Zakochana w zajętym mężczyźnie

Teoretycznie – ideał. Praktycznie ma jedną poważną wadę. Jest z kimś związany.
Zakochana w zajętym mężczyźnie
22.03.2015

Miłość nie wybiera. Czasem zdarza się, że lokujemy uczucia w nieodpowiedniej osobie. A wtedy nie ma mowy o radości, poczuciu spełnienia i uskrzydleniu. Wiedzą o tym kobiety, które zakochały się w zajętym mężczyźnie.

Oto historia jednej z internautek: „On ma żonę i dwójkę dzieci. Ale kochamy się niesamowicie. Oboje mamy wrażenie, że to siebie szukaliśmy przez całe swoje życie. Oboje jesteśmy romantykami, piszemy do siebie wiersze. Nie umiemy bez siebie żyć i nie wyobrażamy sobie bez siebie tego życia. Ale jest coś, co mi przeszkadza – żona. On nie chce jej zostawić, bo uważa, że jeśli ją zostawi, to też dzieci. Nie rozmawialiśmy konkretnie na ten temat, bo nie chciałam się udzielać. Ale może powinnam powiedzieć własne zdanie? To, że chłodne relacje między rodzicami nie wpływają pozytywnie na dzieci, że czasem lepiej jest się rozstać właśnie dla ich dobra? Czy w ogóle powinnam i czy mam prawo prosić go, by zostawił żonę? Bo ja już tak nie dam rady. Nie dam rady znieść tej myśli, że po spotkaniu ze mną jedzie do niej, do siebie, własnej rodziny…”.

Kobiety, które niewłaściwie ulokowały uczucia, zazwyczaj nie mają do kogo zwrócić się z problemem. Dlatego pomocy szukają w sieci. Jak Ola. „Kocham żonatego mężczyznę. Jest kierowcą w autobusie, którym dojeżdżam do pracy. Poznałam go dzięki swojemu sąsiadowi, który jest jego kolegą. Obiekt moich westchnień jest starszy ode mnie jakieś 14 lat. Wiem, że mnie lubi – czasem podczas kursu rozmawiamy o głupotach, uśmiechamy się do siebie, a czasem powiemy sobie tylko cześć i na tym koniec. Ciągle o nim myślę, czasem po pracy czekam jakieś dwie lub trzy godziny za późniejszym kursem, jeśli wiem, że on nim pojedzie. Wszystko po to, aby chociaż przez chwilę go zobaczyć... Co robić? On ma żonę i dwójkę dzieci. Ciągle śni mi się w nocy, cały czas o nim myślę. W dodatku zaczęłam odsuwać się od mojego chłopaka, z którym jestem 14 miesięcy. Czasem mam ochotę uciec gdzieś daleko albo zrobić sobie krzywdę. Kocham go i tyle”.

in love

Persona non grata

Nie ma uniwersalnej rady dla kobiet, które niewłaściwie ulokowały uczucia. Zdarzają się przypadki, kiedy mężczyzna postanowi porzucić stałą partnerkę i rozpocząć nowy związek. Ale to wyjątki potwierdzające regułę, że nieszczęśliwie zakochana kobieta znajduje się w znacznie trudniejszej sytuacji, która może nie mieć dobrego rozwiązania. Zwłaszcza że większość historii ma podobny przebieg: ona się zakochuje, on ją zwodzi, składając obietnice bez pokrycia. Mówi, że musi wszystko przemyśleć, że nie może zostawić żony, a przynajmniej nie teraz. Może się wręcz zdarzyć, że on obieca, że odejdzie od rodziny, ale jego słowa nie mają pokrycia w rzeczywistości.

