REPORTAŻ: Pozwoliłem kumplowi, żeby przespał się z moją dziewczyną…

Paweł postanowił „podzielić się” swoją partnerką z najlepszym kumplem. Czy mężczyźni nadal się przyjaźnią?
REPORTAŻ: Pozwoliłem kumplowi, żeby przespał się z moją dziewczyną…
26.08.2015

Dziewczyna kumpla to rzecz święta. Nie wolno jej podrywać, flirtować z nią, dotykać jej, a przede wszystkim z nią spać. Choć zasada ta nie jest nigdzie zapisana, stosuje się do niej niemal każdy facet. Niemal – bo od każdej reguły istnieją wyjątki.

Potwierdza to historia Pawła (imię celowo zostało przez nas zmienione), który postanowił „podzielić się” swoją partnerką z najlepszym kumplem. I to w dosłownym tego słowa znaczeniu – kolega przespał się z dziewczyną przyjaciela za jego całkowitym przyzwoleniem.

Co wynikło z tego dość osobliwego trójkąta? Przeczytajcie.

szkolna miłość

Paweł, 25 lat

- Znamy się z Łukaszem od podstawówki. Siedzieliśmy w jednej ławce przez wszystkie lata edukacji, razem wagarowaliśmy, razem uczyliśmy się do klasówek, razem podrywaliśmy dziewczyny. Był mi bliższy od rodzonego brata. Nie mieliśmy przed sobą żadnych tajemnic i nigdy się o nic nie kłóciliśmy. Poza jednym, jedynym razem. Posprzeczaliśmy się o Dominikę, dziewczynę z naszego liceum. Podobała się nam obu i obaj staraliśmy się o jej względy.

Ona nie ułatwiała nam zadania. Raz flirtowała ze mną, raz z Łukaszem. Nie chciała się jednak umówić na randkę z żadnym z nas. Chyba bawiło ją to, że obaj tak o nią zabiegamy.

szkolna miłość

- Wreszcie Łukasz stwierdził, że najlepsi kumple nie mogą się kłócić o babę i zaproponował, żebyśmy sobie ją odpuścili. Zgodziłem się, ale… za jego plecami ciągle do niej pisałem. Wpadłem w jakąś absurdalną obsesję. Musiałem ją mieć.

Dominika była dla mnie coraz łaskawsza. W dodatku Łukasz przestał ją podrywać, więc skupiła się tylko na mnie. Dopiąłem swego i umówiłem się z nią w tajemnicy na randkę. Potem były kolejne. Doszedłem w końcu do wniosku, że nie mogę już dłużej ukrywać swojego związku przed Łukaszem i muszę mu o wszystkim powiedzieć.

szkolna miłość

- Bałem się, że zareaguje emocjonalnie i że będzie chciał zakończyć naszą braterską przyjaźń. On jednak był bardzo spokojny. Przez kilka tygodni albo w ogóle nie wspominał o Dominice, albo wypowiadał się o niej bardzo pochlebnie. Że pasujemy do siebie, że ładna z nas para, że chętnie wpadnie kiedyś na nasz ślub i będzie bawił nasze dzieci. Cieszyłem się, że sprawy przybrały taki obrót, choć momentami przyłapywałem go na tym, że patrzy na moją dziewczynę maślanym wzrokiem. Nadal mu się podobała.

Pewnego wieczoru zrobiliśmy sobie męski wieczór. Oglądaliśmy mecz, piliśmy piwo. Nagle Łukasz zapytał: „Nie zastanawiałeś się nigdy, jak potoczyłyby się twoje relacje z Dominiką, gdybym nie odpuścił? Może wybrałaby właśnie mnie”. Odrzekłem, że mnie i ją łączy coś wyjątkowego i że jestem pewny jej uczuć. „W takim razie może ją przetestujemy?” – zaproponował. A ja… zgodziłem się.

szkolna miłość

- Sam byłem ciekaw, jak na jego zaloty zareaguje Dominika. Wierzyłem, że odeśle Łukasza z kwitkiem i że jeszcze wszyscy we trójkę będziemy śmiać się z tego drobnego psikusa.

Ustaliłem z moim najlepszym przyjacielem, że wszystkie chwyty dozwolone. Może ją podrywać, proponować jej spotkania, ale przy okazji informować mnie o wszystkim. Ja będę udawał przed moją dziewczyną, że o niczym nie wiem i w ten sposób sprawdzimy, na kim tak naprawdę jej zależy.

szkolna miłość

- Łukasz ochoczo zabrał się do naszego testu. Jeszcze tego samego wieczoru napisał do niej SMS. Pytał, co robi. Sądziłem, że ona albo mu nie odpisze albo go jakoś spławi w swojej wiadomości.

Odpowiedziała mu jednak natychmiast, że… bierze kąpiel. To nie był SMS, na który się odpisuje „Aha, to miłego relaksu”. To był dwuznaczny SMS, a ona ewidentnie miała ochotę z nim poflirtować.  Łukasz spojrzał na mnie z triumfem, ale zachowałem zimną krew. Kazałem mu kontynuować rozmowę.Pisali jeszcze przez chwilę, ale nie wydarzyło się nic złego. Była wobec niego zdystansowana i w jednej wiadomości wspomniała nawet o mnie.

Następnego dnia mój kumpel wytoczył cięższe działo. Napisał jej, że ciągle o niej myśli, że ona od zawsze bardzo mu się podobała, ale ponieważ spotyka się ze mną, on postanowił usunąć się w cień, choć z bólem serca.

Kontynuowali wymianę wiadomości przez kilka kolejnych dni. Były coraz odważniejsze.

szkolna miłość

- Spodziewałem się, że Dominika o wszystkim mi powie. Przyzna się, że mój najlepszy przyjaciel wyznał jej miłość… Ona jednak zachowała jego deklaracje dla siebie. Kiedy pytałem ją, co słychać, odpowiadała, że nic szczególnego. Z pozoru wszystko było jak dawniej, ale ona była coraz bardziej nieobecna myślami podczas naszych spotkań.

W końcu zgodziła się z nim spotkać w tajemnicy przede mną. Łukasz zapytał mnie, czy może iść na randkę z Dominiką. Byłem załamany, ale stwierdziłem, że muszę, po prostu muszę się przekonać, jak to wszystko się dalej potoczy. Przed wyjściem na spotkanie, zadał mi jeszcze jedno pytanie: „Jeśli będzie chętna, mogę iść z nią na całość?”. Przytaknąłem.

szkolna miłość

- Umówili się w jego mieszkaniu. Ja miałem siedzieć w sąsiednim pokoju i słuchać wszystkiego, co dzieje się za ścianą. Byłem mokry od potu. To dziwne, ale do samego końca wierzyłem, że Dominika będzie mi wierna. Moje nadzieje rozwiały się jednak dość szybko. Niemal natychmiast zaczęli się całować, Łukasz nie musiał nawet zbytnio jej bajerować. W międzyczasie powiedziała mu, że tak naprawdę to od zawsze wolała być z nim, ale skoro on odpuścił, to zaczęła umawiać się ze mną. Byłem w szoku.

Potem, kiedy wylądowali w łóżku, było mi już wszystko jedno. Siedziałem na fotelu z kamienną twarzą i czekałem, aż skończą. Nie było tego w planach, ale po wszystkim wszedłem do pokoju, w którym leżeli i powiedziałem: „Dzięki Łukasz. Już wszystko jasne. Z nami koniec Dominika. Nie pisz, nie dzwoń. Zrywam”. I wyszedłem.

szkolna miłość

- Tego samego wieczoru Łukasz do mnie przyszedł. Nie byłem na niego zły, naprawdę. Dobrowolnie poddałem się temu testowi i cieszę się z tego. Inaczej tkwiłbym w związku z dwulicową panną.

Wbrew pozorom Łukasz też bardzo mocno to wszystko przeżył. Ustaliliśmy, że już nigdy więcej żadna dziewczyna nas nie poróżni. I tak jest do dzisiaj. My przyjaźnimy się dalej, a Dominika jest tematem tabu. Stosujemy się teraz do zasady, że jeśli podoba nam się ta sama kobieta, od razu ją sobie odpuszczamy. Nie chcemy powtórki z przeszłości.

Polecane wideo

Komentarze (33)
Ocena: 4.42 / 5
zygmunt (Ocena: 5) 14.03.2024 01:36
Ja miałem bardziej prostą sprawę. Bardzo mi się podobała młoda żona kolei, taka puszysta blondynka. Byłem dla niej miły i uczynny i wiedziałem, że ja jej się też podobam. Mój kolega zaś zalecał się do mojej żony, szczupłej brunetki. Kiedyś przy kielichu wpadliśmy na pomysł, że ja będę mógł wydupczyć jego żonę a w rewanżu on wydupczy moją. Panie zaakceptowały ten fajny pomysł i to zrobiliśmy. To była super atrakcja
odpowiedz
lolek (Ocena: 5) 03.02.2024 20:41
Wyolbrzymiony problem. Przecież wiadomo, że namiętna i seksowna dziewczyna zawsze może skusić się na seks przygodę. Lepiej już, że dała dupci koledze swojego chłopaka niż jakiemuś przypadkowemu dupiarzowi, który ma dobry bajer i zalicza kolejne dziewczyny chętne na seks przygodę.
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 18.09.2022 21:51
Słabo bardzo słabo
odpowiedz
Gosia (Ocena: 4) 21.08.2022 01:38
Dlaczego Paweł i Łukasz nie są razem? dlatego tylko 4 a nie 5 ocena artykułu. Pozdrawiam Gosia
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.01.2022 17:09
Większość komentatorów to faceci, w dodatku wierzący w Boga i niebo i świetość pedofili w sutannach.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie