Dlaczego wam nie wyszło?

Związek może rozpaść się z różnych przyczyn. Sprawdź, co zawiodło w Waszym przypadku.
Dlaczego wam nie wyszło?
13.06.2013

Brytyjscy naukowcy nie mają złudzeń. Ich zdaniem większość związków rozpada się po trzech latach. Dzieje się tak, gdy minie pierwsze zauroczenie, ustępując miejsca stabilizacji i rutynie, która dla wielu par oznacza… nudę. Zdaniem badaczy przełomowy dla relacji jest 36 miesiąc – sytuacja emocjonalna staje się wtedy napięta, pojawiają się nieporozumienia, partnerzy nie prawią sobie komplementów, niektórzy zaczynają rozstawać się na jakiś czas, by od siebie odpocząć. Wiele związków nie wytrzymuje tej próby – ich relacja się rozpada.

Nie pasujemy do siebie

Być może znalazłaś się w grupie osób, które zastanawiają się, dlaczego ich związek nie przetrwał. Powody mogą być różne. Jedną z częstszych jest różnica charakterów. Taki argument pada w przypadku połowy wszystkich spraw rozwodowych w Polsce. Bo to bardzo szerokie pojęcie. Zwykle mówimy, że „do siebie nie pasujemy”, a dokładnie chodzi o to, że mamy rozbieżne poglądy na wiele spraw, priorytety w życiu, plany i marzenia. Często dopiero z czasem – zdarza się, że po ślubie – okazuje się, że partner ma odmienne poglądy dotyczące spraw materialnych, pracy, wychowania dzieci itp. Mogą być to także różnice światopoglądowe, czyli wszystko to, co sprawia, że kobieta i mężczyzna nie są w stanie dalej funkcjonować w związku. Różnica charakterów nie pozwala stworzyć stabilnej relacji.

Błahostki, które niszczą miłość

Częstym powodem rozstań są również z pozoru błahe rzeczy, o które się sprzeczamy. Zdaniem brytyjskich badaczy kłócimy się nawet o takie drobnostki jak: brudne naczynia w zlewie, mokre ręczniki na łóżku, zbyt długie szykowanie się do wyjścia, narzekanie na obowiązki domowe itp. Efekt taki, że jak wyliczono, pary kłócą się średnio aż 312 razy w roku. Niestety, sprzeczki o pozorne błahostki u jednej piątej z trzech tysięcy respondentów skończyły się rozstaniem. „Większość z tych rzeczy może być rzeczywiście frustrująca i zachęcać do rozstania z partnerem, jednak należy pamiętać, że zawsze można znaleźć ugodowe rozwiązanie” – stwierdził Nick Elson, rzecznik prasowy portalu betterbathrooms.com, który przeprowadził badania. Faktem jest, że jeśli partnerzy nie nauczą się trudnej sztuki kompromisu, ich związek nawet przez takie błahostki może się rozpaść.

Gdy z sypialni wieje chłodem

Ogromne znaczenie ma także życie seksualne w stałym związku. Niestety, badania odkrywają smutną prawdę – na początku 52 proc. par uprawia seks trzy razy w tygodniu, a po trzech latach równie często robi to jedynie 16 proc. partnerów. Trudno się zatem dziwić, że – jak wynika z badań profesorów z norweskich uniwersytetów w Oslo oraz Bergen – dla osób poniżej 50. roku życia mało satysfakcjonujące życie intymne okazało się jednym z największych problemów i główną przyczyną rozstania. Odpowiedziało tak 29 proc. przebadanych osób. Z wielu badań można wysnuć ten sam wniosek – nie wyszło wam, jeśli w waszej sypialni zagościła nuda, oboje przestaliście się starać, a seks i czułości zostały zepchnięte na dalszy plan. Również w Polsce nie brakuje par, które jako powód rozwodu podają „niedopasowanie seksualne”.

Zdrada jak lustro

Inna sprawa, że owo nieodpasowanie często kończy się zdradą, a ta z kolei bezpośrednio przyczynia się do rozpadu związku. Bywa, że jest to zdrada emocjonalna, która jednak w taki sam sposób co fizyczna obnaża problemy w relacji. Być może rozstaliście się, bo w waszym związku jedno z partnerów zdecydowało się na „skok w bok”. Choć nic tego nie usprawiedliwia, warto zastanowić się, jaka mogła być tego przyczyna – i tutaj poszukaj odpowiedzi na pytanie, dlaczego wam nie wyszło. Z badań wynika, że zdradzamy z nudów, z chęci sprawdzenia swoich możliwości, a także dlatego, że w związku brakuje nam intymności, czułości i oddania. Czasem jesteśmy niewierni z obawy przed zaangażowaniem się w relację i boimy się podjęcia partnerskich obowiązków. Może właśnie tak było w waszym przypadku?

Nie idealizuj

Częstym błędem osób w związkach jest idealizowanie partnera i relacji. Chodzi o to, że zamiast mężczyznę z krwi i kości kochamy… nasze wyobrażenie o nim. Sytuacja może być zresztą odwrotna – to partner stworzył sobie twój wizerunek, a gdy okazało się, że w rzeczywistości jesteś inna, zaczęły się problemy. W takiej sytuacji rozpada się wiele relacji. Opowiada o tym 26-letnia Karolina. „Z moim eks byłam przez dwa lata. Mniej więcej po roku zaczęły się kłótnie, sprzeczki, pretensje. Zazwyczaj to mi coś nie odpowiadało. W końcu moja przyjaciółka zwróciła uwagę, że wyidealizowałam swojego partnera, próbuję sobie go stworzyć i żyję złudzeniami. Zrozumiałam, że ma rację”. Kochanie wyobrażenia o kimkolwiek prędzej czy później musi skończyć się rozstaniem.

