Rozkochują ludzi za pieniądze!

Swatki wciąż istnieją! Nie wierzysz? Być może nie spotkałaś jeszcze żadnej z nich! A może nie potrzebowałaś jej pomocy? Czy jej praca ma więc jakikolwiek sens?
Rozkochują ludzi za pieniądze!
20.12.2009

Swatki – jak się okazuje nadal istnieją! Jakie są? Na czym tak naprawdę  polega ich praca? A może i ty mogłabyś zostać jedną  z nich? Jeśli jesteś otwarta na ludzi, chcesz im pomagać  i dysponujesz trafną intuicją... nic nie stoi na przeszkodzie... 

Portale randkowe, biura matrymonialne, flirty na gadu gadu i portale społecznościowe... Do tego imprezy, puby, kluby i znajomi. Czy to nie wystarcza? Okazuje się,  że nie. Singli wcale nie przestaje ubywać – wręcz przeciwnie – jest ich coraz więcej, natomiast osoby tworzące związek, trwają w nich nie tyle z powodu prawdziwej miłości, co ze strachu, przed samotnością... Nie musi tak być! 

Dlaczego nigdy nie spotkałaś swatki? Być może dlatego, że one same niechętnie używają tego określenia. Zofia – swatka z Warszawy –  miasta singli, tłumaczy, że to zajęcie nie sprowadza się już  do targowania o wysokość posagu panny na wydaniu i pertraktacji z zainteresowanym nim kawalerem. „Dzisiejsze swatki to osoby, które na temat zakochania się wiedzą i czują więcej niż inni. Chcę po prostu pomagać ludziom przeżyć prawdziwą namiętność i przede wszystkim miłość. Co ciekawe, to nie zawsze najwyższe priorytety samych zainteresowanych. Są za to najlepszym wynagrodzeniem dla swatki.” 

Jak wytłumaczyć  fakt istnienia swatek? Świat zmienia się w błyskawicznym tempie, wraz ze zmianami przychodzi kres kolejnych profesji... Jednak miłość istniała zawsze, a ludzie zawsze będą potrzebowali obecności swojej drugiej połówki... „Owszem, wraz z mijającym czasem, zmieniają się techniki, jakimi możemy się posługiwać. Moja znajoma, również swatka, często opowiada, jak to było np. 20 lat temu. Wtedy pomocne było wszystko to, co umilało życie zwykłemu człowiekowi – w sukurs przychodziły kolejki, niedostępne produkty, domowe prywatki. Wystarczyło tylko poprosić odpowiednią koleżankę o chwilowe zastępstwo w trzymaniu miejsca po meblościankę, aby sprawić, by zapoznała się z przystojnym kolegą również tkwiącym w tłumie szarych obywateli. Inną sposobnością były przyjęcia, urządzane w ciasnych M2, gdzie, jeśli ktoś miał sobie wpaść w oko, nie było możliwości, by do tego nie doszło.” Teraz jest trudniej – ludzie nie potrafią odnaleźć miłości, bo są zamknięci. Uciekają w pracę, stają się nieśmiali... 

Jak działają  swatki dziś? Imprezy, niezobowiązujace wydarzenia kulturalne, spotkania... To kluczowe elementy życia zawodowego każdej swatki. Tu nie tylko można poznać wartych zeswatania singli. W takich okolicznościach buduje się całe sieci kontaktów i kojarzy pary. Bywanie na salonach to nie wszystko. W tym zawodzie, jak w mało którym, ważne są  zdolności oceniania ludzi. Zofia jest podobnego zdania –  „Przede wszystkim trzeba umieć wyczuć, w jaki sposób o charakterze i światopoglądzie danej osoby świadczą jego gesty, to, jak się porusza, uśmiecha... jak jest ubrany.” 

