7 powodów, dlaczego obnoszenie się z miłością w Sieci to zły pomysł

Przeczytaj, zanim dodasz kolejne słodkie zdjęcie lub wyznasz mu miłość na FB.
7 powodów, dlaczego obnoszenie się z miłością w Sieci to zły pomysł
13.10.2014

Nawet jeśli same dbamy o swoją prywatność, na pewno znamy tych, którzy mają ją za nic. Szczęśliwie zakochani, nierozłączni i słodcy do bólu. Każdego dnia wyznają publicznie swoją miłość i szukają kolejnych sposobów, by ją udowodnić. Romantyczne zdjęcia i wyznania to stały element krajobrazu w takich serwisach jak Facebook czy Instagram. Uczucia wychodzą poza cztery ściany i coraz częściej doprowadzają nas do szału.

W tej kwestii, jak w każdej innej, sprawdza się prosta zasada – mniej, znaczy więcej. Przesyt zawsze prowadzi do bólu brzucha lub mdłości. A o to naprawdę nie trudno, kiedy każdy kolejny dzień rozpoczynasz od sprawdzenia w Sieci, co słychać u Twoich znajomych. Czasami można odnieść wrażenie, że niektórzy nie robią nic, poza kochaniem się wzajemnie. Początkowy zachwyt przemienia się w odruch wymiotny.

Uwiecznianie każdego spotkania, pocałunku, uścisku, a także wyznania, wirtualne serduszka i całusy to raczej kiepski sposób na zaimponowanie innym. Dlaczego powinnaś dać sobie na wstrzymanie, zanim kolejny raz to zrobisz?

selfie para

Prztyczek w nos samotnych znajomych

Czasami warto pomyśleć o innych. Oczywiście, nie musisz się ukrywać, ale przesadne podkreślanie swojego miłosnego spełnienia, może być zwyczajnie przykre dla tych, którym się nie udało. Samotni znajomi najprawdopodobniej życzą Ci jak najlepiej, ale... szlag ich trafia, kiedy każde kolejne zdjęcie i post Twojego autorstwa utwierdzają ich w przekonaniu, że są gorsi. Ich sprawa? Oczywiście, ale przypomnij sobie, jak sama reagowałaś, gdy byłaś sfrustrowaną singielką.

selfie para

Udawane szczęście

Zdrowy rozsądek podpowiada, że jeśli człowiek jest autentycznie szczęśliwy, to czasami ma potrzebę podzielenia się tym ze światem. Jeśli robi to zbyt często i nachalnie, wtedy pojawiają się wątpliwości, czy to do końca szczere. Przyczyną takiej nagłej aktywności może być wypieranie ze świadomości problemów. Im bardziej chcesz pokazać, że tworzysz udany związek, tym mniej w to sama wierzysz.

selfie para

Nadmiar słodyczy szkodzi

Wystarczy zrobić prosty eksperyment. Przejrzyj profile swoich znajomych i sprawdź reakcje innych. Jeśli u jednego z nich znajdziesz jedno, maksymalnie kilka zdjęć z ukochaną osobą, zazwyczaj towarzyszą im dziesiątki, jeśli nie setki „lajków”. W przypadku osób, które kilka podobnych fotografii dodają jednego dnia, odzewu nie ma niemal wcale. Szczęście także może się przejeść.

selfie para

Walka o uznanie

Ty i Twój chłopak dobrze wiecie, co Was łączy. Możecie to sobie powiedzieć lub pokazać. W takim razie – do kogo skierowane są te wszystkie przesłodzone zdjęcia i posty? Do innych. W ten sposób próbujesz budować swoją pozycję. Wszyscy mają wiedzieć, że ktoś Cię kocha. Jeśli nie znasz w tym umiaru, wtedy można odnieść wrażenie, że za bardzo się starasz. A to nie jest już słodkie, ale żenujące. Przykro nam to mówić, ale posiadanie chłopaka to dla większości odbiorców żaden sukces.

selfie para

To prywatna sprawa

Niektórym może się to nie mieścić w głowach, ale miłość to uczucie łączące dwie osoby. Cała reszta może na to patrzeć i wspierać, ale jeśli zbyt często będziesz się z tym obnosiła, postronne osoby zaczną w tym wręcz uczestniczyć. Naprawdę potrzebujesz świadków? To mija się z celem, bo amerykańskie badania już jakiś czas temu udowodniły, że przesadna otwartość w mediach społecznościowych świadczy o samotności i problemach.

selfie para

Nie na tym polega miłość

Ciągła obecność w mediach społecznościowych wymaga sporego wysiłku i zaangażowania. Tylko po co tracić na to energię, zamiast skupić się na meritum? Przeżywanie uczuć na oczach innych, to raczej kiepski sposób na budowanie relacji. Zalewanie Internetu fotkami i wyznaniami świadczy o tym, że nie wystarczy Ci jego uznanie. O wiele mocniej walczysz o akceptację innych. Chyba nie tak to powinno wyglądać.

selfie para

Trudno będzie zapomnieć

Zawsze warto wziąć pod uwagę nawet najgorsze. Co będzie, kiedy się rozstaniecie? Każde zdjęcie i wpis, które dotyczyły Waszego związku, nagle staną się bolesnymi ranami. A, że jest ich tak wiele, naprawdę trudno nad tym zapanować. W niektórych przypadkach niezbędne okazuje się usunięcie wszystkich profili i rozpoczęcie wirtualnego życia na nowo. Gdybyś była bardziej oszczędna w dzieleniu się szczęściem, dzisiaj nie musiałabyś tak cierpieć.

Polecane wideo

Komentarze (8)
Ocena: 4.5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 20.04.2015 20:24
Kiedy byłem samotny było mi strasznie ciężko. Na szczęście dzięki rytuałowi ze strony urokmilosny24.pl odzyskałem ukochaną. Jestem najszczęśliwszy na ziemi.
odpowiedz
Fryderyk (Ocena: 5) 16.10.2014 11:29
Z doświadczenia powiem, że w mediach społecznościowych nie obnoszą się relacją z tobą szczególnie te panie, które lubią kręcić na kilka frontów i czuć zainteresowanie innych facetów (w tym facetów piszących do nich na tych portalach, a zupełnie nieświadomych twojego istnienia). Sad but true.
odpowiedz
hm (Ocena: 5) 13.10.2014 13:28
obnoszenie się na pokaż ze swoją miloscią jest tanie i w złym guście. z moich prywatnych obserwacji wynika, że to kobiety czesciej upubliczniają zdjęcia z facetami, jakby chciały na siłę pokazać światu, jakiego to mają wspaniałego mężczyznę, jak to każda inna powinna im zazdrościć i komplementować ich związek- jakiś kompleks niższości czy co? nie widzialam za to zgodnych, fajnych i szczęśliwych małżeństw, które tak ostentacyjnie prezentowały się całemu internetowi, i to jest w porządku, kiedy uczucia zostają tylko dla nich. O mdłości przyprawiają mnie te emotikonki, buziaczki, serduszka i inne pierdoły pod 15 z rzędu zdjęciem robionym w trakcie pocalunku. Żenada.
odpowiedz
Nikola (Ocena: 5) 13.10.2014 10:48
Żyjemy w erze społecznego ekshibicjonizmu, wszystko kręci się tylko wokół tego by pokazać się z jak najlepszej strony mimo, że tak naprawdę jest do dupy. Najgorzej odczuwają to nastolatkowie, którzy w wieku 15-17 lat sami jeszcze nie wiedzą kim są, ich charaktery nie są jeszcze utwardzone, a o stabilizacji emocjonalnej nie ma co liczyć. Mimo to oni próbują wyrazić siebie i utwierdzić wszystkich w przekonaniu, że tak jest. Jak widać, nie tylko dzieciaki mają z tym problem, dorosłe osoby wrzucający słodziachne zdjęcia swoich dzieci czy partnerów chcą pokazać całemu światu, jak cudowne mają życie. Nasz świat powoli zaczyna przypominać ten z upiornych wizji przyszłości, i to mnie przeraża. Czuję się czasami jak w jakiejś seksmisji :/
odpowiedz
miolka (Ocena: 5) 13.10.2014 10:46
całkiem niezły artykuł :) znam sporo ludzi nadużywających portali społecznych i są to osoby z problemami mocno żenujący, autentycznie szczęśliwi ludzie nie mają problemów z obnażaniem się
odpowiedz

Polecane dla Ciebie