Prawdziwą naturę człowieka możemy poznać w najtrudniejszych sytuacjach. O ukochanym człowieku dowiesz się najwięcej nie wtedy, kiedy jest dobrze, ale kiedy przyjdzie Wam się rozstać. W takich momentach pokazujemy klasę lub wychodzi z nas wszystko, co najgorsze. Te szokujące historie udowadniają, że zazwyczaj to drugie. Internauci postanowili ujawnić, w jak brutalny sposób zostali porzuceni przez swoich byłych.
Te wyznania nie podpowiedzą Ci, jak zerwać z chłopakiem. Wręcz przeciwnie – pokażą, czego na pewno nie powinnaś robić, żeby nie wyjść na bezdusznego potwora. Przygnębiające wyznania zostały opublikowane w serwisie Reddit i udowadniają, że problem z eleganckim rozstaniem mają przedstawiciele obojga płci.
Pochwalacie te metody? Chyba nikt nie zasłużył na takie traktowanie!
fot. Thinkstock
„Po prostu się skończyło. Bez żadnego słowa, tłumaczeń, ostrzeżeń, odpowiedzi na moje pytania. Jednego dnia planowałam wspólną przyszłość z moim mężem, a drugiego już go nie było. Po prostu zniknął i zerwał kontakt. Myślę, że nie można zrobić tego gorzej”.
„Zerwaliśmy kontakt i po 3 miesiącach niespodziewanie dostałem od niej wiadomość. To było zdjęcie z sypialni, gdzie zabawiała się z nowym chłopakiem”.
fot. Thinkstock
„Mój były chłopak rzucił mnie po 7 latach poprzez zmianę statusu związku na Facebooku. Z „w związku” na „singiel”. To nie było takie złe, bo później okazało się, że o naszym rozstaniu niemal wszyscy znajomi wiedzieli wcześniej, niż ja”.
„Powiedziała mi, że to koniec, bo musi udać się na leczenie do centrum zajmującego się zaburzeniami odżywiania. A tak naprawdę była zajęta moim najlepszym przyjacielem”.
„Dowiedziałam się, że zdradza mnie z moją współlokatorką. Działo się to w czasie, kiedy przebywałam w szpitalu na leczeniu onkologicznym. Nienawidzę ich obojga”.
„Bez słowa, bez telefonu, bez sms-a. Nawet wtedy, kiedy trafiłam do szpitala na nagłą operację. Po wszystkim wróciłam do pracy (tam się poznaliśmy) i dowiedziałam się, że ma już inną partnerkę”.
fot. Thinkstock
„Moja siostra wybrała się w piątek wieczorem na randkę ze swoim chłopakiem. Oczywiście uprawiali też seks. Następnego ranka dostała od niego list, w którym z nią zrywa. Musiał wysłać go kilka dni wcześniej, a mimo to zaciągnął ją do łóżka”.
„Jej siostra zadzwoniła na numer stacjonarny moich rodziców (nie miałem wtedy komórki). Odebrał mój tata, ona powiedziała, że z nami koniec, a on zapytał ją, czy nie chciałaby jednak porozmawiać ze mną. Nie przewidziała, że odbierze ktoś inny”.
fot. Thinkstock
„Miałem 21 lat, wróciłem z pracy do domu i zauważyłem, że brakuje kilku rzeczy. Nie było telewizora, kosza na śmieci, łóżka. Spanikowany zadzwoniłem na policję, żeby zgłosić kradzież i zaginięcie dziewczyny. Wtedy zasugerowano mi, że chyba jednak zostałem porzucony”.
„Miałem wrócić wcześniej do domu z wyjazdu, więc zadzwoniłem ją uprzedzić. Odebrał jakiś obcy mężczyzna”.
fot. Thinkstock
„To było 4 tygodnie przed naszym ślubem. Nie potrafił nic wytłumaczyć. Powtarzał tylko, że przeprasza i udawał, że płacze. Problem w tym, że w jego oczach nie pojawiła się ani jedna prawdziwa łza”.
„Spakował mnie i wywiózł wszystkie rzeczy do moich rodziców. Nie było mnie tylko jeden dzień i nie miałam już gdzie wracać. Bez żadnego uprzedzenia”.
fot. Thinkstock
„Byłem z dziewczyną rok, kiedy przesłała mi filmik. W klipie śpiewała piosenkę o rozstaniu, którą napisała dla mnie. W tle tańczył jeden z moich dobrych kumpli. Najgorsze było jednak to, że przez pomyłkę puściłem to na cały regulator w czasie imprezy i wszyscy moi znajomi mogli usłyszeć tę piosenkę. I moje złamane serce”.
„Wróciłam do domu po dłuższej nieobecności, a ze skrzynki na listy wyjęłam papiery rozwodowe”.
„Moja siostra została porzucona przez chłopaka na kartce urodzinowej. W środku nie było jednak życzeń, ale zdanie, że chciałby się rozstać. Następnego dnia razem z bratem wymierzyliśmy mu sprawiedliwość”.
„To stało się w naszą trzecią rocznicę. Powiedział mi, że tam leży prezent z tej okazji, a tak w ogóle to chciałby się rozstać. Po kilku minutach dopytywał, czy możemy być dalej przyjaciółmi. Takimi, którzy ze sobą sypiają”.