Ty i Piotruś Pan. Odejść czy zostać?

Brak odpowiedzialności w sprawach finansowych 

`To bardzo wyraźna wskazówka, że w programie emocjonalnym tej osoby utrwalony został jakiś zapis, który wymaga przeredagowania, inaczej nie ma co liczyć na udany związek` – podkreśla dr Barbara De Angelis. Czy twój partner nie planuje wydatków? Bez zastanowienia korzysta z karty kredytowej i debetu? Nie reguluje rachunków na czas? Zalega ze spłatą kredytu? Zawsze liczy, że ktoś go wyciągnie z kłopotów finansowych? Nie zwraca pożyczonych pieniędzy? Uważaj – jego finansowa beztroska odbija się na tobie. On nie chce dorosnąć, a ciebie traktuje z taką samą lekkomyślnością, co swoje pieniądze.

Brak motywacji 

Jeśli odnosisz wrażenie, że twój partner nie ma skonkretyzowanych dążeń ani celów życiowych i zwleka z podjęciem decyzji, to niezawodne znaki, że jeszcze nie dojrzał. On zachowuje się jak dziecko i tylko czeka, żeby ktoś inny zajął się jego sprawami i wszystko za niego załatwił. Może właśnie ty? Ten mężczyzna nie chce dorosnąć, a ty uczestniczysz w tej farsie.

2

miłość

Aplikacja randkowa, która walczy z ghostingiem. Koniec z traceniem czasu na kogoś, kto zaraz zniknie

Dlaczego jest taki?

Jego niedojrzałość może wynikać z różnych powodów. Być może w domu rodzinnym za wcześnie kazano być mu dorosłym i jego obecne zachowanie jest wyrazem żalu po utraconym dzieciństwie. A doświadczenia tego typu pozostawiają trwały ślad w psychice. Dr Barbara De Angelis tłumaczy, że ludzie po takich przejściach z reguły nie chcą zachowywać się i działać jak dorośli. W ten sposób wyrażają swój protest.

Inny powód niedojrzałości? Ten mężczyzna mógł podlegać zbyt surowym rygorom. `Dziecko wychowane w ostrej dyscyplinie, zmuszone do przestrzegania przeróżnych zakazów, jako człowiek dorosły najczęściej lekceważy wszelkie zasady. Wyraża w ten sposób swój podświadomy bunt przeciw narzuconym mu ograniczeniom` – zaznacza dr Barbara De Angelis w swojej książce.

Albo jeszcze inaczej – czuł się dzieckiem, o które nikt nie dba. W tej sytuacji niedojrzała postawa może być podświadomą prośbą o opiekę. Druga strona, tłumaczy dr De Angelis, odpowiada na to pozytywnie, przybierając postawę ojcowską bądź macierzyńską. I przypomina o wszystkim wybrankowi, pomaga na każdym kroku czy motywuje do pracy. Zaspokaja tym samym podświadome pragnienia partnera, których nie spełnili jego prawdziwi rodzice.

Co możesz zrobić?

Jeśli utwierdziłaś się już w przekonaniu, że twój partner jest niedojrzały, a ty nieustannie mu matkujesz, pamiętaj o jednym – wbrew twoim najlepszym intencjom, postawa rodzicielska nie przyniesie, niestety, niczego dobrego. Powód? W końcu ogarnie cię złość. Poczujesz, że jesteś obiektem zręcznej manipulacji, że pozwalasz się wykorzystywać. W rezultacie przestaniesz szanować swojego partnera i stracisz zainteresowanie seksem. Tak tłumaczy to dr Barbara De Angelis w swoim poradniku.

I radzi, aby powiedzieć samej sobie: `Czy mam płonąć namiętnością do mężczyzny, który każe mi pół godziny szukać swojego portfela, a wobec każdej poważniejszej sprawy demonstruje mentalność sześciolatka? A jak długo można pożądać kobiety, która nie umie podjąć najprostszej decyzji, a pieniądze wyrzuca z beztroską podlotka?`. Wniosek nasuwa się sam. Im dziecinnej partner się zachowuje, tym gorzej układa się życie seksualne. Poza tym seks to tylko jeden z aspektów związku. Przez niedojrzałość mężczyzny nie jesteście w stanie zbudować relacji opartej na partnerstwie, wzajemnym szacunku, zaufaniu czy wsparciu.

To nie twój obowiązek

Trudniej o zmiany, jeśli jesteście już małżeństwom. Co wtedy? `Tym osobom radzę dobrze przyjrzeć się roli, jaką grają wobec swych małżonków. Jesteście typowymi ratownikami, co daje wam pewne poczucie wyższości, nie mylę się, prawda? Zastanówcie się jeszcze i nad tym, czy to nieustanne zajmowanie się partnerem nie jest aby dogodnym pretekstem do ucieczki od własnego życia? Tak czy inaczej, należy z tym skończyć. Niech ci niedojrzali partnerzy sami ponoszą konsekwencje swego braku odpowiedzialności` – podpowiada dr Barbara De Angelis.

Pamiętaj zatem, że nie masz obowiązku być matką dla mężczyzny i wiecznie się o niego martwić. Nie obwiniaj się za jego błędy. Jeśli już tak jest, a wasz związek nie daje ci szczęścia, dobrze się zastanów, jak długo będziesz w stanie to znosić. Możesz spróbować zmienić partnera, po prostu przestając mu matkować (tutaj piszemy, jak inteligentnie poprawić faceta). Obserwuj wtedy jego zachowanie. Niewykluczone, że będzie to dla niego zimny prysznic i wreszcie stanie na nogi. Niestety, musisz pogodzić się również z faktem, że czasem jedyną słuszną decyzją okazuje się rozstanie.

Ewa Podsiadły-Natorska

Zobacz także:

Strach przed poważnym związkiem

Czy lęk przed związkiem można pokonać?

Faceci, którzy nie potrafią kochać

Skąd w nich taka blokada przed uczuciem?