Szanowanie i kochanie własnej mamy oraz stałe okazywanie jej uczuć przez syna jest bardzo dobre, a czasem nawet pociągające. Oznacza to, że taki mężczyzna jest rodzinny, ma swoje zasady, został wychowany na dobrego, ułożonego człowieka, jaki otacza respektem osobę, która poświęciła swoje życie, żeby dobrze go wychować. Tacy faceci z reguły są świetnymi partnerami, mężami, ojcami i potrafią dbać o domowe ognisko, bo chcą kontynuować to, co wynieśli ze swojego domu. Niestety, wielu z nich przekracza tę cienką granicę między tym, co jest pożądane, a tym, co zaczyna być niepokojące. Dla większości dziewczyn może to oznaczać katastrofę – bo w świecie prawdziwych maminsynków mama była, jest i zawsze będzie kobietą numer jeden.
Zastanawiasz się, czy twój facet jest tylko rodzinny czy może wprost nie może żyć bez maminej spódnicy? Przeczytaj charakterystykę mężczyzny tego typu.
Płeć: mężczyzna. Niestety, przez swoje zachowanie nie jest zabójczo męski i twardy.
Cechy szczególne: bezgraniczne i szalone zaufanie do swojej mamy. Jest z nią w stałym kontakcie, ona zna dokładnie jego życie i problemy. Są sobie bardzo bliscy.
Stosunek do ciebie: najczęściej ciepły i czuły. Niestety, w podświadomości ma zakodowane, że mama jest dla niego tak samo ważna, jak ty.
Stosunek do rodziny: bardzo dobry. Ten facet chce stworzyć (najlepiej dużą), radosną i szczęśliwą rodzinę, w której wszyscy będą ze wszystkimi żyli w przyjaźni i nie mieli przed sobą tajemnic.
Kontakt z mamą: stały – na tyle, na ile jest to możliwe.
Sposób na kłopoty: rady mamy. Oczywiście, rozmawia z tobą czy z przyjacielem, ale koniec końców i tak poradzi się swojej matki i to jej zdanie zaważy na wszystkim.
W kłótni: gdy mu wytkniesz czepianie się spódnicy swojej mamy, zdenerwuje się i będzie bronił rodzicielki. Nie zrozumie twoich argumentów. Nawet jeśli na jakiś czas się wyciszy, mama i tak szybko przywróci uprzedni stan rzeczy.
Szansa na zmianę: średnia.
Jesteś z maminsynkiem? Na pewno wiesz, że sytuacja nie jest łatwa. Czasem może ci się nawet wydawać, że jesteście w związku we troje – ty, on i jego mama, bo czujesz, że tak naprawdę ona doskonale wie o wszystkich waszych decyzjach, planach, marzeniach… Co jednocześnie oznacza, że świetnie się orientuje, co się dzieje również bezpośrednio u ciebie. Auć. To może zaboleć – bo są rzeczy, o których mówisz swojemu facetowi w zaufaniu i nie życzysz sobie, żeby wiedział o tym ktokolwiek inny. Dla twojego mężczyzny problemu może w ogóle nie być – ot, porozmawiał z własną mamą, opowiedział jej, co u was i tyle. W takich sytuacjach nie licz, że on – jako facet – zachowa zimną krew i zabierze was w ustronne miejsce, do którego mama nie będzie miała dostępu.
Być może twój partner w ogóle nie zdaje sobie sprawy, że coś robi nie tak – prawdopodobnie od najmłodszych lat był wychowywany na przyjaciela własnych rodziców i dobry kontakt z nimi uważa za swój obowiązek. Jeśli ci to przeszkadza, po prostu mu o tym powiedz. On musi zrozumieć, że nie życzysz sobie stałej ingerencji jego matki w wasze życie. Ważne, żeby przejrzał na oczy i pojął, że sprawy osobiste i delikatne, które są między wami, są właśnie między wami.
Zapytaj go, jakby się czuł, gdybyś ty bardziej liczyła się ze zdaniem własnego taty niż jego? Gdybyś z każdym, nawet najmniejszym problemem biegła wypłakać się na kolanach ojca? Czy czułby się wtedy jak twój partner, z którym jesteś bez względu na wszystko? Czy może powoli narastałaby w nim złość? Powiedz, że właśnie w tobie kiełkuje złość na to, że przesadza, a ty nie czujesz się tak intymnie i swobodnie, jak, do licha, powinnaś.
Dobrym rozwiązaniem będzie również obserwacja, jaką taktykę przyjmie twój ukochany. Jeśli zdenerwowany zacznie cię atakować i obracać wszystko przeciwko tobie, nie kontynuuj tej rozmowy, bo nie wygrasz. Poczekaj na moment, który bezpośrednio pokaże jego nadmierne uwielbienie własnej matki, np. gdy w sprawie przyjęcia nowej oferty pracy zdecyduje się zawierzyć mamie, nie tobie. Po złapaniu ukochanego na „gorącym uczynku” zapytaj go, dlaczego zdanie mamy uznał za ważniejsze od twojego i czemu pytał się jej, skoro wcześniej radził się ciebie. Czy nie ufa ci? Nie uważa cię za osobę, która wie, co jest dla niego najlepsze? Słuchaj jego argumentów. Pewnie cię nie przekonają, więc powiedz, dlaczego tak jest i jakich zmian od niego wymagasz.
Dajemy ci rady, bo życie z maminsynkiem może być okropne. Wystarczy popatrzeć na nasze koleżanki - wiele z nich zakończyło swoje związki, bo ingerencja w ich życie matek partnerów oraz wrażenie ich stałej obecności może naprawdę dać się we znaki. Warto zachować zimną krew i w porę zainterweniować. Łatwo nie będzie – ale za kilka miesięcy czy lat będziesz sobie wdzięczna, że przywróciłaś harmonię w swoim związku. I twój facet również ci podziękuje.
Zobacz także:
Czy zemsta zawsze jest słodka?
Czy istnieje miłość aż po grób?
Ewa Podsiadły