- Czy ten związek przetrwa? - jeśli już zadajemy to pytanie (a na pewnym etapie to konieczne), to raczej sobie lub wróżce, niż naukowcom. Mało kto wierzy, że na podstawie statystyk i badań można sprawdzić szanse powodzenia w miłości. W końcu chodzi o coś tak nieuchwytnego, jak emocje, a nie twarde dane. Żaden specjalista nie jest w stanie obliczyć i przewidzieć, czy jesteśmy sobie pisani, a może lepiej by się stało, gdybyśmy się rozstali. Czyżby? Te liczby podobno nie kłamią.
Świat nauki od lat próbuje znaleźć przepis na związek idealny i chyba nareszcie się to udało. Na podstawie wiarygodnych danych i ich pogłębionej analizy stworzono model relacji, która powinna przetrwać przez całe życie. Badacze jednego z amerykańskich uniwersytetów twierdzą, że odkryli 5 czynników mających największy wpływ na szczęśliwe życie uczuciowe. I wcale nie chodzi o zgodność charakterów partnerów.
Zdziwisz się, co tak naprawdę ma znaczenie...
fot. Thinkstock
Naukowcy jako punkt odniesienia przyjęli zarobki w przedziale od 0 do 100 tysięcy złotych. Okazało się, że im większe wspólne dochody pary, tym bardziej trwały związek.
Zarobki od 100 do 200 tys. zł to o 31 procent mniejsze szanse rozstania, 200-300 tys. zł – 39 proc., 300-400 tys. zł – także 39 proc., 400-500 tys. zł – 42 proc. i powyżej 600 tys. zł – o 51 procent mniejsze ryzyko rozwodu.
Kwoty dotyczą zarobków amerykańskich, ale zasada jest prosta – im lepiej nam się powodzi, tym dłużej ze sobą jesteśmy.
fot. Thinkstock
Za punkt odniesienia przyjęto wesele za 20-40 tysięcy złotych. Biorąc pod uwagę poprzednią zależność, czyli im wyższe zarobki, tym większe szczęście w miłości i tym razem powinno być podobnie. Ale nie jest.
Okazało się, że im bardziej wystawna impreza, tym większe ryzyko rozstania. Wesele za 0-4 tys. zł – o 53 procent mniejsze ryzyko późniejszego rozwodu, 4-20 tys. zł – o 18 procent mniejsze, 40-80 tys. zł – już o 29 proc. większe, a powyżej 80 tys. zł – co drugie małżeństwo kończy się rozwodem.
I tym razem należy pamiętać, że to stawki amerykańskie, ale zależność jest raczej oczywista.
fot. Thinkstock
Badacze sprawdzili również, jaki wpływ na trwałość związku ma nasza wiara. Za punkt odniesienia przyjęto związek ateistów, którzy nie uczestniczą w życiu żadnej wspólnoty religijnej.
Pary, które od czasu do czasu chodzą do kościoła (lub innego typu świątyni) są o 10 procent bardziej narażone na rozwód. Jeśli jednak robią to regularnie – ryzyko spada aż o 46 proc.
fot. Thinkstock
Niektórzy twierdzą, że jeśli za długo zwlekamy z decyzją o ślubie, to znaczy, że widocznie nie jesteśmy sobie pisani. Badania temu przeczą. Okazuje się, że nie ma się do czego spieszyć.
Naukowcy za punkt odniesienia przyjęli znajomość, która trwała krócej, niż 1 rok. Badania wykazało, że każdy kolejny zwiększa szanse na szczęście w miłości. Pary, które zaręczyły się po 1-2 latach znajomości są o 20 procent mniej narażone na rozwód, a te znające się ponad 3 lata – o 39 procent.
fot. Thinkstock
Wszystko wskazuje również na to, że wpływ na trwałość związku ma lista gości uczestniczących w zabawie. Za punkt odniesienia przyjęto sytuację, kiedy ślub jest intymną uroczystością bez żadnych świadków.
Z badania wynika, że 1-10 gości – o 35 proc. mniejsze ryzyko rozwodu, 11-50 – 56 proc., 51-100 – 69 proc., 101-200 – 84 proc., powyżej 200 – aż o 92 procent mniejsze ryzyko rozstania.
Wesele powinno być więc skromne, ale liczne