Chora z tęsknoty

Z wyjazdem partnera do innego miasta lub za granicę zakochanej kobiecie trudno jest się pogodzić. Jednak jest to możliwe.
Chora z tęsknoty
14.08.2011

Agnieszka pamięta jakby to było wczoraj. Spotykała się z Łukaszem zaledwie od dwóch miesięcy, kiedy on przyznał, że planuje wyjazd do Irlandii. Nie dlatego, że mu na niej nie zależało. Po prostu trafiła się okazja, żeby zarobić i nie wypadało z niej nie skorzystać.

Było mi wtedy bardzo przykro, ale rozumiałam, że taka okazja może się już nie powtórzyć. Łukasz zapewniał mnie, że będzie codziennie pisał maile, SMS-y, że to tylko dwa miesiące. Uwierzyłam mu – opowiada Agnieszka z Radomia. Łukasza nie było przez lipiec i sierpień. Nasza rozmówczyni tęskniła bardziej, niż by się tego po sobie spodziewała. Ale Łukasz, zgodnie z obietnicą, każdego dnia do niej pisał. – Mam wrażenie, że dzięki temu nasz związek się umocnił. Byliśmy razem przez cztery lata, zakochani – mówi Agnieszka, która dzisiaj jest już zaręczona z innym mężczyzną, ale Łukasza wciąż wspomina bardzo ciepło. O przyczynach rozstania nie chciała jednak opowiadać. 

Stres nie jest niebezpieczny

Gdy, tak jak Agnieszka, musisz się rozstać z ukochanym na jakiś czas, pojawia się niepokój, lęk i stres. Wiele kobiet właśnie pod wpływem stresu nie potrafi poradzić sobie z nową sytuacją. Jednak zdaniem Anety Styńskiej, autorki książki „52 skuteczne psychorady”, stres jest naturalną, nieuniknioną częścią naszego życia. – Pewien optymalny poziom stresu jest niezbędny dla efektywnego funkcjonowania człowieka, ponieważ działa na nas mobilizująco. Zbyt niski poziom stresu powoduje spadek motywacji, apatię i znudzenie. To nie sam stres jest niebezpieczny dla człowieka, ale to, jak na niego reagujemy – tłumaczy Aneta Styńska. I dodaje, że jednym ze źródeł stresu są niewątpliwie wszelkie zmiany życiowe – w tym jak najbardziej rozłąką z ukochaną osobą. Jak możesz się wyciszyć? (za Anetą Styńską)

- rozładuj nagromadzone emocje poprzez kontakt z naturą

- stosuj techniki relaksacyjne – spróbuj medytacji lub kontrolowania oddechu

- śmiej się! Śmiech burzy napięcie, rozjaśnia twarz, rozluźnia mięśnie, przywraca obiektywizm i ożywia nadzieję

- nie zapominaj o odpoczynku, nie mieszaj tego czasu z innymi zajęciami

- oczekuj lepszego. 

Bierz przykład z Dody

Wiesz już, jak się wyciszać, gdy rozłąka z partnerem cię przerośnie. Pora nauczyć się radzić sobie z tęsknotą. Najlepszą rzeczą, jaką możesz dla siebie zrobić, jest wyjście do ludzi. Nawet Doda po rozstaniu z Nergalem (co prawda nie tymczasowym) przyznała, że zamiast płakać, wolała spotkać się z przyjaciółmi, bliskimi, fanami – robiła wszystko, byle nie siedzieć w domu i nie zalewać się łzami. Ta metoda wydaje się najlepszym sposobem na poradzenie sobie z rozłąką. Jeśli zamkniesz się w domu i czas bez partnera będziesz spędzała przed komputerem, z kubełkiem lodów, chandra murowana. Dlatego poproś najlepszą koleżankę, żeby dotrzymywała ci towarzystwa, podczas gdy twój ukochany będzie daleko. Spotykaj się ze znajomymi na wspólnych zakupach, kawie, przy ciastku, pizzy, w kinie, na spacerze, basenie, rowerach, plotkach, imprezie. Dzięki temu pozbędziesz się uczucia samotności. Zadbasz o siebie, a czas bez ukochanego minie znacznie szybciej. W końcu o to chodzi! 

tęsknię

Pomogą ci pasje

Twoim największym sprzymierzeńcem w walce z tęsknotą podczas nieobecności partnera będą... zainteresowania i pasje. Pisze o tym psycholog Aneta Styńska w swoim poradniku: – Zajmij się czymś, co sprawia ci przyjemność. Idź na spacer, posłuchaj relaksującej muzyki. Uprawiaj sport, przecież w zdrowym ciele, zdrowy duch – wymienia. Uwielbiasz malować? Zainwestuj w sztalugi, farby, płótno albo karton i do dzieła! Interesujesz się modą? Idź na zakupy, udzielaj się przez internet, załóż szafiarskiego bloga. Jeśli nie masz hobby, po prostu je dla siebie znajdź. Zacznij uprawiać sport, czytać książki, dyskutować na różne tematy przez internet. Żyjąc aktywnie, nie będziesz miała czasu na tęsknotę, smutek i stres.  

