pozyskać, ale najważniejszy jest marketing szeptany - stare i dobrze znane „jedna pani drugiej pani, jeden pan drugiemu panu" i reklama rusza w miasto.

W Polsce doradcy mają też w swoich usługach pakiety takie jak pomoc w znalezieniu kreacji i dodatków na studniówkę, imprezę firmową, wieczór panieński. Połączone jest to ze stylizacją. Koszt takich zakupów to 1200 do 1500 zł. Standardowe wyjście i buszowanie po sklepach ma taryfę godzinową - pierwsza 200 zł, za następne około 150 zł. Ceny oczywiście można negocjować, nie ma sztywnych stawek.

Asysta personal shopera przydaje się szczególnie, gdy jedziemy do miasta, w którym nie znamy sklepów ani ich rozmieszczenia. Jego obecność to dar z niebios, który pomoże nam się odnaleźć i wyeliminuje niemiłe niespodzianki.

Polecane wideo

Komentarze (40)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 07.06.2009 18:30
[quote="kaczyca"]sama jestem stylistą i uważam , że rady przyjaciółki to nie zawsze najlepsze rozwiązanie;) praca doradcy, stylisty to nie tylko wybranie dla kogoś ciuchów, żeby to robić trzeba mieć wiedzę i to nie taką z przeczytanych gazet i nowych trendów.Stylista patrzy przede wszystkim na figurę klientki, ocenia jej typ, dobiera odpowiednie kolory na podstawie analizy kolorystycznej, potrafi za pomocą stroju podkreślić to co w sylwetce najlepsze, a zakamuflować mankamenty urody.to nie sztuka nosić to co akurat modne, czy promowane, tylko to w czym dana osoba wygląda najkorzystniej.można dobrać odpowiednie dodatki,i stworzyć podstawę szafy. często przyjaciółka nie jest w stanie obiektywnie ocenić w czym jest Ci dobrze, może być też przyzwyczajona do twojego stylu, w którym czasem akurat powinno się coś zmienić, żeby np. wyglądać dużo lepiej, a czasami to naprawdę niewiele;) i koszt takich zakupów wcale nie musi byc ogromny!! pozdrawiam[/quote] Witam, zgadzam się z Tobą i sama jestem teraz na etapie poszukiwań osobistej stylistki z Łodzi, może Ty mieszkasz w Łodzi, jeśli nie poleć proszę mi kogoś doświadczonego.Pozdrawiam Ewa [email protected]
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.04.2009 12:12
a ja mysle ze ta widawska, to jakies bezguscie, co ona tam ma ubrane na zdjeciu na tej stronie?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.02.2009 17:01
mi by wystarczylo gdyby po prostu doradzil mi w czym wygladam ok , co pasuje do mojej figury a co nie i znalazl ubrania w rozsadnej cenie xD
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.02.2009 21:56
Super .. ja tam bym chciała czasem żeby ktoś mi tak pożądnie doradził, co pasuje do mojej figury itp;d A najlepiej to jeszcze zapłacił za te ciuszki:);p
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.01.2009 20:42
sama jestem stylistą i uważam , że rady przyjaciółki to nie zawsze najlepsze rozwiązanie;) praca doradcy, stylisty to nie tylko wybranie dla kogoś ciuchów, żeby to robić trzeba mieć wiedzę i to nie taką z przeczytanych gazet i nowych trendów.Stylista patrzy przede wszystkim na figurę klientki, ocenia jej typ, dobiera odpowiednie kolory na podstawie analizy kolorystycznej, potrafi za pomocą stroju podkreślić to co w sylwetce najlepsze, a zakamuflować mankamenty urody.to nie sztuka nosić to co akurat modne, czy promowane, tylko to w czym dana osoba wygląda najkorzystniej.można dobrać odpowiednie dodatki,i stworzyć podstawę szafy. często przyjaciółka nie jest w stanie obiektywnie ocenić w czym jest Ci dobrze, może być też przyzwyczajona do twojego stylu, w którym czasem akurat powinno się coś zmienić, żeby np. wyglądać dużo lepiej, a czasami to naprawdę niewiele;) i koszt takich zakupów wcale nie musi byc ogromny!! pozdrawiam
odpowiedz

Polecane dla Ciebie