Najgorliwszą wyznawczynią kultu słynnej torebki Hermes Birkin od lat jest Victoria Beckham. Żona znanego piłkarza, między innymi za sprawą tego luksusowego dodatku (posiadanego w wielu wersjach kolorystycznych i kilku rozmiarach), zyskała miano ikony mody i stylu. W jej ślady poszły między innymi Eva Longoria, Penelope Cruz, Katie Holmes czy Lady GaGa. Dziś w zasadzie nie wypada, będąc celebrytką, nie posiadać choćby jednego egzemplarza. Można by rzec – jesteś gwiazdą, noś Birkina!
Do tej pory, aby nabyć choćby jedną sztukę, należało albo być bardzo sławną, albo… wpisać się na listę oczekujących. A ta niestety była bardzo długa – na wymarzoną torebkę należało czekać nawet 3 lata! Psychofanek kultowego dodatku nie zrażała nawet jego wygórowana cena – w najtańszej wersji 6 tysięcy dolarów!
O bezkonkurencyjności hermesowskiego dzieła świadczy choćby fakt, że został mu poświęcony jeden z odcinków popularnego „Seksu w wielkim mieście”. Samantha postanowiła wykorzystać fakt reprezentowania interesów jednej z aktorek i… wypisała się na listę, omijając kolejkę. Niestety przygoda zakończyła się rzewnymi łzami, gdy pięknego, czerwonego Birkina była zmuszona oddać gwieździe.
W świecie realnym swój sposób na przechytrzenie Hermesa znalazł znany stylista fryzur, Michael Tonello. Przez lata utrzymywał się ze sprzedawania torebek Birkin bogaczkom, które nie miały dostatecznie dużo cierpliwości, by czekać na wymarzony egzemplarz w kolejce. W ciągu dziesięciu lat odwiedził ponad sto salonów Hermesa na całym świecie, w każdym po zakupieniu apaszek, bransolet i pasków od niechcenia pytał o Birkina. Sprzedawca, przekonany, że ma do czynienia ze znawcą i stałym klientem, zawsze był w stanie coś dla niego znaleźć. Swój patent Tonello opisał w książce „Bringing home the Birkin” („Zabrać Birkina do domu”).
Wysoka cena każdej z toreb nie bierze się jednak z nikąd. Każda sztuka jest wyrabiana ręcznie przez jednego, wykwalifikowanego kaletnika przez kilkadziesiąt godzin. Tygodniowo powstaje pięć Birkinów, każda w centrali Hermesa w Paryżu.
Dziś świat mody obiega sensacyjna wiadomość! Na torebkę nie będzie trzeba już czekać ani chwili – dysponując określonymi środkami finansowymi można nabyć ją od ręki! To efekt kryzysu, który odcisnął piętno nawet na umysłach modowych niewolnic. Czy jednak w tej sytuacji Hermes nie utraci swojej magii?
Lilka Tylman
Zobacz także:
Porada stylistek: Buty dla pączuszka, buty dla chudzielca!
Porada stylistek: Fasony bluzek dla małych piersi i dużych biustów!