On ma dzieci z inną...

„Poznałam wspaniałego mężczyznę, który ma jednak dziecko z inną kobietą. Czy powinnam się z nim wiązać?” – podobne pytanie zadaje sobie wiele Polek. Spróbujmy znaleźć na nie odpowiedź.
On ma dzieci z inną...
Fot. Thinkstock
23.05.2016

Jak zbudować związek, gdy on ma dzieci z inną? Przed tym dylematem stoi właśnie Patrycja. 25-latka z Płocka poznała w pracy trochę starszego od siebie Wojtka i nie ukrywa, że jest zakochana. „Codziennie budzę się z motylami w brzuchu. Uwielbiam spędzać czas w jego towarzystwie i jakbym mogła, to nie rozstawałabym się z nim nawet na chwilę. Jest mądry, zabawny i bardzo czuły” – wylicza młoda kobieta. „Pojawia się tylko jeden problem, dość istotny. Wojtek ma 2-letnią córeczkę z poprzednią partnerką. Trochę mnie to niepokoi. Nie wiem, czy dziecko mnie zaakceptuje, a jego matka nie zacznie zatruwać nam życia. Czy taki związek ma szansę?” – pyta Patrycja na jednym z internetowych forów.

„Wszystko zależy od tego, czy naprawdę wam na sobie zależy. Jeżeli to prawdziwa i szczera miłość, to dziecko nie jest żadną przeszkodą. Od blisko 10 lat jestem żoną mężczyzny, który ma syna z poprzedniego małżeństwa i tworzymy bardzo udany związek, a chłopiec traktuje mnie niemal jak drugą matkę. Nie ma przeszkód nie do pokonania” – przekonuje Magda.

Co najbardziej denerwuje nas w mężczyznach? (Lista wad, które ma KAŻDY FACET)

Jednak większość internautek zaleca Patrycji ostrożność. „Nie angażuj się w takie relacje” – radzi Sylwia. „Prawie dwa lata byłam z dzieciatym facetem i teraz wspominam to fatalnie. Wszystkie nasze plany były układane „pod dziecko”. Żadnych weekendów tylko we dwoje, bo zawsze wtedy była u niego córka. Żadnych wyjazdów, chyba że z nią. Zawsze na baczność i do dyspozycji, gdy był telefon od byłej. Kochałam go i początkowo przymykałam oczy na takie zachowanie. Uważałam, że to taki odpowiedzialny i dobry ojciec. W końcu zdałam sobie sprawę, że zawsze będę na drugim planie. On nie potrafił postawić pewnej granicy, za którą jest jego nowe życie. Odeszłam, chociaż bardzo cierpiałam...” – opisuje.

Podobne zdanie ma Wiktoria, której partner ma dwójkę dzieci z poprzednich związków. „Początkowo oszukujemy się, że akceptujemy tę sytuację, ale tak naprawdę trudno się z tym pogodzić. Każda kobieta chce mieć ukochaną osobę tylko dla siebie, natomiast świadomość, że ta właśnie osoba już się wobec kogoś zobowiązała, bo dziecko to przecież zobowiązanie, jest często nie do zniesienia” – przekonuje Wiktoria.

dzieci z poprzedniego związku

Fot. Thinkstock

Ukryta prawda

Nie ulega wątpliwości, że związek z mężczyzną „z przeszłością” jest dla kobiety sporym wyzwaniem. Zaakceptowanie dość skomplikowanej sytuacji życiowej partnera wymaga od niej pogodzenia się z faktem, że facet przez całe życie będzie miał zobowiązania wobec osoby trzeciej. To od jego odpowiedzialności zależy, czy będzie potrafił dzielić swój czas między nową rodziną a potomkiem z poprzedniego związku. Natomiast kobieta musi wykazać się dojrzałością, by nie poddać się złości i zazdrości – dość naturalnym uczuciom, które pojawiają się w takiej sytuacji. Szczególnie na początku związku oczekujemy przecież od partnera pełnego zaangażowania i uwagi.

Jak wynika ze statystyk, wielu mężczyzn na początku znajomości nie informuje potencjalnej partnerki o posiadaniu potomstwa. Obawiają się bowiem, że przez to stracą szansę na bliższą relację i spłoszą kobietę. Jednak nie jest to żadne wytłumaczenie. Na każdym etapie znajomości szczerość stanowi przecież największą wartość. Poza tym wcześniej czy później prawda wyjdzie na jaw. Zdecydowanie lepiej, żeby było to wcześniej, ponieważ decyzja o związaniu się z „dzieciatym” mężczyzną jest bardzo poważna i wymaga także od kobiety przejęcia sporej odpowiedzialności.

MĘSKIM OKIEM: Dlaczego nie chcę wychowywać cudzego dziecka?

dzieci z poprzedniego związku

Fot. Thinkstock

Jeśli partnerzy myślą o związku poważnie, powinni szczerze ze sobą rozmawiać. O uczuciach, obawach i potencjalnych trudnościach. Należy wspólnie pracować nad akceptowalnymi rozwiązaniami, które obejmą potrzeby wszystkich zainteresowanych stron.