Kolejnym krokiem jest znalezienie dwóch osób, które mogłyby do siebie pasować. Nie chodzi jedynie o ich osobowości, ale również o powód szukania drugiej połowy. „Większość osób, którym pomagałam twierdzą, że są po prostu samotni. Chcą znaleźć kogoś, kto mógłby sprawić, że ich życie nabierze sensu. Nieliczni przyznają, że brakuje im miłości, która raz zasmakowana, nie da o sobie zapomnieć, nawet, jeśli pozostaje po niej jedynie nienawiść. Zdarza się, że celem singli jest posiadanie dzieci, lub po prostu bycie z kimś, a do tego miłość nie jest niezbędna...”

Mariusz i Jola są małżeństwem od pięciu lat. Poznali się za pośrednictwem swatki, która pomogła odnaleźć się pięciu innym parom. Choć ani Mariusz, ani Jola nie wierzyli w swatanie, ich decyzja się opłaciła... Okazało się, że swatka to niekoniecznie zwariowana plotkara, wtrącająca nos w nie swoje sprawy. Kobiety zostające nimi decydują się łączyć ludzi w pary, dlatego, że to zajęcie przychodzi im tak łatwo, że można je wręcz określić, jako naturalne – przynoszące nie tylko satysfakcję, ale i przyjemność. A przy okazji chodzi również o szczęście, które swatki z trudem odnalazły we własnym życiu. Swatając można podziękować losowi poprzez pomaganie innym – tak, jak robi to Zofia... 

Alicja Milewska 

Zobacz także: 

Piersi to mój zawód  

Brafitterka, czyli zawód nowej generacji. Dowiedz się więcej na temat profesji, w której najważniejsze są biusty…

Kto robi makijaż zmarłym? Tanatokosmetolożki! 

Niektóre z nas nie widzą żadnych przeszkód w pracy w kostnicy.    

Polecane wideo

Komentarze (28)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 08.08.2015 15:07
Straciłam swego czasu mnóstwo pieniędzy przez nieodpowiednie inwestycje. W wyjściu z tego dołka pomógł mi rytuał polepszenia finansów z energiaduchowa.pl teraz znowu nie mam żadnych problemów z pieniędzmi i stać mnie na wszystko co chcę.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.09.2011 12:44
swatki nie sa potrzebne. leepiej samemu sie za to zabrac. ja na przyklad znalazlam wspanialego chlopaka na www.flirtcard.pl/ . oczywscie to trwalo, nie kazdy poznany mezczyzna byl odpowiedni, ale mozna powiedziec ze moja milosc pojawila sie juz w pierwszej rozmowie. tylko pozniej sobie o uswiadomilam
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.06.2011 20:33
sprawdz jakość ludzkiej spermy h t t p://s e k s b a z a.com
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 30.12.2009 03:11
zaskakujące, że w danych czasach jest tyle osób nieśmiałych .... nie miałam pojęcia, że to jest (już) zawód...! przecież to jest sama intuicja i chęć parcia do przodu.. ja raczej wyłażę ze skóry, żeby znajomi nie odkryli(co oznacza na ogół:stop! ) do końca, że są kojarzeni,a tu masz babo placek!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.12.2009 22:31
A ja kiedyś zeswatałam parę tak, że on się ze mną przespał i powiedziałam mu co robi nie tak, co ma poprawić itd. Potem on się przespał z nią i ona była zadowolona. Chodzili ze sobą 2 lata (udane życie seksualne do podstawa) i potem on się jej oświadczył. Ona to moja najlepsza przyjaciółka i nie ma pojęcia co dla niej zrobiłam. A potem dzień przed ich ślubem znowu się z nim przespałam i zauważyłam pewną rutynę - powiedziałam mu "stary nie możesz wciąż używać tych samych sztuczek" nauczyłam go znowu czegoś nowego. I tak spotykamy się co kwartał (jak wracam do kraju), dzięki czemu ich małżeństwo jest szczęśliwe, ponieważ sfera seksualna (jak już powiedziałam) jest najważniejsza :) tą wypowieź pisala osonie majaca jakiegokolwiek kontaktu z mozgiem i nie ma jaca ani troxhe uczuc i inteligencji. sexie kazdy sobie poradzi,powoli,ale kazdda para sama dochodzi do tego co lubi,taka pomoc jest zbedna!
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie