W dzisiejszych czasach wiele par żyje na odległość. Bywa, że zakochanych od początku dzieli dystans – dzieje się tak najczęściej, gdy poznają się przez internet. Bywa również, że rozłąka dotyka ich dopiero po pewnym czasie. Najczęściej ma to związek z pracą. Coraz częściej zdarza się, że jedna strona wyjeżdża do innego miasta albo wręcz kraju, a druga zostaje na miejscu. „Żyjemy w świecie, w którym ten ukochany jest często daleko, a ktoś daleki nierzadko bywa tym najbliższym” – piszą socjologowie Ulrich Beck i Elisabeth Beck-Gernsheim w książce „Miłość na odległość. Formy życia w epoce globalnej” (PWN 2013).
Odległość może wydawać się ogromną przeszkodą dla związku. To prawda – dystans z pewnością zakochanym nie pomaga. Ale przy odrobinie wysiłku można postarać się, by relacja była udana. W jaki sposób?
Jeśli nie żyliście na odległość od początku, a rozłąka pojawiła się dopiero po pewnym czasie, musicie mieć świadomość czekających was zmian. Szczególnie jeśli do tej pory byliście ze sobą bardzo związani. Warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy w ogóle jesteście na to gotowi. Rozłąka wymusi na was większe zaangażowanie w relację, stałe utrzymywanie kontaktu. Będziecie musieli wykazać się bezgranicznym zaufaniem do siebie. Bez tego nie ma mowy o udanym związku na odległość.
Powinniście wprowadzić ustalenia, które pomogą wam zachować rutynę w związku. Na przykład takie, że witacie się SMS-em każdego dnia, a żegnacie rozmową telefoniczną. Codziennie powinniście prowadzić ze sobą rozmowę video (przez Skype’a, Facebooka). Korzystajcie z nowoczesnych technologii, szczególnie jeśli mieszkacie od siebie bardzo daleko. Możecie wysyłać sobie MMS-y, zdjęcia, maile albo komunikować się przez aplikacje (np. WhatsApp). Są po to, by można było utrzymywać ze sobą stały kontakt, a przy tym pozwolą wam zaoszczędzić pieniądze.
LIST: Mój chłopak pracuje w Waw, ja w Krk. Czuję, że nasza miłość umiera... (Co wybrać?)
Fot. Thinkstock
Fakt, że jesteś w związku na odległość, nie oznacza, że twoje życie ma być puste, nudne i naznaczone tęsknotą. Absolutnie! Zamiast koncentrować się na tym, jak wiele kilometrów was dzieli i dokąd to wszystko zmierza, doceń czas, jaki spędzasz w swoim towarzystwie i dbaj o to, żeby życie było ciekawe. Uzależnianie swojego szczęścia od partnera nie jest zbyt rozsądne. Powinnaś umieć cieszyć się życiem solo. Rób to, co cię uszczęśliwia, rozwijaj swoje pasje. Opowiadaj o tym partnerowi! Rozmowy o tym, co wam się udało i czego doświadczyliście, są znacznie ciekawsze i przyjemniejsze od wypłakiwania łez w słuchawkę.
Kto doradzi lepiej kobiecie od drugiej kobiety? Właśnie. Mając tę wiedzę, przejrzyj wpisy na internetowych forach dyskusyjnych, by sprawdzić, jak radzą sobie w podobnej sytuacji. Internautki zgadzają się, że należy myśleć pozytywnie. I dbać o relację. A może wśród koleżanek masz znajomą, która żyje w związku na odległość? Koniecznie z nią porozmawiaj.
Fot. Thinkstock
W miarę możliwości, to oczywiste. Żeby związek był pełny, ciekawy i inspirujący, wzajemne weekendowe wizyty mogą nie wystarczyć. Spróbujcie żyć jak inne pary i od czasu do czasu wybierzcie się na wycieczkę. To może być romantyczny wypad na sobotę i niedzielę do Krakowa, Sandomierza czy w góry. Albo upolowanie okazji poprzez portale publikujące oferty tanich przelotów oraz hoteli i zafundowanie sobie kilku dni w tanim hostelu albo hoteliku w obcym kraju. Dbajcie o to, by wasz związek był ciekawy. Spotkać możecie się w połowie drogi. A jeśli masz wolne, a twój partner pracuje, przeprowadź się do niego na ten czas, by stworzyć namiastkę tradycyjnej relacji.
Seks w związku na odległość? Nie jest pestką, przyznajemy. Ale przy odrobinie wysiłku uda wam się zachować intymne relacje, nie obniżając temperatury związku. Jak to możliwe? Wysyłając sobie śmiałe zdjęcia, prowadząc pikantne rozmowy przez telefon albo internet, fantazjując o sobie wzajemnie. Kup piękną bieliznę z myślą o partnerze, wyślij mu zdjęcie i zapowiedz, że założysz ją na wasze najbliższe spotkanie. Przekonacie się, że taka deklaracja podniesie temperaturę między wami, zwłaszcza że w długoletnich relacjach często przestajemy się starać, a strojenie się w koronkową bieliznę wydaje się abstrakcją. Widzisz więc, że ze związku na odległość można czerpać dużo korzyści.
Fot. Thinkstock
Pojawienie się nowoczesnych technologii to kamień milowy w komunikacji międzyludzkiej. Bardzo się przydają i zachęcamy, by z nich korzystać. Ale nie zapominajcie również o tradycyjnych formach utrzymywania kontaktu. Listach, przesyłkach-niespodziankach, kartkach pocztowych wysyłanych bez okazji oraz o… spotkaniach! Nawet najdłuższa rozmowa telefoniczna nie zastąpi kontaktu twarzą w twarz. Korzystajcie więc ze wszystkich okazji, by się ze sobą spotykać. O ile to możliwe, warto również od czasu do czasu zrobić sobie niespodziankę i odwiedzić się bez zapowiedzi albo ustalić spotkanie z dnia na dzień, choć wcześniej nie mieliście tego w planach.
Szansę na jeszcze lepszy związek! W jaki sposób? Zauważ, że nierzadko, choć jesteśmy z kimś związani, czujemy się samotni. Druga osoba niby jest blisko, a jednak dzieli nas dystans. Tymczasem w związku na odległość może być na odwrót – choć przeszkodą są kilometry, rozłąka może być atutem. Utrzymywanie stałego kontaktu, wysyłanie sobie upominków i zdjęć dokumentujących codzienne życie solo, do tego tęsknota i wyczekiwanie spotkania mogą okazać się dla związku zbawienne. Nie macie okazji, by się sobą znudzić. Łakniecie wzajemnego kontaktu. Gdy się spotykacie, nie ma miejsca i czasu na kłótnie. Jest tylko radość ze wzajemnej obecności.
Fot. Thinkstock
„Przez cały czas jego wyjazdu widziałam go dwa razy (po tydzień na jeden raz), a tak to tylko Skype, FB i telefon. I wyszło nam na dobre, staliśmy się sobie jeszcze bardziej bliscy, tak więc myślę, że jeśli oboje chcecie ze sobą być i się staracie, to będzie super. Przeciwności losu zbliżają, jeśli nie jest ich zbyt wiele i zbyt długo”.
„Ja też jestem w związku na odległość, wcześniej myślałam że to nie wypali, ale kocham go najmocniej na świecie i nie wyobrażam sobie życia bez niego! Cudowny facet, mój ideał! Jesteśmy ze sobą ponad dwa lata, niedawno się zaręczyliśmy, a za niecały rok bierzemy ślub! Sala już zamówiona i orkiestra też. Po ślubie wyprowadzam się do niego i zaczynamy wspólne życie już codziennie razem!”.
„Szczere rozmowy pomagają?! Ba! To podstawa! Bez tego ciężko stworzyć związek, bo jeśli na początku jest tak, że wiemy o sobie wszystko, nie potrzebujemy słów, to automatycznie nie musimy rozmawiać… Niestety dłuższe (okresy) bez słów w końcu mogą doprowadzić do wielu nieporozumień”.
RAF