Są statystyki dotyczące rozstań. Sonda przeprowadzona wśród 2 tys. par wykazała, że zdaniem blisko 70 proc. osób krytyczny w związku jest 36 miesiąc – to wtedy pojawia się najwięcej nieporozumień, napięć i problemów. Najczęstsze przyczyny zakończenia związku to: niedochowanie wierności, niezgodność charakterów, nadużywanie alkoholu przez partnera, nieporozumienia na tle finansowym. Konflikty mogą również rodzić takie aspekty jak: otyłość, pieniądze, nienormowany i zbyt długi czas pracy, niedostateczna higiena osobista, konflikty w rodzinie czy brak romantyczności.
Często odkładamy moment rozstania, licząc, że sytuacja się w związku poprawi. Próbujemy go uratować, szukamy sposobów, by wrócić do tego, co było dobre. Czasem jednak okazuje się, że istnieje przeszkoda nie do pokonania, która uniemożliwia stworzenie harmonijnej relacji. Podejmujecie decyzję o zakończeniu związku…
Rozstania bywają różne. Rzadko kiedy są bezbolesne, nawet dla osoby, która rzuca, a nie jest porzucana. Bywa, że niektórzy nie potrafią sobie z tym poradzić – mają myśli samobójcze, tracą sens życia. Z drugiej strony wiele osób deklaruje, że rozstało się w zgodzie i nadal będą przyjaciółmi. Czy to może się udać?
Jedna z internautek zastanawia się, czy przyjaźń z byłym partnerem jest możliwa. „W moim przypadku jestem w dobrych stosunkach z moim eks, a byliśmy osiem latek razem. Oboje mamy inne życia, on ma rodzinę – dzieci, a ja kompletnie inne obowiązki. Moi znajomi twierdzą, że to jest nie OK i (że to jest) chory układ, jeśli ktoś utrzymuje dobry kontakt z eks, jeśli jest się już w innym związku, tym bardziej, że nie mamy dzieci lub innych powodów, które by nas zmuszały do kontaktów”.
Nie każdy kontakt z eks jest zły
Zanim jednak uda się ułożyć relacje z byłym partnerem, trzeba się najpierw dobrze rozstać. Jak to zrobić? „Rozstanie dobre to rozstanie w przyjaźni” – tłumaczy prof. Zbigniew Lew-Starowicz w rozmowie z Barbarą Kasprzycką („Lew-Starowicz o kobiecie”, wyd. Czerwone i Czarne 2011). „Najlepiej jest, gdy żadna ze stron nie ma poczucia krzywdy, ale oboje dochodzą do wniosku, że nie mogą być razem. I pozostają w przyjaźni, wciąż służąc sobie pomocą” – wyjaśnia profesor, dodając, że przyjaźń nie musi oznaczać codziennych telefonów, częstych spotkań czy wspólnych wakacji.
- Szukanie zemsty – zemsta jest słodka, mówią. I grubo się mylą. Zemsta nie tylko nie jest słodka – jest bez sensu. Potęguje w tobie negatywne uczucia, które żywisz do partnera, nie pozwala ci zapomnieć o tym, co ci zrobił, podsyca w tobie gorycz i niszczy wzajemne stosunki. Znacznie większą moc ma obojętność, choć wtedy nie ma mowy o tym, by po rozstaniu utrzymać dobre relacje.
„W takich sytuacjach nie ma niczego zdrożnego, ale jeśli nasza nowa kobieta dzwoni do swojego byłego trzy razy dziennie, bo ma problemy z komputerem, wtedy to oczywiście nie wygląda na zdrową przyjaźń” – zauważa profesor. Zbytnia zażyłość między kobietą a mężczyzną, którzy tworzyli kiedyś związek, może być bolesna dla ich nowych partnerów.
Zbigniew Lew-Starowicz podkreśla, że granicą kontaktów z byłym jest dyskomfort nowego partnera.
Tych błędów lepiej uniknąć
Są rzeczy i sytuacje, które nie służą dobremu rozstaniu. Wiadomo, że jeśli związek rozpadł się przez zdradę, agresję czy uzależnienia partnera, trudno mówić o dobrym zakończeniu relacji partnerskiej – utrzymywanie kontaktów z człowiekiem, który zniszczył twoją pewność siebie i uczynił nieszczęśliwą, nie jest zalecane.
Jeśli natomiast zależy wam na dobrym rozstaniu i utrzymywaniu poprawnych stosunków, tego nie należy robić:
- Wyciąganie brudów – to oczywiste, że jakaś była przyczyna waszego rozstania. Musiały być między wami gorsze chwile – i pewnie było ich więcej; gdybyście byli ze sobą szczęśliwi, nie rozstalibyście się, prawda? Warto jednak mieć w sobie tyle przyzwoitości i godności, aby nie wyciągać przykrych spraw, szczególnie jeśli zostały już przez was omówione.
- Sypianie ze sobą – zakończenie związku powinno oznaczać, że wasza znajomość traci intymny charakter. Utrzymywanie ze sobą bliskich kontaktów (szczególnie seks) nie służą niczemu dobrego. Skoro ten związek się rozpadł, to znaczy, że coś w nim szwankowało. Być może poprzez seks szukasz kontaktu z eks i liczysz, że się do niego zbliżysz. To nie ma sensu, bo z jakiegoś powodu nie jesteście już razem, a sypiając ze sobą, nie jesteś w stanie ruszyć do przodu.
Dobremu rozstaniu sprzyja obserwowanie związku i dostosowywanie się do sytuacji. Nie ma obiektywnych kryteriów, które wskazywałyby, kiedy para powinna się rozstać – zależy to od naszych uczuć. Gdy jednak mają miejsce coraz rzadsze zbliżenia, zanik czułości, rzadkie rozmowy, zamykanie się w sobie i odsuwanie się od partnera, to może być sygnał, że przeciąganie związku na siłę nie ma sensu.
Ewa Podsiadły-Natorska
Rozstanie w zgodzie i przyjaźni oznacza pogodzenie się z faktem, że do siebie nie pasujecie i będziecie szczęśliwsi osobno. Prof. Lew-Starowicz tłumaczy, że dobre rozstanie i przyjaźń z eks to brak wrogości czy służenie sobie wsparciem wtedy, kiedy jest to konieczne. „Znam parę po rozstaniu, mężczyzna jest fachowcem w sprawach podatków. I kobieta do dziś prosi go o pomoc przy rozliczeniach z fiskusem, a nowy partner to rozumie. Podobnie gdy były mąż czy żona jest np. cenionym lekarzem. Do kogo zwrócić się o pomoc z przyjęciem do szpitala, znalezieniem miejsca, z prośbą o kontakt do specjalisty?” – tłumaczy seksuolog.
Prof. Zbigniew Lew-Starowicz w rozmowie z Barbarą Kasprzycką opowiada, że obserwował rozstanie pewnej pary: ona na odchodne dostała od niego mieszkanie i zaczęła je remontować, nie mogła sobie jednak poradzić z ekipą. Nie była przyzwyczajona do podejmowania tego typu decyzji, bo to była działka męża. I robotnicy to wyczuli, zaczęli więc ją lekceważyć (dodatkowo była drobną blondynką). W końcu ona poskarżyła się byłemu mężowi, który potrafił ryknąć. On zadzwonił do szefa tych panów, powiedział mu do słuchu i remont potoczył się dalej jak po maśle.