Wyznanie Basi: „Mój ukochany synek zakochał się w starszej kobiecie. Ona mu zrujnuje życie!”

Teraz Piotr grozi, że wyprowadzi się z domu.
Wyznanie Basi: „Mój ukochany synek zakochał się w starszej kobiecie. Ona mu zrujnuje życie!”
Fot. iStock
09.08.2017

Nastały takie czasy, że duża różnica wieku pomiędzy kobietą a mężczyzną już nie dziwi. Co prawda ludzie gadają, snują domysły i kierują w stosunku do zakochanych nieprzyjemne komentarze, ale trudno określić to mianem ostracyzmu społecznego. Na większe „przyzwolenie” zapewne ma fakt, że coraz częściej dowiadujemy się o nietypowych związkach. Najlepszym przykładem na potwierdzenie tych słów jest prezydent Francji i jego żona. Gdy świat dowiedział się o różnicy wieku pomiędzy nimi, na początku pojawił się szok oraz niedowierzanie. Obecnie wszyscy podziwiają wygląd i urok pani Macron.

Część społeczeństwa wykazuje sporą dozę tolerancyjności w stosunku do takich relacji, część taktownie milczy, ale myśli swoje; są też ludzie, którzy nie kryją zniesmaczenia.

Jedną z nich jest pani Basia. Na jej życzenie publikujemy tę historię. Pani Basia prosi o obiektywną ocenę sytuacji na temat tego, jak postąpiła z dzieckiem.

 

Zobacz także: Pomocy! Czy facet, którego kocham, jest psychopatą

związek ze straszą kobietą

Fot. unsplash.com

Kobieta ma 54 lata, a od 7 lat samotnie wychowuje 17-letniego syna. Piotr nie sprawiał żadnych problemów aż do teraz.

- Wiem, że Piotr dorasta, ale ja nadal patrzę na niego jak na dziecko. On jest w takim wieku, że łatwo go skrzywdzić, zranić emocjonalnie. Podobne ślady zostają na całe życie. Poza tym Piotrkowi brakuje męskiego ramienia. Mąż zmarł kilka lat temu na zawał. Od tamtej pory ze wszystkim muszę radzić sobie sama.

Niejednokrotnie rozmawiałam z Piotrkiem na tematy damsko-męskie. Wytłumaczyłam, że trzeba się zabezpieczać i uważać, z kim się zadaje. Dziewczyny są coraz gorsze. Teraz same pchają się mężczyźnie do łóżka. A potem kłopot gotowy. Piotrek jest bardzo zdolny i chcę, aby poszedł na studia. Zawsze bałam się, żeby jakaś dziewucha nie zawróciła mu w głowie i nie zniszczyła życia. To przystojny chłopak i wiem, że podoba się rówieśniczkom. Miał już dwie dziewczyny. Obie były fajne, zaprosiłam je na obiad. Żałuję bardzo, że żadna z tych relacji nie przetrwała, zwłaszcza w świetle aktualnych wydarzeń.

Pani Basia dowiedziała się od sąsiadki, że Piotr widuje się z 26-latką. Matka od razu zapytała syna, czy to prawda.

związek ze straszą kobietą

Fot. unsplash.com

- Zawsze miałam z nim bardzo dobry kontakt. Opowiadał mi o swoich dziewczynach. Dlatego nie zawahałam się i zapytałam o tę kobietę. Przyznał, że to prawda. Dowiedziałam się, że ma na imię Daria, skończyła 26 lat i pracuje na kierowniczym stanowisku w sklepie odzieżowym. Jest panną bez dziecka. Te informacje powinny mnie uspokoić, ale nie potrafiłam zrozumieć, co ta kobieta widzi w moim synu. Tak, jest przystojny, zdolny i potrafi się zachować, ale to dziecko! Która normalna kobieta szuka dzieciaka na partnera? Zwłaszcza w jej wieku, gdy większość dziewczyn myśli o zamążpójściu. Od razu naszło mnie podejrzenie, że coś jest nie tak z jej przeszłością i szuka sobie naiwniaka, który zrobi jej dziecko, a potem się z nią ożeni. Druga możliwość, która przyszła mi do głowy, to wykorzystanie go. Wiadomo, że w tym wieku hormony buzują u chłopaków.

Pani Basia nie dopytywała o wszystkie szczegóły, ale zauważyła, że Piotr jest nią zafascynowany. Ponieważ nie chciała tracić kontaktu z synem poprzez pochopny osąd jego dziewczyny, postanowiła zaprosić ją na obiad.

- Na początku bardzo się wymawiała, ale w końcu powiedziałam, że nie dam mu ani grosza, dopóki jej nie poznam. Zdenerwował się, ale w końcu przekonał ją. W końcu co by zrobił bez pieniędzy?

Daria jest atrakcyjną kobietą. Nie wygląda na 26 lat. Poza tym normalna. Skończyła jakieś tam studia, a teraz pracuje. Ma naprawdę niezłą pracę. Jej rodzice nie żyją, a rodzeństwo mieszka w Warszawie, tak jak my. Byłabym zadowolona z takiej synowej, gdyby mój syn był jej rówieśnikiem, a tak...

Zobacz także: Do czego pary są zdolne w imię miłości? „Golę mężowi plecy”, „Wyciskam partnerowi pryszcze”, „Obgryzam mu paznokcie”

związek ze straszą kobietą

Fot. unsplash.com

Przez całą wizytę była bardzo zdenerwowana, czerwieniła się i uciekała przede mną wzrokiem. Gdy wracałam z kuchni z deserem, widziałam, jak Piotr ukradkiem dał jej całusa. Nie podobała mi się ta sytuacja. Wysłałam go do sklepu po sok, a sama zaczęłam z nią rozmawiać. Daria kręciła i nie chciała wyraźnie powiedzieć, co między nimi jest. Nazwała ich relację przyjaźnią. Wtedy zapytałam, dlaczego nie znajdzie sobie partnera w swoim wieku, bo przed Piotrem są jeszcze lata nauki i nie będzie chciał się szybko ustatkować. Daria wyznała, że na razie nie myśli o małżeństwie i nie chce mieć dzieci. Oczywiście nie zapytałam, czy ze sobą sypiają, ale domyślam się, że tak jest. Nie mogę aż tak bardzo ingerować w ich życie prywatne, bo syn jest już prawie pełnoletni.

Nie uspokoiłam się po tej wizycie. Wszystko wskazuje na to, że ona go wykorzystuje. Po nim wyraźnie widziałam uczucie. Po niej nie. Wystarczyło przyjrzeć się dyskretnie wyrazowi jej twarzy oraz oczu. Odniosłam wrażenie, że wizyta ją męczy i zdecydowała się na nią dla zachowania pozorów. Nie starała się zrobić dobrego wrażenia.

Pani Basia wzięła Piotra na rozmowę i zakazała widywania się z Darią. Powiedziała, że kobieta go wykorzystuje i prędzej czy później skończy się to dla niego źle. Zagroziła też, że zabierze mu kieszonkowe.

związek ze straszą kobietą

Fot. unsplash.com

- Piotr się wściekł, po prostu się wściekł... Powiedział, że oboje się kochają i planują wspólną przyszłość. Ja z kolei przekazałam mu wszystko, co Daria mi wyznała i dałam do zrozumienia, że traktuje go jak przelotną znajomość. Syn nie przyjął tego do wiadomości. Jak się nie dało po dobroci, to podjęłam decyzję, że koniec z kieszonkowym i wychodzeniem z domu, dopóki nie zmieni zdania. Powiedziałam mu, że taka różnica wieku jest nie do przyjęcia w podobnym przypadku. Co innego, gdyby miał 25 lat. Na razie dojrzewa i jeszcze nie wie, czego chce. Taka kobieta jak Daria może mu zrujnować życie. Poza tym to wręcz nieprzyzwoite. 17-latek i 26-latka. Dramat.

Przez kilka dni był spokój. Piotr się podporządkował. Niestety tydzień temu oznajmił, że wyprowadza się do niej i będą żyli razem. Zda maturę, a potem pójdzie do pracy. Jak na razie nie spełnił obietnicy, ale martwię się, że to zrobi. Nie wiem, czy to tylko czcze pogróżki z jego strony. Za każdym razem, gdy wracam z pracy, boję się, że go nie zastanę. W ogóle nie wychodzi z pokoju, drzwi ma zamknięte na klucz i nie odpowiada, gdy próbuję nawiązać kontakt. Wiem, że wymyka się w nocy i wtedy bierze jedzenie z lodówki. Na razie zostawiłam go w spokoju, ale obawy mnie nie opuszczają. Czy źle zrobiłam, zakazując tej znajomości?

Czekamy na Wasze opinie.

Polecane wideo

Komentarze (24)
Ocena: 4.96 / 5
olek (Ocena: 4) 18.09.2019 17:19
Pani Basia jest toksyczną matką, Kocha synusia tak bardzo , że gotowa dla niego wszystko poświęcić i żadna dziewczyna nie będzie jej odpowiadać. W końcu sama marzy o tym jak się do niego bardziej zbliżyć.. Tak to bywa jak samotne i wdowy przerzucają swoje potrzeby (nawet podświadomie) na synków jedynych takich
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 10.08.2017 03:37
No ja ci nie doradzę bo nie wiem co ta dziewczyna ma w głowie. Co prawda mam tyle lat co ona ale mam faceta 5 lat starszego od siebie i nie wyobrażam sobie spotykać się z małolatem jak dziewczyna twojego syna. Może jej pasuje że jest bardziej dziecinny niż jej rówieśnicy, albo że ją adoruje bo dla niego to jakaś fascynacja dorosłą kobietą, nie wiem. Mnie by to nie pasowało. Co innego jak chłopak jest młodszy od dziewczyny o rok, góra dwa to wtedy można jeszcze się z takim spotkać bo mniej wiecej nadaje na tych samych falach co dziewczyna, ale nie aż tyle lat. To przepaść wiekowa.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 09.08.2017 18:39
Musisz uzbroić, się w cierpliwość i czas sam pokaze,czy to jest prawdziwa milosc, czy tylko chwilowe zauroczenie. Nie naciskaj i spróbuj rozmawiać z synem spokojnie, ponieważ on naprawdę może, się wyprowadzić, a tego przecież nie chcesz.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 09.08.2017 18:22
Kurde ja sama zawsze wybieram młodszych. Starszych nie lubię i tyle. Ci w moim wieku w większości pozajmowani albo nie ma tego czegoś. Tak się życie układa mam 6 lat młodszego co prawda ma 21 lat a nie 17 ale wkrótce bierzemy ślub w życiu codziennym dogaduje się z nim jak z żadnym innym pogladybte same plany te same spojrzenie na życie tez.. Da się.
zobacz odpowiedzi (4)
gość (Ocena: 5) 09.08.2017 18:17
Czas pokaże. Miałam 4 lata młodszego narzeczonego. Jego rodzina pokochała mnie. No ale nie wyszlo. Dziś mam 6 lat młodszego i jego rodzina również nie ma z tym problemu. Układa nam się ale boje się trochę bo jestem przed 30 niby rozmawiamy na bierzaco o przyszłości o dzieciach ale z racji tej różnicy obawy sa. Póki co wiem ze planujensie oświadczyć wiec może nie będzie tak źle. Miłość to miłość..
odpowiedz

Polecane dla Ciebie