O tym, że przystojniacy niekoniecznie są najlepszymi kandydatami na partnera, przekonała się Renata (imię zmieniłam). „Poznałam M. jeszcze w licem. Był bardzo przystojny, podobał się prawie każdej dziewczynie, więc szalałam, gdy zwrócił na mnie uwagę. Pod koniec ostatniej klasy zostaliśmy parą. Szybko się jednak okazało, że M. jako partner się nie sprawdza. Był wobec mnie nieuczciwy i nieszczery, często kłamał, rzadko kiedy mogłam na niego liczyć. Czar prysł bardzo szybko i po czterech miesiącach zerwałam z nim, choć koleżanki nie mogły w to uwierzyć” – opowiada.
Rzeczywiście zdarza się, że bardzo przystojni, atrakcyjni mężczyźni nie sprawdzają się jako partnerzy. Dzieje się tak z kilku powodów. Jeden z tych najczęstszych jest łatwy do wytłumaczenia – wielu przystojniaków zdaje sobie sprawę ze swoich atutów. Dlatego interesują ich wyłącznie krótkie, przelotne znajomości – bo chcą się sprawdzić, bo lubią, gdy kobieta im ulega, bo odpowiada im fakt, że mają powodzenie i chętnie z niego korzystają. Zdaniem specjalistów pewni siebie i przystojni mężczyźni często stają się draniami, chętniej zdradzają i łamią kobietom serca. A wydłużająca się liczba partnerek, które zdobyli, dodatkowo napędza ich do działania.
„Niewielu spotkałam w życiu mężczyzn naprawdę przystojnych i niezarozumiałych, to deficyt. Obawiam się przystojnych mężczyzn, zwłaszcza zdających sobie doskonale sprawę z tej swojej świetności i z otaczającego ich powodzenia, ponieważ często są zarozumiali, robią głupie docinki, żartują i traktują osoby przeciętne, czyli mniej od nich atrakcyjne, z góry, często je krytykując” – pisze jedna z internautek.
Do wniosku, że przystojniacy są gorszymi partnerami, doszedł James K. McNulty, uczony z University of Tennessee. Zdaniem naukowca pary, w których to kobieta jest atrakcyjniejsza od mężczyzny, są szczęśliwsze. Dlaczego? Przystojni mężczyźni mają bowiem znacznie więcej możliwości krótkich zbliżeń. Mogą zatem, jak przekonuje autor badań, zwiększyć swój sukces reprodukcyjny, wikłając się w wiele krótkich związków bez zobowiązań. James K. McNulty przekonuje również, że przystojni mężczyźni zazwyczaj mniej angażują się w związek, bywają nieuczciwi i wrażliwi na potrzeby swoich partnerek. Przystojniacy mają także więcej spraw pozamałżeńskich.
Co ciekawe, mężczyźni, którzy mają stałą partnerkę, w oczach wolnych kobiet stają się jeszcze bardziej atrakcyjni – dowodzą badania. Kobiety chętniej zatem ich podrywają, a przystojniacy nierzadko z tego korzystają.
Inna sprawa, że jak wynika z badań specjalistów, satysfakcjonujące i trwałe związki częściej tworzą partnerzy dobrani pod względem wzajemnej atrakcyjności. Dotyczy to zarówno par ładnych, jak i brzydkich. Pary niedobrane pod względem wyglądu – czyli również takie, w których to mężczyzna jest atrakcyjniejszy – rozpadają się znacznie częściej. Gdy w związku są osoby o różnym stopniu atrakcyjności, częściej odbierają relację jako niesatysfakcjonującą.
Bywa również, że winę za rozpad związku z przystojniakiem ponoszą… kobiety. W jaki sposób? Najlepiej opisuje to historia Anity (imię zmieniłam). „Prawie przez rok byłam kiedyś z bardzo atrakcyjnym facetem. Tyle że dobrze było tylko przez dwa, trzy miesiące. Potem coś mi się stało i zaczęłam być strasznie o niego zazdrosna, ciągle go o coś podejrzewałam, wmawiałam sobie, że on prędzej czy później z pewnością odejdzie i mnie zostawi. I faktycznie, odszedł, ale nie do innej, tylko dlatego, że zamęczyłam go swoimi podejrzeniami”.
Nie da się ukryć, że związek z atrakcyjnym mężczyzną to próba i wyzwanie dla kobiety. Szczególnie takiej, która ma niską samoocenę i problem z pewnością siebie. Mogą wtedy pojawić się podejrzenia dotyczące wierności partnera, zazdrość o niego, niepewność, lęk – zazwyczaj bezpodstawne, ale wprowadzające negatywne uczucia do związku. I faktycznie zdarza się, że taka relacja nie wytrzymuje próby czasu, a mężczyzna postanawia odejść. To zatem kolejny przykład, który potwierdza, że szczęśliwsze są związki, w których partnerzy są atrakcyjni w podobnym stopniu.
Przekonanie o własnej wyjątkowości przystojni mężczyźni często wynoszą z domu – zwłaszcza gdy są jedynakami. Jeśli od najmłodszych lat słyszą na swój temat same pochwały, stają się mężczyznami przekonanymi o własnej doskonałości. A związek z kimś takim jest bardzo trudny. Mężczyzna wymaga wtedy całkowitej uwagi, adorowania, życia pod jego dyktando, ignorowania jego wyskoków i błędów. Kobieta w takim związku zwykle ma niewiele do powiedzenia. A jeśli ma silny charakter, stworzenie relacji będzie praktycznie niemożliwe.
Z badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii wynika, że mężczyźni w ogóle mają wysokie mniemanie o sobie. Okazuje się, że mężczyzna o przeciętnej atrakcyjności uważa się za równie atrakcyjnego co David Beckham i Johnny Depp… Mało tego – większość mężczyzn uważa się także za przystojniejszych od swoich kolegów. Panowie praktycznie nie mają kompleksów, a blisko 25 proc. mężczyzn w związkach uważa, że wygląda lepiej od własnej partnerki. Również polscy faceci są pozbawieni kompleksów.
Wnioski? Przystojni mężczyźni faktycznie mają więcej szans na krótkie związki i romanse, dlatego nierzadko chętnie z nich korzystają. Nie jest to jednak regułą. Zarówno wśród przystojniaków, jak i mniej urodziwych mężczyzn są świetni kandydaci na partnerów, jak i ci, którzy nie chcą się ustatkować. A to, czy będą dobrymi partnerami, zależy przede wszystkim od ich osobowości.
Ewa Podsiadły-Natorska