10 zdań, które lepiej zatrzymać na końcu języka (Nie tylko w czasie kłótni)

Gdy się kłócimy, czasem mówimy rzeczy, których potem żałujemy. Sprawdź, kiedy powinnaś ugryźć się w język.
10 zdań, które lepiej zatrzymać na końcu języka (Nie tylko w czasie kłótni)
07.02.2013

Obliczono, że przeciętna para kłóci się aż 312 razy w roku, czyli prawie… codziennie. Najczęściej zarzucamy partnerowi, że nas nie słucha, jest rozrzutny albo leniwy. Dzielą nas również pieniądze (i tak prozaiczna sprawa, jak opłacenie domowych rachunków), bałagan, chrapanie wybranka czy kwestia, co… zjeść na obiad – więcej w osobnym tekście.

Seksuolog i doradca rodzinny Ewa Żeromska w „Kłótliwym poradniku partnerskim” zwraca jednak uwagę, że bez kłótni nie da się żyć. „Przez chwilę tak, ale na dłuższą metę – to niewykonalne. Kłócimy się wrzaskliwie albo po cichu, wybuchamy lub tłamsimy urazy, robimy to elegancko bądź prostacko. Jakkolwiek by było, dzieje się to dość często i kłótnia nie jest nikomu obca. Nie wierzę tym, którzy twierdzą, że nigdy z nikim się nie pokłócili” – twierdzi autorka.

Skoro zatem kłócimy się wszyscy, warto wiedzieć, czego podczas awantury z partnerem mówić nie wolno. Oto zdania zakazane.

„Gdybyś naprawdę mnie kochał…”

To? Weź sobie tę radę do serca: takie zdanie w czasie kłótni jest nie w porządku i powszechnie uznaje się je za cios poniżej pasa. Nie możesz ciągle wmawiać partnerowi, że jego uczucie jest niedostateczne i że nie czujesz się usatysfakcjonowana jego miłością. Co na taką argumentację miałby odpowiedzieć mężczyzna? Terrence Real, amerykańska terapeutka rodzin twierdzi, że znacznie korzystniejsze i sprawiedliwe jest konkretne i jasne stwierdzenie, co cię smuci, złości albo niepokoi i następnie zaproponowanie rozwiązania.

„Nienawidzę cię”

Takie słowa mają bardzo negatywny i niezwykle silny wydźwięk – nawet jeśli wypowiesz je w nerwach i pod wpływem impulsu, mogą pozostawić na związku rysę. Mężczyzna, który to usłyszy, może czuć się wyjątkowo dotknięty i nawet jeśli nie da tego po sobie poznać, niewykluczone, że będzie żywił do ciebie urazę. Poza tym wcale tak nie myślisz, ale on może podać w wątpliwość twoje uczucia. „Kiedyś w czasie kłótni powiedziałam partnerowi, że go nienawidzę. Awantura skończyła się od razu, a on się obraził. Potem mieliśmy ciche dni” – przyznaje 24-letnia Magda.

„Jesteś do niczego”

Mężczyźni są przewrażliwieni na swoim punkcie, a jeśli urazimy ich męskie ego, bardzo to przeżyją. Dlatego trudno się dziwić, że nie chcą słuchać, jakimi są nieudacznikami. I że do niczego się nie nadają. Jeśli wypowiesz takie zdanie w czasie kłótni, wiele nie wskórasz. On w dalszym ciągu nie będzie wiedział, co tak naprawdę masz mu do zarzucenia, nie ma zatem szans, aby problem się rozwiązał. Wnioski? Kłócąc się, stosuj precyzyjną i rzeczową argumentację. Powołaj się na konkretną sytuację, wytłumacz, co ci w niej nie odpowiada i poszukajcie konsensusu.

„Ty nigdy…”/„Ty zawsze…”

Nigdy po sobie nie sprzątasz. Nigdy mnie nie słuchasz. Zawsze robimy, co ty chcesz. Zawsze wydaje ci się, że masz rację. Tak często wypowiadamy te słowa w czasie kłótni. Tyle że – jak uważa terapeutka rodzin Terrence Real – używanie ogólników to zabawa w kotka i myszkę, bo niczego nie wyjaśnia. Poza tym wpędza twojego partnera w poczucie winy, co może skończyć się atakiem słownym z jego strony. Rozsądniej będzie przyznać, że jakieś jego zachowanie cię smuci – w ten sposób zwrócisz uwagę na swoje uczucia. A to może sprawić, że on naprawdę postanowi się zmienić.

„To nie moja sprawa”

Partner wyznał coś, co cię zdenerwowało. Albo w trakcie kłótni użył argumentu, który uważasz za perfidny. Błędem jest zatem mówienie, że to nie twoja sprawa, ponieważ sądzisz, że to on stworzył problem i powinien sam go rozwiązać. Przypominamy: jesteście parą, więc wszystko, co dotyczy was obojga (razem i każdego z osobna) jest waszą sprawą. Nawet jeśli jakiś jego argument wydaje ci się nie na miejscu, lepiej od razu wyjaśnij mu dlaczego. Zamiast się od siebie oddalać, poszukajcie rozwiązania problemu. I przerwijcie zmowę milczenia!

