Mówi się, że człowiek nigdy nie jest wystarczająco gotowy na dziecko czy małżeństwo. Można przeczytać wiele poradników i sporo się naoglądać, a rzeczywistość zawsze nas zaskakuje. Dopiero praktyka czyni mistrza. Sporo w tym prawdy, ale o niektórych sprawach warto pomyśleć jeszcze przed tak ważną decyzją.
Duncan Lindsay, dziennikarz brytyjskiego portalu „Metro”, wylicza, co każda para powinna zrobić, zanim zdecyduje się na ślub. Później może być na to za późno. Im więcej wspólnych doświadczeń i przeżyć, tym większe szanse na to, że dogadamy się w formalnym związku. Dlatego warto prześledzić tę listę punkt po punkcie i nadrobić ewentualne zaległości.
Dopiero potem można zacząć myśleć o byciu ze sobą na poważnie…
Zobacz również: Rok temu wyszłam za mąż. Jestem załamana, nie tak to sobie wyobrażałam...
fot. Thinkstock
Zaczynanie związku od kłótni wydaje się nonsensem, ale to tylko pozory. Jeśli przetrwacie poważny konflikt przed ślubem, to poradzicie sobie z każdym kryzysem w małżeństwie.
Nie chodzi o kilka wspólnych obiadów, kiedy wszyscy sztucznie się uśmiechają i niewiele z tego wynika. Warto spędzić z nimi kilka dni np. w czasie wakacji i poznać się naprawdę.
Nikt nikomu nie życzy takich kłopotów, ale jeśli się wydarzą - będziecie mieli szansę okazać sobie wsparcie. Nauczycie się także, że wspólne życie to nie zawsze sielanka.
fot. Thinkstock
Pies czy kot w domu to sporo obowiązków, które wypada jakoś pomiędzy siebie podzielić. To doświadczenie przyda się w przyszłości, kiedy zamieszkacie razem i powiększycie rodzinę.
Tak jak w przypadku kontaktów z rodzicami - jedno niezobowiązujące spotkanie nie wystarczy. Kiedy poznasz bliżej przyjaciół partnera, dowiesz się więcej także o nim samym.
Czas zrzucić maskę i przestać udawać, że jest się ideałem. Druga strona powinna poznać twoje słabości, żeby nauczyć się z nimi radzić.
Zobacz również: Brzydkie sekrety facetów, którzy są singlami. Na pewno chcesz TO wiedzieć?
fot. Thinkstock
Większość nowych par przypomina papużki nierozłączki, które wszystko robią razem. To nie uczy wzajemnego zaufania. Czasami warto dać partnerowi wolną rękę.
Jeśli nie nabędziesz tej umiejętności - dobrego związku, a tym bardziej małżeństwa z tego nie będzie. Przyznawanie się do błędów i szczera skrucha to podstawa zdrowych relacji.
Każdy z nas dąży do czegoś innego i wypadałoby wiedzieć, jakie są największe marzenia i cele drugiej strony. Bez tego nigdy nie zrozumiesz jej zachowań i decyzji.
fot. Thinkstock
Jeszcze nie było ślubu, a już mamy rozmawiać o dzieciach? To tylko pretekst do tego, by pokazać, czy potraficie się różnić i dyskutować bez zbędnych emocji. W tej kwestii na pewno się poróżnicie.
Najlepiej spożywcze i na dodatek w wielkim hipermarkecie. Dla większości ludzi to sytuacja stresująca, więc jeśli w trakcie nie dojdzie do awantury - macie ze sobą sporo wspólnego.
Nikt nie twierdzi, że od razu powinnaś spełniać wszystkie jego zachcianki. Daj mu się przynajmniej wygadać, a on chętnie wysłucha o twoich marzeniach. Bez udanego seksu nic z tego nie będzie.
fot. Thinkstock
Planowanie wyjazdu, jego finansowanie i pakowanie pokażą, czy potraficie ze sobą otwarcie rozmawiać. Jeśli na dodatek w czasie urlopu ze sobą nie zerwiecie - jest dobrze.
Niektórzy wierzą, że nie jest to konieczne i można zaczekać z tym do ślubu. Zmieniają zdanie w czasie pierwszej awantury o brudne skarpetki rozrzucone po podłodze.
Związek opiera się na kompromisach, ale bez przesady. Nie możemy sobie zawsze przytakiwać, bo nie tak wygląda prawdziwe życie. Czasami warto się uprzeć i zmusić partnera do uległości.
Zobacz również: 6 związkowych rad, które musisz usłyszeć!