Ilu ekspertów, tyle szkół uwodzenia. Niektórzy twierdzą, że opanowali tę sztukę do perfekcji i są w stanie zainteresować sobą dosłownie każdego. Wystarczy odpowiednia mina, postawa ciała, temat rozmowy i odrobina pewności siebie. Mistrzowie podrywu przekonują, że wiedzą, co, jak i do kogo mówić, by osiągnąć cel. Zazwyczaj ich porady przypominają scenariusze filmów, w których znaczenie ma każdy element. Jeśli o czymś zapomnisz – nic z tego nie wyjdzie. Jest prostsza metoda.
Być może nie spodziewałaś się usłyszeć tego z ust faceta, ale mężczyźni nie są zbyt skomplikowanymi istotami. Nie jest prawdą, że zwracamy uwagę na każdy, nawet najdrobniejszy szczegół. W rzeczywistości koncentrujemy się na konkretach. Czasami wystarczy kilka słów, by wkupić się w nasze łaski na zawsze. I nie chodzi wcale o skomplikowane formułki. Można nas uwieść jednym zdaniem.
Jak poderwać mężczyznę? Oto teksty z życia wzięte, które gwarantują towarzyski sukces.
fot. Thinkstock
DŁUGO ĆWICZYSZ?
Wy chcecie być szczupłe, zgrabne i zaokrąglone, gdzie trzeba. My stawiamy sobie tylko jeden cel – wyglądać w miarę zdrowo. Nie odstraszać odstającym brzuchem, ani tym bardziej kościstą sylwetką. Takie pytanie to ukryty komplement, w którym znak zapytania przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Faceta uskrzydli sam fakt, że skojarzyłaś go z aktywnością fizyczną. To znaczy, że wygląda jak trzeba. Znaj jednak umiar i nie pytaj o to anorektyka, ani tym bardziej pacjenta kliniki otyłości.
Zobacz także: Teksty na podryw chłopaka
fot. Thinkstock
WYGLĄDASZ JAK TEN AKTOR... WIESZ KTÓRY?
Nie musisz interesować się kinematografią, ani specjalnie dopatrywać się podobieństwa z jedynym aktorem, którego kojarzysz. Fakty nie mają tu żadnego znaczenia. Mężczyzna nie musi przypominać nikogo, by coś takiego zasugerować. Wreszcie sam przypisze sobie podobieństwo do jakiegoś przystojniaka, którego możesz nie znać. Wtedy wystarczy potwierdzić. Pod warunkiem, że nie chodzi o Gerarda Depardieu, ani innego Mickeya Rourke. Samo skojarzenie z gwiazdą to punkt dla Ciebie.
fot. Thinkstock
PRZY TOBIE ODZYWA SIĘ WE MNIE INSTYNKT MACIERZYŃSKI
Według niektórych to strategia samobójcza, ale pozwólcie, że się z tym nie zgodzę. W rzeczywistości większość facetów chciałoby być postrzeganych jako idealny materiał na dawcę nasienia, a tym bardziej ojca Waszego wspólnego maleństwa. Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że z byle kim byś się na to nie zdecydowała. Najwyraźniej dostrzegłaś we mnie takie cechy jak wrażliwość, oddanie, zdrowy rozsądek, siłę itd. Chyba, że wybranek jest na tyle nieporadny, że sama chciałabyś mu „pomatkować”. Wtedy nie wyprowadzaj go z błędu.
fot. Thinkstock
ODPROWADZISZ MNIE? CZUŁABYM SIĘ BEZPIECZNIEJ
Każdy z nas chciałby mieć w sobie chociaż odrobinę z prawdziwego twardziela. Nawet w szczupłym i wątłym chłopcu kryje się potrzeba udowodnienia swojej siły. Warto to wykorzystać. Prosząc mężczyznę o obstawę dajesz mu do zrozumienia, że w jego towarzystwie czujesz się pewnie i nic Ci nie grozi. Nawet jeśli podejrzewasz, że w chwili zagrożenia to Ty będziesz musiała bronić siebie i jego. Niech chociaż przez chwilę poczuje się jak siłacz, a na pewno długo Ci tego nie zapomni.
fot. Thinkstock
TO WSPANIALE, ŻE NIE WSTYDZISZ SIĘ SWOJEJ WRAŻLIWOŚCI
Faceci chcą być postrzegani jako zimni, oschli, brutalni, bezwzględni... To wcale nie leży w naszej naturze. Pozujemy na takich, bo udało nam się wmówić, że właśnie tego oczekuje od nas płeć przeciwna. Prawda jest jednak taka, że w każdym z nas łatwo odnaleźć pokłady „ciepłych kluch” i chcielibyśmy wreszcie móc się uzewnętrznić. Jeśli mi na to pozwolisz i docenisz moją delikatniejszą stronę natury – jestem Twój. Mamy dosyć zaciskania zębów, napinania mięśni i wygadywania bzdur, które mają sprawić, że będziemy bardziej męscy, niż w rzeczywistości jesteśmy.
fot. Thinkstock
GDZIE SIĘ PODZIAŁA TWOJA DZIEWCZYNA?
Spokojnie, nawet jeśli adorowany przez Ciebie facet nikogo nie ma, wcale się nie obrazi. W ten sposób dasz mu do zrozumienia, że to wręcz oczywiste, że jest w związku. Taki ósmy cud świata nie może chodzić po Ziemi samotnie. A nawet jeśli tak się sprawy mają – to jakiś ponury przypadek i szybko trzeba coś z tym zrobić. Każdy z nas chciałby być postrzegany jako dobra partia, obok której trudno przejść obojętnie. Kto wie, jeśli przypadniesz mu do gustu, to na tak postawione pytanie odpowie „spójrz w lustro”.
fot. Thinkstock
ODZYSKAŁAM WIARĘ W MĘŻCZYZN
Wiemy, że jesteśmy beznadziejni, nieczuli, niegodni zaufania, prymitywni i wszystko co najgorsze. A raczej wiemy, że tak nas postrzegacie, chociaż sami nie jesteśmy wobec siebie aż tak krytyczni. W każdym razie – męskość nie ma dobrej prasy, więc dobrego słowa na nasz temat jesteśmy spragnieni, jak powietrza. Jeśli przekonasz go, że nie jest jednym z wielu, ale tym wyjątkowym, który skupia w sobie wszystko co najlepsze w facecie – kupiłaś go. Każdy chciałby być chodzącą wizytówką swojego gatunku.
Grzegorz Lawendowski