20 najdziwniejszych reakcji na zaręczyny (Nie tak powinno to wyglądać!)

Bliscy tych kobiet nie potrafili cieszyć się razem z nimi.
20 najdziwniejszych reakcji na zaręczyny (Nie tak powinno to wyglądać!)
Fot. Thinkstock
08.07.2016

Oświadczyny to szczególny moment w życiu każdej kobiety. Wiesz, że trafiłaś na tego jedynego i aż chciałabyś wykrzyczeć swoje szczęście. Pokazujesz wszystkim pierścionek zaręczynowy, dzwonisz do rodziny i najbliższych znajomych, dzielisz się tą niezwykłą wiadomością na Facebooku. Po chwili pojawiają się pierwsze gratulacje i zapewnienia, że lepiej nie mogłaś trafić. Rodzice płaczą ze wzruszenia, a koleżanki zazdroszczą.

Przynajmniej w teorii, bo nie zawsze tak to wygląda. Anonimowe wyznania opublikowane w aplikacji Whisper udowadniają, że czasami reakcje są skrajnie odmienne. Poznaj świeżo zaręczone kobiety, które nie mogły liczyć na tak ciepłe słowa. W ich najbliższym otoczeniu znalazł się ktoś, kto nie podzielał tego zachwytu. I zamiast siedzieć cicho - głośno wyraził swoje niezadowolenie.

Po czymś takim naprawdę trudno się pozbierać. Przeczytaj, zanim wyrządzisz komuś podobną krzywdę.

Zobacz również: 16 myśli, które przychodzą Ci do głowy, gdy kolejna znajoma ogłasza zaręczyny na Facebooku

 

zaręczyny

fot. Thinkstock

„Wszyscy, którym powiedziałam o zaręczynach, najpierw pytali, w którym miesiącu ciąży jestem. Nie mieściło im się w głowie, że mogłam się zaręczyć z własnej woli, a nie przymusu”.

„Najgorszy był kompletny brak reakcji ze strony jego matki. Noszę pierścionek zaręczynowy od 1,5 roku, a ona jeszcze nigdy nie powiedziała na ten temat ani słowa. O ślubie w ogóle nie rozmawiamy. Pewnie ma nadzieję, że do niego nie dojdzie”.

„Od przyszłej teściowej usłyszałam wprost, że nie jestem najlepszym materiałem na żonę i jej syn mógł wybrać zdecydowanie lepiej. W domyśle: zmarnuję mu życie”.

„Niektóre koleżanki licytowały się ze mną, której pierścionek jest droższy i udowadniały mi, że moje zaręczyny były zwyczajnie słabe”.

 

zaręczyny

fot. Thinkstock

„Napisałam natychmiast do wszystkich członków rodziny. Musiałam podzielić się swoim szczęściem. Większość odpisała coś w stylu „ok”. Rodzeństwo i kuzyni byli zazdrośni, że zaręczyłam się przed nimi. Zupełnie tak, jakby to był wyścig”.

„Jego siostra była na nas zwyczajnie zła, bo ona też chwilę wcześniej się zaręczyła. Rozpaczała, bo to my znaleźliśmy się nagle w centrum uwagi, a nią już nikt się nie przejmował”.

„Od taty usłyszałam pokrzepiające: głupio zrobiłaś. Współczuję mojemu narzeczonemu, że będzie miał takiego teścia”.

„Jego matka przez dobre dwa miesiące udawała, że nie wie o naszych zaręczynach. Zupełnie pomijała temat, a kiedy się pojawiał - szybko go zmieniała. Dla niej to nie była miła niespodzianka i wiem, że chodziło o mnie”.

Zobacz również: Jaki jest idealny wiek na zaręczyny według mężczyzn?

zaręczyny

fot. Thinkstock

„Podekscytowana poszłam do rodziców, żeby się pochwalić. Radość dosłownie rozsadzała mnie od środka. Szybko mnie rozbroili, bo zareagowali w najgorszy możliwy sposób. Usłyszałam od nich: och, miło. Zupełnie żadnych emocji”.

„O zaręczynach powiedziałam mamie przez telefon. Powiedziała mi tylko: nie ma sensu kupować całej krowy, skoro codziennie masz dostawy świeżego mleka za darmo. Nie wiedziała, że włączyłam głośnik i mój narzeczony też to słyszy”.

„Zaręczyłam się! - wykrzyczałam podekscytowana w kierunku swoich rodziców. Oni wpadli w nerwowy śmiech i szybko sprowadzili mnie na ziemię - nie, nie zaręczyłaś się. Po naszym trupie”.

„Mama zareagowała na tę wiadomość tak, jakbym powiedziała jej, że na jutro zapowiadają opady deszczu. Usłyszałam od niej tylko `och` i zapadła cisza”.

zaręczyny

fot. Thinkstock

„Moja siostra natychmiast ściągnęła z mojego palca pierścionek zaręczynowy i umieściła go pod lampką. Chciała sprawdzić czy kamień jest prawdziwy. Po czym stwierdziła, że narzeczony wcale się nie postarał”.

„Babcia rozpłakała się ze wzruszenia i to było naprawdę miłe. Potem dodała, że bardzo się cieszy, że zachowałam dziewictwo do ślubu. Zrobiło mi się bardzo głupio, bo nie chciałam wyprowadzać jej z błędu”.

„Od koleżanki usłyszałam, żebym się jeszcze zastanowiła. Nie wiedziałam o tym, ale okazało się, że kiedyś była w związku z moim chłopakiem. W najszczęśliwszym dniu mojego życia stwierdziła, że był kiepski w łóżku”.

„Twarz taty nawet nie drgnęła. Zapytał tylko, kto zapłaci za wesele, bo na pewno nie on”.

zaręczyny

fot. Thinkstock

„Zaprosiłam koleżanki do knajpy, żeby powiedzieć im o tym osobiście. Zamiast się wspólnie ze mną cieszyć, zaczęły wyśmiewać skromny pierścionek zaręczynowy. Stwierdziły, że nie najlepiej wróży to na przyszłość”.

„Mama płakała, bo była przekonana, że zaszłam w nieplanowaną ciążę. Nawet nie przyszło jej do głowy, że zaręczyłam się z miłości. To było naprawdę krępujące”.

„Zaręczyłam się w piątek, a w poniedziałek wróciłam do pracy. Liczyłam na ciepłe przyjęcie i choć trochę zainteresowania. Szef w ogóle nie zareagował, tylko wyznaczył mi zadania. Współpracownicy nawet się nie uśmiechnęli”.

„Od rodziców usłyszałam, że on na pewno nie będzie mógł zamieszkać w naszym rodzinnym domu. Wyprowadziłam się na drugi dzień”.

Zobacz również: Na której ręce nosi się pierścionek zaręczynowy?

Polecane wideo

Komentarze (14)
Ocena: 4.71 / 5
gość (Ocena: 1) 09.07.2016 09:44
Najbardziej rozśmieszyła mnie panienka która wymagała z tego tytułu specjalnego traktowania w pracy... No bez przesady. Ja nie zamierzam się nikomu chwalić zaręczynami.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 08.07.2016 21:27
Szczerze to ja bym chciała brak reakcji... mnie ojciec pobił jak mu powiedziałam a matka zwyzywała od kurew... a jeszcze 5 dni wcześniej jedliśmy z nimi obiad i wszystko było ok...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.07.2016 14:05
Fakt, smutna jest sytuacja w której twój rodzic lub rodzic twojego partnera nie cieszy się z zaręczyn, ale wymagać radości od każdego kto cię zna to lekka przesada.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.07.2016 11:34
Ja sie boje ze moja mama zareaguje podobnie do "Och". Od lat marudzila mi zebym myslala o rodzinie bo bylam dlugo sama i jak w koncu zaczelam sie spotykac z fajnym facetem i jej powiedzialam ze odtatnio chodze na randki to ona zapytala "A Ola ma kogos?" (wspollokatorka). Tak, bardziej ja interesowalao zycie kolezanki niz wlasnej corki.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.07.2016 09:38
Na mnie parę koleżanek się obraziło, że do nich nie zadzwoniłam, tylko się z fb dowiedziały :P No tak, mogłam dzwonić o północy po ludziach. A następnego dnia rano poszłam do śpiącej jeszcze siostry, obudziłam ją i pokazałam pierścionek a ta na to "ej, ja taki chciałam!" i poszła spać dalej :)
zobacz odpowiedzi (4)

Polecane dla Ciebie