Rozstanie zawsze boli. Zazwyczaj trudno jest sobie z nim poradzić, zwłaszcza gdy jest się stroną porzuconą. Największy i najtrudniejszy do udźwignięcia ból przeżywają kobiety, którym rozpadło się małżeństwo. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, każdego roku ponad 60 tys. małżeństw rozpada się, a sądy biskupie unieważniają około 10 tys. związków zawartych przed Bogiem. Częstym powodem końca związku jest odejście głowy domu. Czasem konflikt między kobietą i mężczyzną narasta od dłuższego czasu, a rozstanie tylko przypieczętowuje koniec małżeństwa. Właśnie w takiej sytuacji znalazła się Małgosia, która została porzucona przez męża po siedmiu latach znajomości, w tym dwa lata po ślubie. Przyznaje, że ich związek od dłuższego czasu przeżywał kryzys. – Chcieliśmy zmienić nasze życie, tylko że on chciał robić to sam, a ja z nim. Powiedział po prostu, że już mnie nie kocha i że nic tego nie zmieni. Dodał, że przez siedem lat oszukiwał sam siebie i że uważał za miłość coś, co nią nie było – opowiada. W jej przypadku na odejściu męża zaważyła nowa znajomość. – Spotkał kobietę, choć zna ją tylko kilka dni. Powiedział, że czuje się z nią tak, jak nie czuł się jeszcze z żadną. Rozpadł się cały mój świat. Jak mam teraz żyć? – pyta zrozpaczona.
Na granicy jawy i snu
Ale nie zawsze mężczyzna kończy małżeństwo, bo ma dość narastającego konfliktu. Zdarza się i tak, że odchodzi nagle. Tak jak w przypadku Agnieszki. – Mąż zostawił mnie w ciągu jednego dnia, nagle okazało się, że mnie nie kocha, że ma kochankę i będzie sobie z nią układał życie. Nic nie zapowiadało tragedii. Wróciłam z wyjazdu, a mąż się w tym czasie wyprowadził. Jestem załamana, nie jem, nie śpię, ciągle płaczę. Żyję na granicy jawy i snu – opowiada Agnieszka. Z kolei u Danuty było jeszcze gorzej. Mąż zostawił ją z 11-miesięcznym synkiem, nie dając jej żadnych wyjaśnień. – Rzucił pracę, spakował się i wyniósł do swoich rodziców, informując mnie, że nie musi się przede mną spowiadać – opowiada Danuta. Takich przykładów można mnożyć. Czasem mężczyzna odchodzi zaraz po zawarciu związku małżeńskiego, czasem po przyjściu na świat pierwszego dziecka, a czasem po kilkudziesięciu wspólnie przeżytych latach. Kobieta zostaje sama, najczęściej z dziećmi, które musi wychować w pojedynkę. Bywa i tak, że facet „na pamiątkę” zostawia jej np. niespłacony kredyt.
Jak sobie poradzić z rozwodem?
Ból, który pojawia się po rozstaniu, zawsze jest ogromny. Nawet jeśli kobieta wmawia sobie, że zostawił ją drań, że dobrze się stało, że lepiej teraz niż później. Jednak psycholog kliniczny Tatiana Ostaszewska-Mosak, radząc zostawionej przez męża internautce w Poradniku Zdrowia, przyznaje, że potrzeba dużo czasu, aby na nowo zorganizować sobie życie. – Ale jeśli się postarasz, to ci się uda. Masz szansę na całkowicie samodzielne decyzje o swoim życiu i przyszłości. Ta odpowiedzialność może przestraszyć, ale może warto przemyśleć wszystko na nowo? – podpowiada psycholog. Radzi również, że nie warto robić niczego na siłę – ani próbować zapomnieć, co się zwykle nie udaje, ani za wszelką cenę walczyć o powrót małżonka. Kobiety na wiadomość o rozstaniu reagują bardzo różnie. Dlatego… – Zajmij się sobą, dzieckiem i staraj się żyć po swojemu. Z czasem wszystko się ułoży – podkreśla. Rady specjalistki warto wziąć sobie do serca. Ale czy to wystarczy?
Czas na wyjaśnienia
Gdy małżonek odchodzi nagle, jest ci winien wyjaśnienia. Szczególnie gdy – tak jak w przypadku naszej bohaterki Danuty – nie podaje żadnego powodu swojej decyzji. Kobieta zachodzi wtedy w głowę, co było faktyczną przyczyną jego odejścia. A ponieważ przez wiele lat tworzyliście rodzinę (której chociażby z punktu widzenia prawa nie da się unieważnić trzaśnięciem drzwiami), musi z tobą porozmawiać. Postaraj się nie krzyczeć, nie zanosić się płaczem ani nie grać zlodowaciałej. Taka taktyka nie ma sensu. Po prostu zażądaj wyjaśnień, powodów, dla których odchodzi. Zapytaj, czy chce separacji, czy może rozwodu. To oczywiste, że takie słowa stają w gardle, ale musisz je z siebie wydusić. A jeśli macie dzieci, musicie uzgodnić, co z nimi będzie. Niewykluczone, że partner nie będzie chciał rozmawiać z tobą od razu. Pozwól mu odejść, ale uprzedź go, że tę rozmowę i tak musicie odbyć.
Nie jesteś winna
Wiele opuszczonych kobiet, które dowiadują się, że ich mąż wybrał życie ze znacznie młodszą dziewczyną, popełnia podstawowy błąd: zaczyna się do nich porównywać i szukać winy w sobie. – Porzucona wmawia sobie, że się zaniedbała, że utyła, znudziła się mężowi. Wydaje jej się, że rozumie decyzję partnera i jest przekonana, że gdyby o siebie dbała, mąż by od niej nie odszedł – tłumaczy Anna Chotecka, psycholog i socjolog. Taki sposób myślenia jest bardzo niebezpieczny. Kobieta może zacząć odchudzać się, próbować zmienić wizerunek, a potem narzucać się byłemu małżonkowi, byle zwrócić na siebie jego uwagę. – To złudna taktyka, bo mężczyzna, który odszedł, nie wróci do żony tylko dlatego, że zmieniła kolor włosów. A jej trudniej będzie o nim zapomnieć – zauważa Chotecka. Dlatego jeśli decyzja małżonka o odejściu jest ostateczna, pamiętaj, że im szybciej przebrniesz przez koszmar rozwodu, tym lepiej dla was wszystkich – szczególnie dla waszych dzieci. Bo rozwód, choć ciężki, czasami bywa również… wybawieniem.
Możesz odmówić
Najtrudniejszy jest czas oczekiwania na rozwód, bo prawnie wciąż jesteście małżeństwem. Jeśli kupiliście razem mieszkanie albo samochód, mężczyzna wciąż ma prawo do połowy. Co innego, jeśli kobieta otrzymała dom np. w spadku albo jako darowiznę – wtedy mężczyzna nie może rościć sobie do niej żadnych praw. Warto również pamiętać, że na rozwód można się nie zgodzić. W takiej sytuacji, jeżeli sąd oceni, że tylko mąż jest odpowiedzialny za rozpad związku (a odmowa żony nie jest sprzeczna zasadami współżycia społecznego), zgodnie z art. 56 par. 3 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, nie orzeknie rozwodu. Należy sobie jednak odpowiedzieć na pytanie, czy zatrzymywanie męża na siłę ma sens. I jeszcze jedno: rozwód kościelny nie istnieje. W tym przypadku trzeba walczyć o unieważnienie małżeństwa. Więcej na ten temat przeczytasz w osobnym tekście.
Ewa Podsiadły
Zobacz także:
Rozpad małżeństwa – rozpoznaj sygnały!
Ciągle się kłócicie, nie sypiacie ze sobą, wszystko was dzieli – uważaj, bo wasze małżeństwo się rozpada.
Jak mężczyzna przeżywa rozstanie?
Nie tylko kobiety cierpią po rozstaniu. Odejście partnerki mężczyźni przeżywają równie mocno.