MĘSKIM OKIEM: Analiza Twoich SMS-ów do faceta

Dla nas to tylko kilka znaków. Dla nich - interpretacyjna męczarnia.
MĘSKIM OKIEM: Analiza Twoich SMS-ów do faceta
20.05.2014

Nieco ponad 120 – tyle SMS-ów każdego miesiąca wysyła statystyczny Polak. Ile z nich to wiadomości damsko-męskie? Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że większość. Każdy facet wie, że jeden wysłany do kobiety SMS nie wyczerpuje tematu. Za chwilę pojawią się kolejne, które nie tylko wypadałoby zrozumieć, ale także w sensowny sposób na nie odpowiedzieć. To nigdy nie jest łatwe, bo jesteście mistrzyniami krótkich form. Przy pomocy kilku znaków potraficie pokazać miłość, rozczarowanie, wściekłość, albo cokolwiek innego. A my musimy się z tym męczyć.

Na temat tego typu konwersacji powstało już wiele dowcipów. W każdym z nich chodzi dokładnie o to samo – odbiorca nie do końca zrozumiał intencje autorki SMS-a. A mówiąc zupełnie szczerze – nie zrozumiał nic. Tacy już jesteśmy, że oczekujemy chociaż minimalnej porcji konkretów i jednoznacznych stwierdzeń. Interpretacja emocji zapisanych przy pomocy literek i znaków interpunkcyjnych nie jest naszą najmocniejszą stronę. Każda kolejna wiadomość staje się wyzwaniem, którego trudność można porównać chyba tylko do odczytywania hieroglifów. Sens pojedynczych symboli przegrywa z warstwą emocjonalną, której się mimowolnie doszukujemy.

Tym razem postanowiłem zabawić się nie w językoznawcę czy tłumacza, ale psychologa. Przytaczam kwestie, które prawdopodobnie wiele razy pojawiły się w SMS-ach Waszego autorstwa. Same dobrze wiecie, co miały oznaczać. A jak odczytuje je średnio ogarnięty facet? Sprawdźcie, zanim narazicie na to swojego wybranka...

jestem zakochana

„GDZIE JESTEŚ?”

Prawdopodobny zamiar autorki: 

Nie odzywasz się, a ja chciałabym wiedzieć, co się z tobą dzieje. Nie chcę przeszkadzać, więc zanim zadzwonię, wolę zapytać. Tylko pisz szczerze, bo nie chcę słuchać kolejnych niewiarygodnych wykrętów. Konkretnie – gdzie, po co, dlaczego i kiedy wreszcie wrócisz!

Jak odczytuje to facet?

Cześć, tu twoja kobieta. Tfu! To znaczy kobieta-szpieg. Doszło do wyjątkowo nieprzyjemnej sytuacji, która kosztuje mnie sporo nerwów i wywołuje ogromny dyskomfort emocjonalny. Wyobraź sobie, że dziwnym trafem nie wiem, co się z tobą dzieje. A powinnam wiedzieć, prawda? Przecież zawsze powtarzasz, że nie masz przede mną żadnych tajemnic. Nie proszę o wiele, tylko daj mi znać, z kim, gdzie i dlaczego nie ma mnie razem z tobą! Ciebie nie ma, a ja siedzę tu sama. A przecież mogłam mieć jakąś ważną sprawę... Mogłam umierać, a ty nawet nie zdążyłbyś mnie uratować. Mam nadzieję, że to ostatni raz, kiedy pozwalasz sobie na taką nieodpowiedzialność. Do cholery, odezwij się natychmiast!

jestem zakochana

„CO ROBISZ?”

Prawdopodobny zamiar autorki:

Siedzę sama w domu, nudzę się niemiłosiernie i chciałam wiedzieć, czy tobie też się nudzi. Jeśli nic nie robisz, to zawsze mógłbyś coś wymyślić i skrócić moje cierpienia. Wiesz, jak bardzo lubię spędzać z tobą czas. To co robimy? Mam przyjść do kina, czy gdzieś mnie zabierasz?