Co możesz robić, jeśli nie masz pomysłu?

- zacznij pisać dziennik albo internetowy blog. Z całą pewnością cię to pochłonie

- zapisz się na oryginalne zajęcia, np. z medytacji, aqua aerobiku, decoupage’u – może właśnie to będzie strzałem w dziesiątkę?

- zadbaj o siebie. Zmień fryzurę, poeksperymentuj z makijażem, ubiorem. Zrób porządek w szafie, urządź w domu SPA. Zainteresuj się zdrowym stylem życia

- przyłącz się do przyjaciółki, która chodzi na jogę/uczy się języka włoskiego/zainteresowała się numizmatyką

- zacznij gotować. Z dużym prawdopodobieństwem się w tym zakochasz!  

Grunt to komunikacja

Podczas rozłąki z ukochanym najbardziej bolesna jest niespodziewana samotność. Czas, gdy partnera nie ma, jest zbyt krótki, żeby się do niej przyzwyczaić, i zbyt długi, żeby jej nie odczuć. Dlatego zadbaj o wasz jak najlepszy (i jak najczęstszy kontakt). Na szczęście w dzisiejszych czasach jest wiele możliwości, żeby się ze sobą kontaktować. Dzwońcie do siebie, piszcie SMS-y, maile, zostawiajcie wpisy na portalach społecznościowych, rozmawiajcie przez gg, skype’a. W ten sposób łatwiej będzie wam obojgu poradzić sobie z tęsknotą i wzajemną nieobecnością. – Właśnie dzięki częstej komunikacji dwa miesiące minęły jak dwa tygodnie. Gdyby nie codzienne maile, na pewno byłoby nam obojgu znacznie trudniej – wyznaje Agnieszka. Tylko pamiętaj: ze swoimi próbami kontaktu nie bądź natrętna. Pozwól, by przebywający w innym mieście lub państwie partner zdążył za tobą zatęsknić.  

tęsknię

Kilka dodatkowych rad na czas rozłąki:

- pamiętaj, że czas nieobecności minie bardzo szybko. Nie zamartwiaj się, myśląc, że to aż dwa czy trzy miesiące

- upewnij się, że z dala od ciebie ukochany będzie miał twoje zdjęcie lub upominek, który mu podarowałaś (najlepiej tuż przed wyjazdem)

- nie płacz, bo nie ma powodu

- zastanów się, jak przywitasz ukochanego po powrocie. Może zrobisz mu niespodziankę i odmalujesz pokój (oczywiście nie sama) albo przygotujesz dla niego osobisty prezent?

- wyrzuć z głowy wszelkie podejrzenia i wątpliwości. Podstawą każdego związku powinno być zaufanie.  

Ewa Podsiadły  

Zobacz także:  

Sama, nielubiana, samotna… Jak znaleźć przyjaciół?

Uczucie osamotnienia można pokonać.  

O czym myślisz po rozstaniu? 5 etapów!  

Przechodzi przez to każda kobieta, która kończy związek.

Polecane wideo

Komentarze (45)
Ocena: 5 / 5
Steskniona do bolu (Ocena: 5) 11.02.2019 04:35
Witam Ja mam troche inny problem jestem mezatka od 7 lat ale to inna historia, poznalam kogos I chyba sie zakochalam ( nie wiem czy to mozliwe" kochac dwoch mezczyzn") spotykalismy sie jakis czas potem on wyjechal ( jest zonaty) , ale caly czas piszemy do siebie I dzwonimy, niestety nie mozemy sie spotkac ...krotko po jego wyjezdzie zachorowal na zapalenie ploc I ciagnie sie to juz od ponad roku, nie dlugo po tem ja zachorowalam z tym ze nie wiedzialam co mi jest a lekarze rozkladali rece . Dzis najprawdopodobnie jest to stres badz depresja , tesknota maniakalna i nie mam pojecia jak z tym sobie poradzic, prosze o jakas pomoc bo naprawde mam wrazenie ze konczy mi sie czas. Steskniona do bolu
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.12.2015 19:33
Rozstałam się z miłością mojego życia po 7 latach….. Czułam się tak tragicznie że jest to wręcz nie do opisania… trzeba to przeżyć… Koleżanka dała mi namiary na pewnego rytualistę (strona o ile pamiętam to urok-milosny.pl) nigdy nie wierzyłam w magię, ale byłam zdesperowana i postanowiłam spróbować. I jak się okazało było warto. Wrócił do mnie po 6 tygodniach od zamówienia uroku. Teraz znowu czuję szczęście.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.05.2013 19:32
Rozłąka to cos strasznego.. Mój chłopak wyjechał do Holandii .. na 3,4,5 miesiecy albo i dluzej.. nie ma go równe 2 tygodnie a ja dostaje do głowy.. staramy się rozmawiać codziennie.. ale przez moją zazdrosć zaczynają sie kłótnie.. nie umiem poradzić sobie z tym wszystkim.. zagroził mi że zostawi mnie jesli nie bede mu tak ufac i tak zrobil .. z nerwow stracilam przytomnosc a potem rzucalam wszystkim co mialam pod reka z tak przerazliwym placzem, że kazdy mogł mnie uslyszec.. to chyba jest chora miłośc.. na szczescie ublagalam go ze się zmienie i wrocił.. w sumie chcial mi dac tylko nauczke.. ale nie umiem wytrzymac... ten dzien pozegnania z nim mam caly czas przed oczami.. nigdy w zyciu nie chce tego czuc... co czuje teraz.. oczy mam ciągle napewlnione lzami ktore nie maja konca.. chcialabym juz miec to za soba.. ale musze dac rade.. kazda z nas musi byc silna.. a to dobre sprawdzenie zwiazku.. Najgorsze jest to, że kocham go tak że bylabym w stanie oddac za niego życie..
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 09.09.2011 22:57
Mój Adam już ponad rok mieszka i pracuje w Norwegii. Trafiłam na ten wątek przez przypadek,bo właściwe szukam sposobu jak radzić sobie z tęsknotą. Niestety dziś wywołałam paskudna awanturę na skype...z wyrzutami,płaczem i niemiłymi słowami. Teraz mi głupio,bo nic to nie zmienia a tylko nadszarpuje zaufanie. Widujemy się już dość często bo czasem nawet raz na miesiąc na kilka dni,ale wiadomo że z normalnością nie ma to nic wspólnego a tego brakuje najbardziej ;) czytając Wasze posty dziewczyny przypomniałam sobie coś bardzo ważnego: JESTEM SILNA i mam siłę swojego chłopaka. Wy też JESTEŚCIE SILNE. Nie zapominajcie o tym,nie mówcie,że nie dacie rady! Wiem jakie to paskudne być samemu będąc w związku :( ale chłopak,który jest gdzieś tam też tęskni. Szukajcie siły w sobie. Mam to szczęście,że planujemy zamieszkać razem jak skończę studia(a to już w tym roku!!!) a przez zimę pomieszkamy razem w norwegii. Dziewczyny trzymajcie się tego co dobre! Mój Adam tak robi(co mnie drażni bardzo,bo moje humory dyktowane są głównie hormonami ;) ) ale to jest stałe i racjonalne! Wiec myślcie razem o tym co dobrego Was czeka :)) Muszę go przeprosić,ale najlepiej nam pomogę trzymając się już tylko dobrego ;)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 17.08.2011 23:22
Mój chłopak wyjeżdżą od roku. Przyjeżdża do Polski tylko na święta, często jest tylko niecałe 2 dni w kraju. Przed jego wyjazdem spędzaliśmy całe dnie razem... czasami nawet jeździłam z nim do pracy (jeździ tirem). Rozłąka jest straszna ale wiem że musimy to wytrwać, nie mamy wyboru. Nastały takie czasy że trzeba wyjechać za granicę żeby się czegoś dorobić. Planuje skończyć studia, jeszcze tylko rok, nauczyć się języka i jechać do niego, znaleźć prace we Francji i tam ułożyć sobie życie we dwoje. Sposób na tęsknotę? Nie mam żadnego... siedzę w domu patrze w zegarek i czekam aż dzień się skończy, pójdę spać i następnego dnia to samo. Nie mam już pracy i nie mam żadnego zajęcia, ciągle szukam, ale ile można... Teraz dopiero się zobaczymy w listopadzie...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie