Prawdziwi przyjaciele potrafią cieszyć się Twoim szczęściem, ale nawet oni nie są w stanie znieść wszystkiego. Jeśli nie zachowasz zdrowego umiaru, możesz ich skutecznie do siebie zrazić. Doskonale wiedzą o tym wszyscy, którzy mają wśród znajomych osoby spodziewające się dziecka, młodych rodziców, zaręczonych i tych planujących ślub. Kilka postów na Facebooku na ten temat można jeszcze zrozumieć, ale zazwyczaj jest ich o wiele więcej...
Dzisiaj przyglądamy się zjawisku publicznych zaręczyn i ich konsekwencji. Większość z nas ogłasza to światu przy pomocy portali społecznościowych. Najpierw zmiana statusu związku, potem zdjęcia, dużo zdjęć i jeszcze więcej zdjęć. Pozowanie z pierścionkiem zaręczynowym, posty wyznające miłość wybrankowi, odliczanie dni do ślubu i tak do znudzenia.
Naprawdę uważasz, że kogoś jeszcze to interesuje? Wszyscy wokół są już tym zmęczeni, więc zanim popełnisz podobny błąd, sprawdź czego unikać! Znajomi będą Ci bardzo wdzięczni...
ZMIANA STATUSU ZWIĄZKU
Poinformowanie znajomych o ważnym wydarzeniu, jakim bez wątpienia są zaręczyny, to nic złego. Problem pojawia się wtedy, kiedy na jednym razie się nie kończy. Chyba wszyscy znamy osoby, które podkreślają ten fakt przy każdej możliwej okazji. Tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś przeoczył. Kolejne posty o wielkim szczęściu, wspomnienia z oświadczyn, przypominanie tego wątku w każdym możliwym komentarzu, zwierzenia w prywatnych wiadomościach. To naprawdę może irytować.
POZOWANIE Z PIERŚCIONKIEM
Ten ważny moment nie może się obyć bez fotorelacji. Wiele par decyduje się na opublikowanie okolicznościowego albumu z fotografiami. Zdjęcia pierścionka, przyszłej panny młodej z pierścionkiem, pierścionek na ładnym tle, pierścionek i kwiaty oraz wiele innych konfiguracji z biżuterią w roli głównej. Na tym się niestety nie kończy, bo każde kolejne zdjęcie to także pierścionek na pierwszym planie. Aż do momentu, kiedy dołączy do niego obrączka ślubna.
ODLICZANIE
Możliwości jest sporo, ale zazwyczaj licznik odnosi się do dwóch kwestii. Najpierw zakochani informują, ile dni minęło od zadania najważniejszego pytania w życiu. Później, kiedy zacznie się planowanie ślubu, odliczają dni do najważniejszego dnia w życiu. W obu przypadkach wszystko kręci się wokół ich wielkiego szczęścia, które nie powinno umknąć żadnemu znajomemu. Zakochani uważają, że tak trzeba, bo wszyscy wokół obgryzają palce, oczekując w napięciu na kolejne szczegóły.
WYZNANIA
„Jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie. Poznałam najwspanialszego faceta, który chce spędzić ze mną resztę życia. Jest moim całym światem, odpowiedzią na każde pytanie, ostoją i horyzontem na który mogę spoglądać bez końca. Życzę każdemu takiego szczęścia. #miłość #nieopuszczęcięażdośmierci #crazyinlove”. Brzmi szczerze i niektórych może nawet wzruszyć, ale pod warunkiem, że to jednorazowa sytuacja. Niestety, musicie przygotować się na więcej.
„PRZYSZŁY MĄŻ”
Zmienia się nie tylko sytuacja, ale także terminologia. Do tej pory znajoma nazywała swojego wybranka „chłopakiem”, „ukochanym” lub zwyczajnie po imieniu. To wszystko traci na aktualności. Od teraz przy każdej możliwej okazji będzie podkreślała, że to jej „przyszły małżonek”. „Obiad z przyszłym mężem”, „ja i mój przyszły mąż na spacerze”, „ten facet za 3 miesiące, 12 dni i 5 godzin zostanie moim mężem”. Tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś nie był na bieżąco.
UNIKANIE SINGLI
Trudno w to uwierzyć, ale wiele zaręczonych użytkowniczek Facebooka nagle zmienia optykę patrzenia na świat. Dotychczasowi znajomi zaczynają dzielić się na tych, którzy są w podobnej sytuacji i takich, którzy najwyraźniej nie znają życia. „Przyszła panna młoda” komentuje i lubi wyłącznie statusy dotyczące związków, ślubów i potomstwa, zupełnie ignorując „błahe sprawy” samotnych koleżanek i kolegów. Każdą okazję wykorzystuje do tego, by pokazać, że jest ponad nimi.
MONOTEMATYCZNA AKTYWNOŚĆ
Pomijając wyznania miłości i zdjęcia z pierścionkiem zaręczynowym, pozostała aktywność w portalach społecznościowych także sprowadza się do jednego tematu. Z dnia na dzień angażuje się na fanpage`ach dotyczących ślubu, dołącza do grup poświęconych planowaniu wesela, udostępnia fotografie wymarzonych sukien ślubnych, prosi o pomoc w doborze wiązanki ślubnej itd. To nie złudzenie – jej całe życie kręci się wyłącznie wokół tego. Pozostaje mieć nadzieję, że po złożeniu małżeńskiej przysięgi wreszcie zejdzie na ziemię.