Jak odczytuje to facet?

Nie dość, że nie wiem gdzie i z kim jesteś, to na dodatek nie raczyłeś mnie poinformować, czym aktualnie się zajmujesz. Mam gdzieś, czy właśnie odsypiasz zarwaną noc, czy robisz coś bardziej konstruktywnego. Powinieneś zameldować jasno i konkretnie. Nie będę się czepiała, po prostu daj znać. Śpisz? Ty leniu, niczego więcej się po tobie nie spodziewałam! Robisz coś pożytecznego? Lepiej późno, niż wcale, ale szkoda, że bez mojej wiedzy. Mogłabym popatrzeć, doradzić... Skąd w ogóle pomysł, że dasz sobie radę sam? Uważasz, że do niczego się nie nadaję? No tak, to było do przewidzenia, bo zawsze mnie ignorujesz. Skoro jesteśmy razem, to w ogóle nie powinnam pytać. Powinnam wiedzieć wszystko. Zastanów się nad odpowiedzią, bo w przeciwnym razie ciche dni gwarantowane.

jestem zakochana

„TĘSKNISZ?”

Prawdopodobny zamiar autorki:

Nie widzieliśmy się tak długo... Czas biegnie szybko, ale o ile się nie mylę, to już 6 godzin od momentu, kiedy ostatni raz mogłam spojrzeć w twoje oczy. Dłużej tego nie wytrzymam, chcę poczuć twą obecność. Przynajmniej napisz kilka słów, daj znać, że ty też i w ogóle. Kocham, kocham, kocham.

Jak odczytuje to facet?

Gamoniu, dlaczego milczysz tyle czasu? Czasami mam wrażenie, że mogłabym zniknąć na kilka tygodni, a ty nawet byś się nie zorientował. To nie jest fair, że muszę wymuszać od ciebie takie wyznania. Na przyszłość zakoduj sobie wreszcie, że kiedy się rozchodzimy, to w następnych 45 minutach oczekuję jasnej deklaracji, że tęsknisz. Koniecznie z jakąś romantyczną formułką, bo tak robią kochający mężczyźni. Chyba, że ty mnie w ogóle nie kochasz i nigdy nie kochałeś? Właśnie to sobie uzmysłowiłam. Gdybyś coś czuł, to nigdy byśmy się nie rozstawali, a ja nie musiałabym wyciągać z ciebie tych wszystkich informacji. Ja się jeszcze nie stęskniłam, ale ty powinieneś. Spróbuj być innego zdania, to nie ręczę za siebie.

jestem zakochana

„NIE ODPISUJESZ OD 10 MINUT!”

Prawdopodobny zamiar autorki:

Mam nadzieję, że nie stało się nic strasznego, ale to do ciebie niepodobne. SMS to nie list, który można odłożyć na półkę i odpisać kiedyś tam. Skoro ze sobą konwersujemy, to bądź facetem i podtrzymuj rozmowę. Nie mam zamiaru się dłużej denerwować. Skąd ta cisza? Halo, halo, halo...

Jak odczytuje to facet?

Ej, ty! To prawda, że SMS-y są coraz tańsze, a tak w ogóle to mam pakiet bezpłatnych wiadomości do ciebie, ale nie w tym rzecz. Skoro ja się poświęcam, trwam przy telefonie z rozgrzanymi palcami, gotowa na szybką reakcję i błyskotliwą ripostę, to oczekuję tego samego! Znając ciebie, to w czasie tego milczenia mógłbyś mnie przynajmniej 3 razy zdradzić. Taki z ciebie słaby zawodnik. W łóżku czas biegnie zdecydowanie szybciej. Jeszcze nie wiem co zrobię, ale jeśli przez najbliższe 2 minuty nie podejmiesz ze mną konwersacji, to albo wzywam policję, albo kopnę cię w tyłek. Jeśli nie masz siły ruszyć ręką i skrobnąć kilka słów, to wiedz, że ta ręka przyda ci się przez najbliższe tygodnie do czegoś innego. O mnie zapomnij!

jestem zakochana

„WIESZ, ŻE CIĘ KOCHAM?”

Prawdopodobny zamiar autorki:

Obejrzałam właśnie wzruszający film i w ogóle tak sobie myślę na temat naszego związku... Doszłam do wniosku, że jestem ogromną szczęściarą. Mam ciebie, ty masz mnie. Tak właśnie wygląda miłość. Chcę żebyś to wiedział. Na zawsze twoja...

Jak odczytuje to facet?

Wersja 1: Chcę ci powiedzieć, że bardzo cię kocham i mam cichą nadzieję, że ty mnie też. A w miłości wiele rzeczy się wybacza, prawda? Zawsze mogłam zginąć dzisiaj w wypadku, stracić rękę, oko, nawet głowę, ale jestem. To mógł być ostatni dzień naszej ziemskiej podróży. A ja tylko porysowałam twoje auto, wcześniej naruszając limit karty kredytowej. To jednak nic w porównaniu do tego, co mogłoby się stać. Bo wciąż cię kocham.

Wersja 2: Mam wrażenie, że tylko ja jestem zdolna do takich wyznań i uczuć. Czy ty potrafiłbyś odwzajemnić się tym samym? Mam wątpliwości, czy to rzeczywiście miłość z twojej strony. Może jest ci tak po prostu wygodnie, znalazłeś sobie naiwną i z braku laku jeszcze mnie nie pogoniłeś? Tak, właśnie to zrozumiałam. Już cię jednak nie kocham, wiesz?

jestem zakochana

„...”

Prawdopodobny zamiar autorki:

Nudzę się / nie wiem, co napisać / zabrakło mi słów / domyśl się.

Jak odczytuje to facet?

Tylko sobie nie myśl, że się mnie pozbędziesz. Milczałam wystarczająco długo (o ile się nie mylę, to od ostatniej wiadomości minęło 8,5 minuty), ale dosyć tego. Masz tu trzy wymowne i znaczące kropki, które nie dadzą ci spokoju. Zastanów się o co mi chodzi, a jeśli nie trafisz, to zapomnij o czułościach. I tak nie trafisz, bo sama nie wiem, o co mi chodzi. To prowokacja, z której się nie wywiniesz. Taka jestem sprytna, ha! 

Nadal się dziwicie, że potrafimy tak długo milczeć? Czasami to znacznie lepsze wyjście, niż domyślanie się Waszych intencji...

Polecane wideo

Komentarze (42)
Ocena: 3.62 / 5
Anonim (Ocena: 1) 03.05.2016 08:37
To chyba tylko w gimnazjum.... Dla mnie SMS jest formą komunikacji odpowiednią w sytuacjach, kiedy wiem, że On nie może odebrać i nie dzieje się nic, o czym muszę poinformować go natychmiast - nie, nie mam na myśli wyprzedaży w H&M, tylko np. To, że właśnie zaczęłam rodzić i muszę wiedzieć, kiedy wróci bo nie wiem, czy wzywać taksówkę czy "doczekam" na niego
odpowiedz
Kokietka ^^ (Ocena: 1) 07.12.2014 02:57
Ten artykuł powinien być jak już na odwrót, plus niektóre treści przerobić, ciekawe ile ten "gostek" zarabia (jeśli zarabia), dobra praca za pisanie bzdur ^^
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.09.2014 16:41
BOSZE KTO PISZE TAKIE SMSY...? :O
odpowiedz
pato (Ocena: 5) 28.05.2014 02:53
ha! świetne :) (szkoda tylko że większość osób czyta artykuł od drugiej strony...)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.05.2014 23:11
Myślę że faceci nie są aż tak skomplikowani...widząc sms widzą tylko ciąg znaków graficznych i nie zastanawiają się nad głębszym sensem. Nie siedzą i nie myślą co odpisać- robią to z automatu- sucha zwięzła odpowiedz z pytaniem na końcu żeby nie było że się nie interesuje
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie