Czy Twój facet to DESPOTA?

Partner, który ma osobowość despotyczną, może zamienić życie swoich bliskich w piekło. Oto kobiety, które znają to z autopsji.
Czy Twój facet to DESPOTA?
16.04.2013

Zazwyczaj zaczyna się od błahostek. On od czasu do czasu poucza cię i traktuje jak małe dziecko. Później zwraca ci uwagę przy innych ludziach, zdarza mu się podnieść na ciebie głos. Potem jest tylko gorzej – robi ci awantury o drobiazgi, wyżywa się na tobie, chce cię kontrolować i podporządkować sobie. Nie uznaje kompromisu. Nie dba o twoje potrzeby, bo swoje stawia na pierwszym miejscu. Ma niekontrolowane wybuchy złości. Zachowuje się jak emocjonalny wampir. Są kobiety, które doświadczyły tego na własnej skórze, wiążąc się z despotą.

Równia pochyła

Dorota*, 23-latka z Warszawy, kiedy zakończyła kilkuletni związek, dość szybko zaczęła spotykać się z kolejnym mężczyzną. „Na początku było wspaniale, odżyłam po nieudanym związku i poczułam, że może być z tego coś więcej” – wspomina nasza rozmówczyni. Ale długo nie cieszyła się swoim szczęściem. „Zwróciłam uwagę, że on był bardzo nerwowy i potrafił wściekać się z byle powodu. To mnie zaniepokoiło. Najbardziej przeraziłam się, kiedy obraził mnie na środku ulicy za spóźnienie. A później to była równia pochyła” – mówi nasza bohaterka. Wytrzymała tak dwa miesiące. „Uciekłam od niego, gdy wreszcie zrozumiałam, że randkuję z tyranem i despotą, który chciał mnie stłamsić”.

W nieco innej sytuacji znalazła się Malwina, jedna z internautek, która despotyzm męża odkryła dopiero po ślubie. „Znaliśmy się rok, zanim się pobraliśmy. Wcześniej było świetnie. Mój wtedy jeszcze narzeczony traktował mnie jak księżniczkę, był czuły, troskliwy, opiekuńczy. W życiu bym się nie spodziewała, że po ślubie tak się zmieni. Teraz zachowuje się jak despota, chce mną rządzić, nigdy mnie nie słucha, robi, co chce. Jestem załamana i nie wiem, co będzie dalej” – pisze Malwina. Również inna forumowiczka wyznaje, że despotyzm w partnerze odkryła po ślubie. „Żyję z tyranem pod jednym dachem, ratunku!”

Wyrzeczenie się siebie

Kobiety, które związały się z mężczyznami o osobowości despotycznej, w większości przyznają, że wyzbyły się własnego „ja”. Musiały dostosować się do partnera i pogodzić się z drugoplanową rolą w takim układzie. Taki wybór zazwyczaj jest nieodwracalny, a przeciwstawienie się despotycznemu partnerowi – szczególnie po latach – najczęściej okazuje się niemożliwe.

„Po 20 latach pożycia z moim despotycznym małżonkiem dorobiliśmy się wielu fajnych rzeczy. Niestety, z mojej strony okupione to zostało całkowitym wyrzeczeniem się mojego ja, bo despotyczny małżonek wielu rzeczy mi zabraniał, a ja w imię wyższego dobra godziłam się na to. Po latach doprowadziłam się do depresji. Teraz czuję się lepiej i pomyślałam, że przyszedł czas na odrobinę wolności i realizację swoich marzeń. Niestety, okazuje się, że mąż nadal tak nie myśli i oczekuje, że znowu się z tym pogodzę. Boję się zrujnować swoje życie rodzinne jakimiś desperackimi decyzjami, ale poddanie się oznacza staczanie się w czarną dziurę depresji. Nie wiem, co robić” – wyznaje internautka Basia.

Zastraszana i samotna

Historię swojej koleżanki opowiada też internauta Wiktor. „Moja znajoma ma męża, który prześladuje ją psychicznie, i fizycznie – zdarza się nawet, że ją uderzy. Mają troje dzieci, w tym jedno niepełnosprawne. Wyzywa ją i kłóci się przy dzieciach – nawet te córeczki się cieszą, gdy on wychodzi do pracy, a jak jest w domu, są przygaszone. Popsuło się między nimi, gdy parę lat temu zdradził ją z jej przyjaciółką. Ona jest na skraju załamania nerwowego – nawet żyć jej się nie chce. Boję się, że coś sobie zrobi. On ją bije, poniża, straszy, że jak ona od niego odejdzie, to ją zniszczy i zabierze dzieci. Nie stać ją na prawnika, a chce się z nim rozwieść”.

Czy jesteś z despotą?

Despotyczny charakter u partnera można łatwo rozpoznać. Pamiętaj, że nie musi dojść do rękoczynów, abyś stwierdziła taką osobowość u drugiej osoby. O despotyzmie mówimy również, jeśli on:

- Poniża cię. Twoje sukcesy są dla niego nieistotne. Nie potrafi powiedzieć ci dobrego słowa – na każdym kroku wbija ci szpilkę.

- Za nic ci nie dziękuje. Uważa, że wszystko, co robisz, jest twoim obowiązkiem. A on i tak zawsze jest niezadowolony z efektów twojej pracy.

- Ma niewielu znajomych, a przyjaciół – żadnych. Odnosisz wrażenie, że ludzie go nie lubią i trzymają się od niego z daleka.

- Uważa, że dzieci trzeba trzymać krótko i surowo je wychowywać. Widzisz, że wasze pociechy się go boją.

- Jest emocjonalnie niedostępny. Nigdy nie mówi o tym, co czuje, nie chce rozmawiać o waszym związku, nie zwraca się do ciebie czule.

- Nie znosi krytyki.

- Nie umie pogodzić się z porażką. Prędzej obwini wszystkich wokół za niepowodzenie niż samego siebie.

- Przestał cię przepraszać, gdy sprawia ci przykrość albo doprowadza cię do łez. Słyszysz tylko od niego, że użalasz się nad sobą i próbujesz wzbudzić w nim litość.

Ratuj się!

Co możesz zrobić? Większość osób, które żyły z despotą i zakończyły związek, podpowie ci, że powinnaś odejść. To faktycznie najrozsądniejsze rozwiązanie, szczególnie jeśli nie jesteście jeszcze po ślubie, nie macie dzieci czy innych zobowiązań. Co innego, jeżeli tworzycie rodzinę. Również w tej sytuacji powinnaś ratować siebie i dzieci. Ale najpierw spróbuj porozmawiać z partnerem i namówić go np. na terapię rodzinną. Jeżeli on się nie zgodzi, ratuj siebie i dzieci. Nie powinnaś myśleć, że odejściem je skrzywdzisz, bo rozbijesz rodzinę. Przeciwnie – one każdego dnia są świadkami awantur, krzyków, poniżania i bójek. Niczym sobie na to nie zasłużyły.

Czasem zdarza się, że dopiero w obliczu rozwodu despotyczne osoby zaczynają rozumieć, że niszczą ludzi wokół siebie – choć, niestety, ma to miejsce rzadko. Warto zatem zrobić wszystko, aby uchronić siebie i dzieci przed tyranią. Pamiętaj również, że jeśli w waszym domu ma miejsce przemoc, powinnaś zgłosić się na policję albo do ośrodka pomocy społecznej. W Polsce funkcjonuje tzw. Niebieska Karta, która jest dokumentacją przemocy w rodzinie. Na podstawie karty funkcjonariusz dzielnicowy ma obowiązek w ciągu siedmiu dni odwiedzić rodzinę i przeprowadzić wywiad środowiskowy, a następnie monitorować sytuację, odwiedzając was nie rzadziej niż co miesiąc. Na podstawie Niebieskiej Karty często składa się zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

* Imię bohaterki zostało zmienione.

Ewa Podsiadły-Natorska

Polecane wideo

Komentarze (50)
Ocena: 4.86 / 5
Kasia (Ocena: 5) 26.05.2016 16:34
Ja tez jak dziewczyny wyżej zobaczyłam to po ślubie baaaaa po urodzeniu naszego synka Wszystko co robię to źle nic miłego nie słyszę tylko ty tak ty siaka i owak pogarda w każdym momencie podchodzi do mnie tylko jaj chce się kochać a tak to buzi nawet nie dostane juz mam dość myślałam że to facet na całe życie a okazał się tyranem i despota ojciec tez z niego kiepski stara się ale synek 4 letni wiecznie słyszy w swoim kierunku ty gnoju daj mi spokój mam cię dość nie wkurwia mnie itp jak chce być dobry to przez chwile wystarczy ze albo ja albo synek zrobimy coś nie tak albo nie po jego myśli to już cała wiązanka leci serce pęka bo na początku był czuły wspaniały inny co prawda rodzina jego tłumaczyła ze choleryk a tj wariat Boże same łzy cienka jak to pisze mam 30 lat i zmarnowane życie zero szczęścia radości sama jestem z rozbitej rodziny i tak bardzo cierpię bo chciałam stworzyć normalny dom a nie wiecznie smutek i ból ale nie chce by synem nie miał taty bo sama go nie mam i jest mi przez to bardzo bardzo źle ale jyz nie nam siły dłużej się starać robić i cierpieć bo chyba nie o to chodzi e życiu
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.05.2016 15:31
Żyłam z dezpota 3 lata i6 miesięcy to koszmar nie tak się śmieje nie tak mówię nic nie
odpowiedz
Carmen (Ocena: 5) 28.02.2016 14:48
Dwa lata i kilka miesięcy męczyłam się z własnie takim samcem Alfa. Oznacza to, że wykazałam wiele cierpliwości, bo to nie była już miłość lecz nadzieja, że może będzie dobrze w naszym związku. Pomyliłam się. Nigdy nie będzie lepiej z tyranem, bo on taki sie urodził. Postanowiła wynająć dla siebie mieszkanie, spakowałam się i odeszłam. TO JEST JEDYNE I NAJLEPSZE ROZWIĄZANIE - NIE MA INNEGO! Słabe psychicznie kobiety będą się męczyć w takim związku dalej. Ja już się przestałam meczyć i zrobiłam coś pozytywnego również dla mojej rodziny, nie czuję się winna że moje dzieci nie mają pełnej rodziny, teraz wiem, że ja i one mamy spokój psychiczny. Jak będziecie ulegać emocją to przegracie swoje całe życie.
odpowiedz
lussi (Ocena: 5) 04.12.2015 18:26
dziewczyno uciekaj. moj facet zniszczył mi zycie. zabronił rozmawiac z kim kolwiek. sprawdził fb i nk.kogo tam mam.nawet nie podobało mu sie ze u mojej mamy jest kot i wychodzi na łózko.ale wczesniej co dzien mowił ze mnie kocha i musiałam to słuchac.i mówic mu tez. uciekłam mam go w d... i ty tez tak zrob bo ja juz mam leki na depresje..
odpowiedz
Danka (Ocena: 5) 19.09.2015 10:10
zyję z despotą, teściowa też despota, mieszkamy razem. jestem wrakiem człowieka z silną depresją
odpowiedz

Polecane dla Ciebie