Uwaga na alimenty

Wiążąc się z mężczyzną posiadającym już dzieci, musimy się także liczyć z jego zobowiązaniami finansowymi, m.in. alimentami. Często zdarza się, że faceci ukrywają takie tematy przed nowymi partnerkami. Zatajają problemy finansowe, co z kolei rodzi stresujące sytuacje, fatalnie wpływające na nowy związek. Kłopoty mogą pojawić się także wtedy, gdy partnerzy mają wspólne dochody i konto bankowe. Konieczność dzielenia się pieniędzmi z kimś innym (nawet jeśli chodzi o dziecko) może wywoływać u kobiety frustrację i złość, a niekiedy także trudno skrywaną  zazdrość o emocjonalne zaangażowanie partnera w „pamiątki” po poprzednich związkach.

dzieci z poprzedniego związku

Fot. Thinkstock

Niestety jego przeszłość niesie za sobą także problem w postaci matki dziecka. Wiążąc się z takim mężczyzną, musimy liczyć się z tym, że jego dawna partnerka także pojawi się naszym życiu i może je skutecznie zakłócić. Sensowne ułożenie relacji bywa bardzo trudnym zadaniem, przerastającym wiele kobiet.

Jeśli jednak miłość zwycięży i zdecydujemy się na związek, pozostaje jeszcze jedna, być może najważniejsza kwestia – nawiązanie odpowiednich kontaktów z dzieckiem partnera. Pamiętajmy, że dla niego jest to równie trudne doświadczenie. Na zaakceptowanie nowej sytuacji potrzebuje czasu i musimy mu go dać, bez podejmowania nachalnych prób błyskawicznego stania się „mamusią”.

dzieci z poprzedniego związku

Fot. Thinkstock

Nie starajmy się niczego udawać przed dzieckiem, które doskonale potrafi odkryć fałsz. Relacje należy budować poprzez autentyzm, a nie na siłę. Interesujmy się życiem dziecka, ale bez popadania w przesadę.

Jeśli młody człowiek zobaczy, że ma w nas przyjaciela, a nie wroga, na pewno uda się zbudować świetne relacje, a w przyszłości być może także rodzinę.

OKIEM FACETÓW: 7 zaskakujących rzeczy, które odbierają nam atrakcyjność

RAF

Polecane wideo

Komentarze (29)
Ocena: 4.97 / 5
gość (Ocena: 5) 22.02.2021 11:38
Szukam kogoś kto nadal tkwi w takim związku i ma ochotę po prostu się wygadać... [email protected]
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.06.2016 12:51
Facet nie może sobie ułożyć życia bo ma zajęte weekendy? Straszne! Co mają powiedzieć kobiety, które pracują, zajmują się domem i do tego samotnie wychowują dzieci? Takie to dopiero mogą mieć problem ze związaniem się z kimś. Jakoś niektórym laskom nie przeszkadza odbijać faceta z "zobowiązaniami" i robić wszystko by mieć go tylko dla siebie.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 4) 24.05.2016 17:11
Ech ciężka sprawa ... Wiele jednak zależy od sytuacji tj czy facet ma dziecko przy sobie a była odeszła czy dziecko jest u byłej lub dziecko jest z ojcem bo matka nie żyje... Każda z tych sytuacji niesie zupełnie inne konsekwencje. Sama raczej nie byłabym w stanie związać się z kimś kto ma dziecko z inną no chyba ze była by to opcja nr 3 lub sama miałabym dziecko lub dzieci. Generalnie zawsze byłam na nie w takich kwestiach ale na myśl że mój mąż miałby zostać sam z naszym dzieckiem (gdyby mnie zabrakło) bardzo chciałabym aby znalazł dziewczynę która zaakceptowałaby całą sytuację i pokochała ich oboje zatem i ka staram się patrzeć na te kwestie inaczej niż dotychczas.
zobacz odpowiedzi (1)
annnnnnnnnnnnn (Ocena: 5) 24.05.2016 01:05
ja jestem z facetem który ma już dorosłą córkę (18 lat - bardzo młodzieńcza wpadka), jak jej wiek wskazuje dziewczyna powinna być już ogarnięta a ona to porażka jakaś (i nie mówię tego z zazdrości) pracowała w wakacje w knajpie- brałą wypłatę w fajkach i piwie jednocześnie ciągnąc od swojego ojca kasę na bilety miesięczne, ciuchy, prawko, to wszystko plus całkiem spore alimenty a mój facet ciągle kasę jej dawał no "bo to jego córka"... załątwiał jej pracę weekendową a ona sie w niej nie pojawiała, bo ona w weekendy odpoczywa od szkoły, (to nic, że w szkole nie widzieli jej miesiąc) też jestem czyjąs córką a w w wakacje pracowałam i potrafiłam nie brać kasy na moje zachcianki od rodziców, jednocześnie studiowałam i zarabiałam na siebie a ona chce studiować dziennie a nigdy jej z książką nie widziałam. to jest taka roszczeniowa ropucha. i mówię mojemu, że to jego wina, jego i jego byłej a ja nie pozwolę, żeby z naszej kasy utrzymywać takiego lenia, i ja to mam problem bo nie chcę jej odciąć od ojca (bo ten ją kocha) jednocześnie nie chcę łożyć na jej zachcianki a wiem, że jak on odetnie dopływ stałej gotówki to córeczka o ojcu zapomni... nie wiem co robić...
zobacz odpowiedzi (3)
Anonim (Ocena: 5) 24.05.2016 00:49
Jestem w zwiazku z mezczyzna ktory ma syna, byla nie utrudnia kontaktu, maja go po polowie bo poprostu jest jej to na reke oboje pracuja, czasem czuje ta zazdrosc, jednk on zawsze mowi Ze ja jestem na pierwszym miejscu kilka lat I mlody pojdzie w swoja strone on o tym wie dlatego dba o mnie w pierwszej kolejnosci zawsze jest w miare mozliwosci tak jak ja chce jak byla chce jakies zmiany w opiece bo cos wypadlo najpierw pyta mnie co robimy? I podkresla Ze to my razem mamy go Nie on my jestesmy w zwiazku wiec on jest nasz! Tak wiec kwestia jak widac podejscia...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie