Ciągle słyszymy, że powinniśmy cieszyć się szczęściem innych, ale czasami jest to bardzo trudne. Nie dlatego, że zazdrościmy czy źle komuś życzymy, ale zwyczajnie doprowadza nas do pasji sposób, w jaki niektórzy się z nim obnoszą. Chodzi oczywiście o zakochanych. Ostentacyjne gesty oraz ich częstotliwość są niemile widziane przez otoczenie. Co prawda mamy XXI wiek, ale niektóre rzeczy się nie zmieniły i nadal obowiązują pewne zasady świadczące o dobrym wychowaniu. Do pewnych zachowań powinno dochodzić jedynie na osobności, a nie w towarzystwie współpasażerów w autobusie, innych klientów galerii czy ludzi w kinie. Wbrew pozorom nie tylko nastolatkowie dopuszczają się łamania granicy dobrego smaku. Także niektórzy dorośli przejawiają podobne skłonności. W ich przypadku trudno mówić o różowych okularach czy klapkach na oczach. Teoretycznie powinni wykazać trochę więcej rozsądku.
Wybrałyśmy kilka zachowań zakochanych par, które są uznawane za nieobyczajne. Koniecznie sprawdź, czy nie dotyczą Twojego związku. To, że nie widzicie świata poza sobą, jest urocze wyłącznie dla Was.
Zobacz także: Wyznania kochanek: To, że jestem „tą drugą” nie oznacza, że nie zasługuję na szacunek!
Fot. Thinkstock
Czy miłość jest zaraźliwa? Trudno powiedzieć. Wielu zakochanych jest pod takim wpływem uczucia, że chcieliby podzielić się swoim szczęściem z innymi. Dlatego na siłę próbują skojarzyć ze sobą samotnych znajomych, którzy często wcale nie mają na to ochoty. Wszędzie widzisz zakochanych albo potencjalnych zakochanych i już wyobrażasz sobie podwójne albo potrójne randki z innymi znajomymi? Przy podobnym podejściu raczej ich stracisz.
Fot. Thinkstock
Nieważne, czy zrobiłaś zakupy czy planujesz wyjść na spacer z psem – zawsze, gdy zdajesz z czegoś relację, używasz liczby mnogiej. Twój facet wcale nie musiał wchodzić z Tobą do sklepu, abyś włączyła go w tryb swoich codziennych spraw. Jest obecny w Twojej przeszłości, teraźniejszosci, a zwłaszcza w przyszłości. Nawet nie spytasz go o zdanie, a jest nieodłącznym elementem poczynionych przez Ciebie planów. `Rano zrobiliśmy sobie wspólny jogging, potem piliśmy kawę, a wieczorem chyba wybierzemy się na seans` - czy to nie irytujące? Zwłaszcza gdy znajomi pytają, co Ty robiłaś, a o facecie nawet nie wspomnieli.
Zobacz także: Psychologia związku: Czy przeciwieństwa naprawdę się przyciągają?
Fot. Thinkstock
Niektórzy znajomi już zapomnieli, jak ma na imię Twój facet, bo ciągle używasz pieszczotliwych zdrobnień. To dobre dla zacisza własnego domu, sypialni, a nie uszu postronnych obserwatorów. Podobne zdrobnienia wydają się szczególnie nie na miejscu, gdy obok Ciebie stoi dwumetrowy, napakowany dryblas. Jeżeli nie chcesz się ośmieszać, lepiej już wybierz oklepane `kochanie`.
Fot. Thinkstock
Niektóre pary są do siebie tak przyklejone, że mężczyzna nie jest w stanie zrobić miejsca na chodniku dla przechodzącej obok kobiety. Albo dziewczyna nie chce go puścić. To naprawdę bardzo nietaktowne. Może macie wrażenie, że świat należy wyłącznie do Was, ale tak nie jest. To samo zachowanie jest czasami widoczne przy okazji publicznych spotkań. Zakochani zawsze muszą siedzieć obok siebie, nikt nie ma prawa ich rozdzielać.
Fot. Thinkstock
Nie ma to jak wywlekanie na światło dzienne prywatnych spraw, podczas gdy obok znajdują się znajomi, a czasami inni obserwatorzy. Naprawdę nikt nie ma ochoty wysłuchiwać Waszych kłótni. Nikogo nie interesują Wasze wytłumaczenia, argumenty itd. Dlatego nie mieszajcie w te sprawy innych ludzi, którym zwyczajnie przeszkadzacie i psujecie humor.
Fot. Thinkstock
To chyba numer jeden z irytujących zachowań zakochanych. Nikt nie ma nic przeciwko temu, że cmokniecie się przy wszystkich, ale długie, namiętne pocałunki naprawdę są niesmaczne. Najgorsze są natomiast długie pożegnania. Gdy każesz na siebie czekać kumpelom, bo przez pięć minut migdalisz się z ukochanym, nie zdziw się, jeżeli następnym razem nie będą chciały z Tobą wyjść.
Zobacz także: 10 korzyści... rozstania!