Taka sytuacja jest wyniszczająca dla kobiety – również z tego powodu, że osoba wchodząca między małżonków jest przez społeczeństwo piętnowana i nie znajduje wśród ludzi zrozumienia. Zawsze jest traktowana jako zagrożenie dla instytucji małżeństwa, persona non grata, a nawet kobieta lekkich obyczajów. Brnięcie w taki układ najczęściej jest nierozsądne, ale przecież niemożliwe jest pozbycie się uczuć z dnia na dzień.

in love

Skrawki szczęścia

Bo nieodwzajemnione, platoniczne uczucie potrafi wryć się w umysł głębiej niż miłość spełniona. Jest trudniejsze, bolesne, a przez to silniej wpływa na psychikę. Choć zdarza się, że takie uczucie daje skrawki szczęścia. Przekonała się o tym Alicja. „Miałam romans z żonatym mężczyzną, w którym się zakochałam. Początkowo to miał być układ bez zobowiązań, ale po paru tygodniach spotkań zaczęłam coś do niego czuć. O wszystkim mu powiedziałam. Ucieszył się, stwierdził, że nie jestem mu obojętna, ale na razie nie może odejść od żony, bo mają za małe dzieci. Dał mi jednak nadzieję, że kiedyś może się to zmienić. Wierzyłam w to więc jak głupia, a każde spotkanie z nim dawało mi mnóstwo szczęścia i radości. Kochałam dostawać od niego SMS-y, uwielbiałam, gdy dzwonił. Chciałam, by ciągle był obok mnie”.

Alicja żyła w takim układzie przez kilka miesięcy. W końcu bycie tą drugą zaczęło jej przeszkadzać. „Powiedziałam, że nie mogę tak dłużej żyć. Prosiłam, aby się określił, podjął decyzję. Oczywiście został z żoną, a nasz układ zakończył. Bardzo potem cierpiałam. Nieodwzajemniona miłość to koszmar”.

in love

Co z oczu, to z serca

Jedna z internautek tak odpowiada forumowiczce, która zwierzyła się ze swojego uczucia: „Co robić? Nic nie robić, to chyba oczywiste. Ten facet ma żonę i dzieci, to powinno ci wystarczyć, aby dać sobie spokój. Chciałabyś, żeby kiedyś jakaś młoda dziewczyna tak biegała za twoim mężem, bo jej się spodobał? Co byś wtedy jej doradziła?”.

Między kobietami wywiązała się dyskusja. Ola: „To nie jest takie proste. Próbuję nie myśleć o nim, ale jest ciężko. Jeśli chcę zająć myśli czymś innym podczas dnia, to mam jakieś głupie sny w nocy albo w ogóle zasnąć nie mogę”. Odpowiedź: „To jest bardzo proste. Wystarczy pomyśleć o tym, że ten facet ma RODZINĘ i jest niedostępny. Masz z pewnością wpojone jakieś wartości, prawda? Wiesz, co jest dobre, a co nie… Postaw się w sytuacji tamtej rodziny, a znajdziesz odpowiedź, co robić”.

Jedynym słusznym rozwiązaniem w takiej sytuacji wydaje się pozostawienie wszystkiemu czasowi i losowi. Radykalne ruchy mogą bowiem nie przynieść oczekiwanych rezultatów. „Zgadzam się z poprzedniczkami – pisze inna internautka. Nic nie robić. Najlepiej unikać. Co z oczu, to z serca”.

Ewa Podsiadły-Natorska

in love

Bolesne rozczarowanie

Uczucie do zajętego mężczyzny to dla kobiety ciężka próba. Zazwyczaj wiąże się z przykrymi emocjami. „Pokochałam zajętego mężczyznę. Miał narzeczoną od paru lat, chcieli się pobrać. Był dla mnie bardzo miły, lubiliśmy się, często spędzaliśmy razem czas w pracy. Z mojej strony szybko pojawiło się jednak uczucie. Próbowałam się do niego zbliżyć, ale on nie odwzajemniał zainteresowania. W końcu powiedziałam mu, co czuję. I spotkało mnie bolesne rozczarowanie. Usłyszałam, że bardzo mnie lubi, uwielbia spędzać ze mną czas, ale kocha swoją narzeczoną i niczego nie może mi obiecać. Dla mnie to był koniec świata” – wspomina Małgosia, lat 29.

Moja rozmówczyni otrząsnęła się już z tego uczucia – ma stałego partnera, planują ślub. Uczucie do zajętego mężczyzny trafiło ją przed paroma laty. „Naprawdę trudno mi było dojść do siebie. Po tym, jak wyznałam mu prawdę, a on mnie odrzucił, wspólna praca okazała się koszmarem. Próbowałam udawać, że nic się nie stało, ale nasze relacje zmieniły się diametralnie. Potem zaczęliśmy się unikać. Wiele nocy przepłakałam. Zamknęłam się w sobie, odsunęłam od znajomych, a w końcu zmieniłam pracę. Dopiero odseparowanie od niego zaczęło mi pomagać, ale zanim stanęłam na nogi, minęło wiele miesięcy” – nie kryje Małgosia.

Polecane wideo

Komentarze (103)
Ocena: 4.96 / 5
Asys (Ocena: 5) 15.02.2022 22:20
Co żonaci zdradzający mężczyźni to syf, kłamią całe życie i krzywdzą. To nie kobiety często ich szukają tylko oni sami szukają kobiety mino że mają żony. Są bez honoru, tchórzliwi i często psychicznie zachwiani. Życie z takim to porażka
odpowiedz
Interesujace (Ocena: 5) 02.02.2021 01:28
Nauczka dla kobiet nie pchaj sie w cudze łoze szczegulnie do rodzin.Maz zawsze wroci do zony I dzieci a ty bedziesz przelotnym romansem.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 4) 21.04.2015 12:36
Ja mam 15 lat i mam podobną sytuacje.. Zakochałam się w przyjacielu z którym przyjaźnimy się 5 lat.. On jest ode mnie o 4 lata starszy.. Nie wiem co mam zrobić. Niestety on ma dziewczynę od 2 lat.. Wakacje zawsze spędzałam u przyjaciółki, on też tam zawsze był.. On cały czas mówił mi i pisał że jestem piękna i praktycznie flirtował ze mną. Kiedyś mówił że chciał być ze mną. No ale oczywiście on nic z tym nie zrobił.. Jak pisaliśmy to zwracaliśmy się do siebie na "kochanie", "misiu","kotku".. On caly czas był z tą dziewczyną.. Wspomnienia mnie zabijają.. Bardzo go kocham i nie mam pojęcia co robić.. Napisałam mu kiedyś że się w nim zakochałam on to przyjął dobrze i mówił że to słodkie i że miło mu.. Lecz ostatnio nasze kontakty się zmniejszyły.. Każda próba wymazania go z pamięci kończyła się tak samo.. Kiedy go widziałam wszystkie uczucia wracały.. Kocham go bardzo i na prawdę nie daję sobie z tym rady :(
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.03.2015 11:07
a ja to wszystko bardzo dobrze rozumiem, byłam w takim układzie prawie 3 lata, ja mam męża i dziecko on też jest w związku, ma dzieci starsze ode mnie o jakies 10 lat, miedzy nami byla róznica 31 lat , uczucie nie wybiera, soptyklaismy sie kiedy byla ku temu okazja ale tak jak sie mowi wszystko co dobre szybko sie konczy, przyjaznimy sie nadal ale juz sie nie spotykamy tak jak kiedys, jest trudniej i chyba po woli zaczęło mnie to męczyc ze nie mozemy kiedy chcemy tylko wtedy kiedy jest ku temu okazjia. i to własnie powód dla którego powiedziałam dosc choc on wydzwania i prosi o spotkanie, cały czas jest mi bliski, a jesli chodzi o wyrzuty sumienia to kiedys były,teraz juz do tego przywaykłam, choc drugi raz nie plaowałabym takiego zwiazku- układu, ale wspominam go bardzo milo. trzymam kciuki za wszystkich zakochanych tychnszczesoliwie i tych mniej zadowolonych.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 25.03.2015 18:04
nie lubię takich szmat
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie