Monika, lat 26, na forum dyskusyjnym pisze: „Jestem z Łukaszem od trzech lat. Bywały różne momenty – gorsze, lepsze, jak w każdym związku. Życie seksualne już nie jest takie jak na początku, zaczynam oglądać się za innymi facetami i ich pożądać. Nie wiem, czy to normalny stan. Nie chcę się rozstawać z Łukaszem, ale zauważyłam, że od dłuższego czasu nasze życie nam spowszedniało. Na początku było wielkie wow, a teraz wszystko jakby zgasło. Wpadłam ostatnio na pomysł, żeby na jakiś czas się rozejść, wyjechać gdzieś i zatęsknić za sobą. Czy taka przerwa ma sens? A może związek idzie ku końcowi?”.
Z podobnym dylematem zmaga się wiele osób, które albo rozważają zrobienie sobie przerwy od partnera, albo zostały postawione przed faktem dokonanym – gdy to mężczyzna zdecydował o pauzie w związku. Zastanawiamy się wtedy, czy rozejście się na chwilę to dobry pomysł.
Przerwa pomoże, jeśli…
- Bardzo chcecie ratować wasz związek, ale nie macie pomysłu, co mogłoby wam pomóc. Od pewnego czasu nie umiecie ze sobą rozmawiać i narasta w was wzajemna agresja – przerwa jest wtedy wskazana.
- Potrzebujecie przerwy, by pobyć trochę w samotności, poukładać sobie w głowie różne sprawy, sprawdzić, jak będzie wyglądało życie bez partnera.
- Wpadliście w rutynę i nie zrobiliście dotąd nic, by wasz związek wyszedł na prostą. Odpoczynek od siebie pozwoli wam chociażby za sobą zatęsknić.
- Jesteście pewni, że nie chcecie się rozchodzić, ale czujecie, że pauza jest wam niezbędna. Dzięki temu sprawdzicie, czy faktycznie dalej powinniście być razem – czy łączy was jedynie przyzwyczajenie.
Przerwa zaszkodzi, jeśli…
- Rozchodzicie się w przekonaniu, że z waszego związku już nic nie będzie. W zasadzie pauza, na jaką się zdecydowaliście, jest pierwszym krokiem w kierunku rozstania, a nie uzdrowienia relacji.
- Chcecie od siebie odpocząć, by spotykać się z innymi ludźmi i przypomnieć sobie, że na świecie są też inni mężczyźni i inne kobiety. To bardzo zły powód chwilowego rozstania – pauza nie służy temu, by zrobić sobie grunt pod flirt czy romans.
- Nie ustalicie konkretów, np. kiedy znowu się spotkacie, by zdecydować, co dalej. W przeciwnym razie z tygodniowej pauzy zrobi się miesięczna, a potem roczna… I po związku.
- Potrzebujesz przerwy, bo poczułaś coś do innego mężczyzny. Istnieje duże ryzyko, że podczas nieobecności partnera zbliżysz się do niego. Gdy na horyzoncie pojawia się nowa osoba, więzy w związku trzeba zacieśnić, a nie je poluzować.
Obopólna zgoda
Przerwa w związku może pomóc związkowi, pod warunkiem, że jej ramy są konkretne i jasne dla obu stron. Dlatego zanim zdecydujecie o pauzie, musicie ze sobą porozmawiać – na spokojnie i rzeczowo. Powinniśmy się wzajemnie wysłuchać, by postanowić, czy – po pierwsze – przerwa naprawdę jest wam potrzebna i czy – po drugie – rzeczywiście może wam pomóc. Odpoczywanie od siebie jedynie z ciekawości, jak wam będzie bez siebie, to zły powód. Przerwa jest po to, by przemyśleć to, co jest między wami, ustalić życiowe priorytety i zdecydować, co dalej.
Ważne jest również, abyście oboje tego chcieli. Niedobrze, jeśli o przerwie w związku decyduje tylko jedna osoba. Dlaczego? Opowiada o tym Natalia, lat 23. „Mój poprzedni chłopak sam zdecydował po roku, że nie układa nam się najlepiej i musimy od siebie odpocząć. Faktycznie, dużo się wtedy kłóciliśmy, ale kompletnie mnie tym zaskoczył. Poczułam się tak, jakby miał w nosie moje uczucia i sam zdecydował, co jest dla niego dobre. W ten oto sposób nasz związek się rozsypał”.
Na jak długo?
Przerwa w związku nie musi być radykalna – wielka wyprowadzka na miesiąc czy dłużej może okazać się przesadą. Warto natomiast rozważyć np. osobny wyjazd. Zrób sobie wolne i wybierz się na krótki urlop – solo albo z przyjaciółką. Ty i partner nie będziecie wtedy razem, ale unikniecie trudnych i stanowczych zmian w waszym życiu. Ewentualnie można również zdecydować, że spędzicie weekend osobno. Czasem to wystarczy, by odkryć, czy chcecie nadal być razem.
Jedna z internautek odpowiada cytowanej przez nas Monice: „Na początek powinniście ze sobą porozmawiać. Przerwa w związku z jednej strony jest dobra, bo możecie wszystko na spokojnie przemyśleć, odpocząć od siebie fizycznie, jak i emocjonalnie. Może jednak też spowodować rozstanie, jednak nie powinniście mieć wtedy do siebie pretensji, jeżeli zadecyduje o tym jedno z was. Po trzech latach związku zwykle ta chemia, która była na początku, opada, przychodzi kryzys i to jest naturalny stan rzeczy. Może spróbujcie na nowo się zdobywać, zaskakiwać, częściej umawiać się na randki. Ale przede wszystkim rozmawiajcie o swoich uczuciach i potrzebach, bo związek to ciężka praca”.
Po co wam to wszystko?
Faktem jest – co potwierdzają badania – że jeśli kobieta i mężczyzna do siebie pasują i darzą się głębokim uczuciem, nie potrzebują przerwy. Jeżeli jednak ją rozważacie, powinniście się zastanowić, dlaczego w ogóle planujecie zrobić sobie wolne od tego, co was łączy. Może wasze uczucie się wypaliło? Może miało zbyt słaby fundament, na którym nie udało się zbudować dojrzałej relacji? Może za szybko odpuściliście, przekonani, że wszystko powinno się jakoś samo poukładać? A może czujecie, że do siebie nie pasujecie, ale nie potraficie wziąć odpowiedzialności za swoje decyzje?
Chęć zrobienia przerwy od partnera powinna dać wam do myślenia. Przekonała się o tym 24-letnia Olga. „Byliśmy ze sobą prawie trzy lata. Potem zaczęło się między nami psuć. Zaproponowałam chłopakowi przerwę, zgodził się. Co prawda, wróciliśmy potem do siebie, ale nasz związek i tak nie przetrwał. Dziś wiem, że tak naprawdę nigdy do siebie nie pasowaliśmy, a myślenie o przerwie było takim chwytaniem się brzytwy przez tonącego. Mój eks był bardzo zaborczy i wybuchowy, a ja po prostu chciałam od tego odpocząć. Ludzie, którzy się szanują i kochają, nie myślą o przerwie”.
Ewa Podsiadły-Natorska