„Mój były…”

Nigdy, przenigdy w żadnej kłótni, kiedy naprzeciwko ciebie stoi twój obecny partner, nie wspominaj o byłym partnerze. To fatalny pomysł z wielu powodów – wracasz do przeszłości, o której on może nie chcieć słuchać (zwłaszcza w takich okolicznościach), powołujesz się na swojego eks, do którego żaden mężczyzna nie chce być porównywany, poza tym trudno liczyć, że taki argument pozytywnie wpłynie na kogokolwiek. Zresztą, ty pewnie czułabyś się równie nieszczęśliwa, gdyby podczas kłótni twój partner wspomniał o swojej byłej wybrance. Inne zakazane zdanie to: „zachowujesz się zupełnie, jak mój były facet”.

„Wynoś się z mojego domu”

Nawet jeśli to naprawdę jest twój dom albo mieszkanie, dopóki jesteście parą, dopóty wszystko, co macie, powinno być wspólne. Możesz mieć pewność, że partner, który to usłyszy, poczuje się dotknięty – a już zwłaszcza dumny i pewny siebie mężczyzna. „Kiedyś powiedziałam tak do swojego byłego w czasie kłótni. Od tego czasu nasz związek zaczął się sypać. Po miesiącu mnie zostawił” – mówi 27-letnia Ewelina. Uważaj szczególnie, jeśli wypowiedziałaś to zdanie częściej niż raz. Nie zdziw się wtedy, gdy pewnego dnia okaże się, że twój partner się spakował i odszedł.

Inne zdania, których nigdy nie powinnaś wypowiadać w czasie kłótni:

„Tak naprawdę nigdy cię nie kochałam”

„Jesteś taki sam jak twoja matka/jak twój ojciec”

„Powinieneś mnie przeprosić”

„Jestem nieszczęśliwa”

„Wiedziałam, że to będzie błąd”

„Chrzań się” (czy inne przekleństwo tego typu)

„Mam cię dosyć”

„Kiedyś taki nie byłeś”

„Moja mama mnie przed tobą przestrzegała”

„A nie mówiłam?”

Jak się kłócić i godzić?

Ewa Żeromska w swojej książce pisze, że „większości par wydaje się, że ich konflikty i sposoby, w jakie je rozwiązują, są jedyne w swoim rodzaju. Tymczasem okazuje się, że wszyscy kłócimy się o to samo i prawie zawsze tak samo. Są oczywiście różnice, niuanse technik wyrażania emocji. Jednak w najmniejszym stopniu nie zmienia to faktu, że sytuacje, które doprowadzają do kłótni, są bardzo podobne, jeśli nie identyczne”. Wnioski? Nigdy nie rzucaj ogólnikowych i niesprawiedliwych argumentów, bo konflikt tylko się zaogni. Najlepiej zrobisz, mówiąc, jak się czujesz (i dlaczego). Potem wspólnie postarajcie się znaleźć rozwiązanie. W tym tekście piszemy, jak należy rozmawiać z mężczyzną.

Ewa Podsiadły-Natorska

Polecane wideo

Komentarze (37)
Ocena: 5 / 5
sdefbkjefb (Ocena: 5) 11.02.2013 19:42
ostatnio mój narzeczony powiedział mi: że mnie nie nawidzi, nie chce mnie już i nigdy nie chce takiej żony. I dodam że sam wywolał kłótnię przez telefon z błachego powodu. Oczywiście usłyszawszy to się rozłączyłam. Nie odzywałam sie do niego ponad tydzień, nie odbierałam telefonu, nie czytalam sms. Po jakimś czasie przyjechał mnie przeprosić z kwiatami ze wysladował na mnie nery. W sumie to często się kłócimy bo on ma specyficzny charakter. Czy warto wybaczyć takie słowa? Czy może ten zwiazek nie ma sensu? Co o tym myślicie? Napiszcie prosze..
zobacz odpowiedzi (2)
fsdssfsfs (Ocena: 5) 11.02.2013 16:53
więkzość z tych zdań można wypowiedzieć. o to chodzi żeby słowa yły dobitne.
odpowiedz
MONIKA (Ocena: 5) 07.02.2013 19:37
Ja zawsze mówię do męża: "Jutro, jak wrócisz z pracy, mnie i małej już tutaj nie będzie" ;)
zobacz odpowiedzi (7)
Anonim (Ocena: 5) 07.02.2013 18:34
co jest złego w "kiedyś taki nie byłeś" ? jeśli nie podoba mi się, że facet się zmienił, to mu to mówię, proste.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 07.02.2013 16:58
ja często słyszę że mam się wynosić...chyba czas najwyższy to zrobić...trudno
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie