Każda z nas ma swoje przyzwyczajenia i rytuały, według których rozpoczyna oraz kończy dzień. Gdy mieszkamy same, pewne dziwactwa nikomu nie przeszkadzają. Ale sprawa ulega zmianie w chwili wprowadzenia się ukochanego do naszych czterech ścian. Czasami jest tak, że wasze osobowości i natręctwa są podobne lub je po prostu akceptujecie. Ale najczęściej bywa tak, że trzeba się dotrzeć. Nie każdy jest jednak w stanie przetrwać okres „próby ognia".
Przyzwyczajenia są rzeczą nabytą. Raczej aż do śmierci ich się nie pozbywamy. Choćby ktoś starał się wyzbyć nawyku rzucania ubrań na podłogę, to z czasem prędzej czy później jakaś bluza na niej wyląduje. Błaha sprawa? Owszem, ale takie prozaiczne zachowania najbardziej wyprowadzają z równowagi. Kolejny przykład? Niedostrzeganie niemalże wysypujących się z worka śmieci albo zachlapanej szafki w łazience. A skoro mowa o łazience, trudno nie wspomnieć o nawyku większości mężczyzn w postaci nieopuszczania deski od sedesu po załatwieniu potrzeby fizjologicznej... Przenieśmy się do salonu… Tam stół aż ugina się pod ciężarem gazet, które on zostawił kilka dni temu.
Przed wspólnym zamieszkaniem musicie sobie uświadomić jedno, on się nie zmieni. To, że na początku będzie udawał innego, niż jest w rzeczywistości, to tylko poza, aby dobrze wypaść. Mamy dla was kilka rad, jak sprawdzić, kim on właściwie jest?
Zamieszkanie z ukochanym „na próbę" nikomu na dobre nie wyszło. Bo potem, zamiast potencjalnego rozstania w zgodzie, pozostaje dużo niesmaku, a w trakcie marnuje sie wiele energii, która idzie na kłótnie i awantury. Zacznijcie zatem sprawdzanie go od małych kroczków. Najlepiej, jeśli wyjedziecie na wspólne wakacje. Nigdzie indziej się lepiej nie poznacie. Mieszkając w jednym pokoju, wiele się dowiesz o jego przyzwyczajeniach. Ale nie tylko... Czy lubi zasypiać przy otwartym oknie, czy słucha muzyki do snu i tuż po przebudzeniu, a może woli telewizję. I w końcu, czy mu nie przeszkadzają twoje nawyki, czy jest skory do kompromisu, a może wręcz przeciwnie?!
Wybierz się z nim na imprezę. To łatwy sposób na sprawdzenie, czy ma skłonności alkoholowe i jak się zachowuje po procentach. Jeśli po twoich wielkich prośbach powrotu do domu on zdecyduje się zostać do rana i wróci „zalany w trupa", prawdopodobnie ma problemy z nadużywaniem trunków. Ani się obejrzysz, a przepije wszystko, co będzie pod jego ręką.
Zobacz, jak wygląda jego dom rodzinny. Powęsz trochę po mieszkaniu, zobacz jego pokój z dawnych lat. Wychowanie odgrywa ogromną rolę w kształtowaniu się pewnych zachowań człowieka. Jeśli jego ojciec jest „szowinistą", a jego syn choćby w żartach mu wtóruje, nie łudź się. Zamiast poświęcić czas na malowanie paznokci, będziesz zmywać gary od rana do wieczora!
Jeżeli powyższe testy przejdzie pomyślnie, na wstępie ustalcie podział ról i obowiązków. Ważne, aby zrobić to na samym początku. Po fakcie może być trudno cokolwiek wyegzekwować. Gdy już ustalicie i podzielicie obowiązki, a on się nie wywiąże z wykonania pracy domowej, absolutnie nie rób tego za niego. To najgorsza z możliwych reakcji. W ten sposób przyzwyczai się do myśli, że ty za niego wykonasz to i owo. W takich sprawach trzeba być twardą i nieugiętą, bo gdy on wyczuje chwilę twojej słabości, wykorzysta ją do maksimum.
Na koniec, polecamy wam przeanalizowanie wszystkich "za" i "przeciw". Zastanów się: Czy naprawdę chcesz z nim mieszkać? Czy go kochasz? A może po prostu czujesz się samotna w czterech ścianach? Nie warto się angażować tylko dlatego, że kogoś lubimy. Po pół roku, z sympatii, w najlepszym razie pozostanie gorzkie wspomnienie. A w najgorszym - nienawiść i utrata kogoś, kogo się kiedyś naprawdę lubiło…
Czy podobny, negatywny scenariusz zdarzył się w waszym życiu? A może pod jednym dachem układa wam się znakomicie? Czekamy na wasze listy i komentarze.