Obowiązki przesłaniają uczucie

Problemem jest także utrzymanie dobrych relacji z partnerem, gdy zaczynamy mieć mało czasu dla siebie. „Utrzymanie związku to praca. Na początku poświęcamy sobie dużo uwagi, troszczymy się o partnera, ale później się to zmienia. Wskaźnikiem, czy związek nas satysfakcjonuje jest fakt, czy potrafimy ze sobą spokojnie rozmawiać. Każdego dnia mamy mało czasu dla siebie i dla partnera, więc często zaczynamy się spierać” – powiedziała amerykańska psycholog Rosen Spector w jednym z odcinków programu „Good morning America”. Szybkie tempo życia, nadmiar obowiązków i zmęczenie oddalają nas od partnera. Jeśli w związku brakuje spokojnych rozmów i zrozumienia, coraz więcej nas dzieli, a coraz mniej – łączy.

Czasem lepiej się rozstać

Powody, dla których wam nie wyszło, mogą być też inne. Relacje damsko-męskie często rozpadają się, kiedy pojawia się przemoc, związek został zawiązany zbyt szybko (szczególnie małżeństwo – ze statystyk wynika, że najwięcej rozpada się małżeństw, które zawarły osoby przed 25. rokiem życia). Rzadszym powodem jest utajona orientacja seksualna jednego z partnerów. Przyczyny bywają różne i choć często rozpaczamy po rozstaniu, warto uświadomić sobie, że zwykle – jeśli związek nie rokuje na przyszłość – lepiej pójść w swoje strony na początku i spróbować na nowo ułożyć sobie życie. Jak twierdzi Lisa Steadman, autorka książki poświęconej rozstaniom, rozpad związku to początek nowej, lepszej drogi.

Ewa Podsiadły-Natorska

Polecane wideo

Komentarze (27)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 20.03.2015 13:17
Ja po rozstaniu nie mogłam się pozbierać. Dopiero dzięki urokowi miłosnemu ze strony urokmilosny24.pl odzyskałam faceta. Znow jestem szczęśliwa.
odpowiedz
Wierność przedewszystkim (Ocena: 5) 26.02.2014 12:26
Jeszcze jedno słowo na temat tego, że faceci sa beznadziejni to wyjde z siebie... U mnie również nic nie wskazywało na to, że dziewczyna mnie rzuci a jednak. Po 3 letnim związku, gdzie oczywiście było różnie, raz upadki raz wzloty, ale wzlotów napewno więcej niż upadków. Pisze to, żeby uświadomić babki, że sa na tym swiecie prawdziwi faceci. Ja nim jestem. Dziewczyna w zwiazku raz chciala zdradzic, na szczescie w czasie sie zorientowałem i zareagowałem. Jej odpowiedz? Bylam zdesperowana - raz wybaczylem. Po 3 latach, a 6 letniej przyjazni ona mnie rzucila, po 5 miesiacach mieszkania razem, po prostu z dnia na dzien rzucila mnie, mowiac znajomym ze to najlepsza decyzja w jej zyciu. Nie wiem czy taka jest prawda, ale mam dosc sluchania jak kobiety Narzekaja na facetow. Moze czas zachowywac sie obiektywnie? I szukac wad w swoim zachowaniu, a nie wyszukiwac wad w innych. Ja na przyklad w zwiazku nie pomyslalbym o zdradzie, nigdy. Jestem przystojnym facetem, mam branie u dziewczyn i bedac w zwiazku mialem setki sytuacji gdzie dziewczyny chcialy flirtowac, stanowczo dawalem do zrozumienia ze nie jestem zainteresowany. To jest sztuka w dzisiejszych czasach, aby mimo tego syfu ktory nas otacza nie dopuscic sie zlych zachowan. Dalem dziewczynie to czego pragnela od dziecinstwa, Kochanej Babci, kochanej rodziny i przedwszystkim milosci. Co to znaczy, milosc w dzisiejczych czasach? Co dla Kobiety znacza slowa Kocham Cie? Wychodze z zalozenia ze nic... Zwykle slowa wypowiedziane na wiatr. Bo jak mozna odrzucic milosc, i wiernosc az po grob... Dla mnie to bezsens, te slowa juz nie maja zadnego znaczenia gdy juz raz serce zostalo zranione. Dziewczyny, jesli facet mowi wam ze was Kocha, to tak jest... Uwierzcie mi lub nie.
odpowiedz
kasia (Ocena: 5) 16.11.2013 19:45
Dokladnie mnie facet rzucil po 3,5 roku
odpowiedz
Mała 22 (Ocena: 5) 15.06.2013 22:10
byłam z chłopakiem przez 3 lata całe liceum, bardzo go kochałam i własnie jakoś po 2,5 roku przestało sie układać, ciągle nerwy, momentami nie mogłam na niego patrzeć... póxniej sie okazalo, ze nie potrafil ze mna zerwac, tylko mnie zdradzal... serce mi pękło :( myślałam, ze nigdy się nie zakocham... i stało się jestem na 3 roku studiów i 3 lata w związku i coś jest w tym, że po 3 latach się rozpada.. ciągle nie ma dla mnie czasu, ciągle jest ze mnie niezadowolony, a ja cierpię, jeszcze ostatnio ze sobą nie rozmawiamy, nie wiem może rzeczywiście nie jesteśmy z natury stworzeni do monogamii, może on też mnie zdradza... bo symptomy są podobne jak w poprzednim związku, tylko ja taka głupia i naiwna... poradźcie, co robić, bo nie wiem czy próbować ratować, czy zostawić póki wcześnie...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.06.2013 21:58
przez jego matke.. nie potrafil wytyczyc jej jasnych granic...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie