Kilkanaście lat temu udowodniono, że skłonność do zmian nowotworowych w gruczole sutkowym może być przekazywana z pokolenia na pokolenie. Z tego powodu w USA i Wielkiej Brytanii już od kilku lat lekarze zachęcają osoby zagrożone pojawieniem się raka piersi do poddania się zabiegowi mastektomii.
Podobnie było w przypadku dwóch młodych kobiet z angielskiego Birmingham. 25-letnia Alison oraz jej młodsza o trzy lata siostra Francesca zdecydowały się na operację usunięcia piersi po tym jak ich matka, babcia oraz dwie ciotki zmarły na raka piersi. Specjalistyczne badania wykazały, że siostry Carby są obarczone niezwykle wysokim ryzykiem (bliskim 85%) zachorowania. Okazało się, że dziewczyny odziedziczyły niezwykle niebezpieczny gen BRCA2 odpowiedzialny za skłonność do zmian nowotworowych w gruczole sutkowym. Podobnemu testowi poddała się również ich starsza siostra, 31-letnia Selina, ale kobieta nie została obciążona szkodliwym genem.
Teraz, gdy siostry poddały się mastektomii, ryzyko zachorowania wynosi 5%. – Nie wahałam się ani chwili, gdy usłyszałam zalecenia lekarzy. Widziałam, jak cierpiała moja mama. Gdy dowiedziała się, że chcę usunąć piersi, powiedziała, że jestem najodważniejszą osobą jaką zna – wspomina Alison. - Jednak ja nie widzę w tym odwagi. Gdyby ktoś powiedział – stań w kolejce po los na loterii, bo masz 85% szans na wygraną, poszedłbyś i kupił, prawda? – dodaje 25-latka.
Matka Alison zachorowała na raka w 2002 roku. Choroba postępowała bardzo szybko i mimo leczenia jakie zastosowali lekarze, kobieta zmarła po 5 latach heroicznej, bolesnej walki. Na kilka miesięcy przed jej śmiercią Alison przeszła mastektomię, a następnie operację rekonstrukcji piersi. W styczniu tego roku tym samym zabiegom poddała się jej siostra Francesca.
Pamiętaj! Lekarze zalecają, by badania piersi wykonywać regularnie, a o wszelkich nieprawidłowościach informować specjalistów. Jeśli chcesz więcej dowiedzieć się o samokontroli piersi, koniecznie zajrzyj TUTAJ.
Nina Drzewiecki
Zobacz także:
Narkomanka zagłodziła córeczkę (4-latka ważyła 7 kg)!
Dziecko zmarło, bo zostało zagłodzone na śmierć. Matka dziewczynki od lat była uzależniona od narkotyków.
– Nigdy nie zapomnę dnia, gdy zginął mój syn – opowiada pani Jagoda, jedna z bohaterek naszego reportażu o rodzicach, którzy stracili dziecko.