Cienkie włosy, wąskie usta, wystający brzuch, cellulit na udach… Każda z was mogłaby zapewne jednym tchem wymienić listę swoich kompleksów. Te drobne niedoskonałości są jednak niczym w porównaniu ze znamionami, z którymi urodzili się bohaterowie dzisiejszej fotogalerii. Bardziej lub mniej widoczne wady przez lata utrudniały im normalne funkcjonowanie. Sprawiały, że byli wytykani na ulicach lub stawiali się publicznym pośmiewiskiem.
Poznajcie ludzi, którzy nigdy nie wyglądali „normalnie”.
Zhang Hongming
Mężczyzna urodził się z niezwykle rzadkim schorzeniem, na które cierpi zaledwie 3 procent populacji. Znamię, które zajmuje znaczną część jego ciała, jest czarne i pokryte gęstym owłosieniem. Przez swój nietypowy wygląd Chińczyk jest nazywany w swoim kraju szympansem lub wilkołakiem.
Connie Lloyd
Kiedy dziewczynka przyszła na świat z nietypowym znamieniem na nosie, jej rodzice usłyszeli, że narośl jest nieoperacyjna i że dziecko będzie już zawsze przypominać „clowna”. Na szczęście stało się inaczej, a zabieg wykonany przez chirurgów powiódł się w stu procentach.
Didier Montalvo
Kiedy Didier Montalvo urodził się z dziwną, ciemną plamą na plecach, znajomi jego matki wmawiali jej, że wszystkiemu winne jest… zaćmienie Słońca. – Rzeczywiście patrzyłam na nie, będąc w ciąży, jednak z medycznego punktu widzenia taka hipoteza jest po prostu niemożliwa – twierdziła Kolumbijka w rozmowie z The Daily Mirror.
Niestety, im mały Didier robił się starszy, tym jego pieprzyk coraz bardziej się rozrastał. Gdy chłopiec skończył 6 lat, odrażająca skorupa pokrywała już niemal całe jego plecy. – W naszej miejscowości wołali na mojego syna chłopiec-żółw – mówiła pani Montavlo. – A ja nie mogłam mu pomóc, bo nie miałam pieniędzy na chirurga.
Na szczęście dzięki nagłośnieniu problemu przez media, udało się zebrać potrzebną do operacji kwotę. Dziś chłopiec wreszcie może żyć normalnie.
Li Xiaoyuan
Przez wiele lat dziewczynka miała na plecach jedynie drobne znamię. Z czasem zaczęło się ono jednak rozprzestrzeniać coraz bardziej, obejmując niemal całe plecy Li oraz częściowo jej ręce i twarz. Lekarze wciąż mają nadzieję, że znajdą lekarstwo na „krowią skórę”, jak określają tę przypadłość.
Zdjęcie pochodzi ze studia piercingu i tatuażu Cale Belford. Trzeba przyznać, że właścicielka tego ucha wykazała się ogromnym dystansem do siebie, przekłuwając zmodyfikowane miejsce, a tym samym zwracając na nie większą uwagę otoczenia.
An Qi
Chłopiec urodził się z olbrzymim znamieniem, które pokrywa niemal połowę jego twarzy. Narośl pokryta gęstymi włosami, rozrastała się z każdym kolejnym rokiem.
Obecnie Chińczyk oczekuje na operację, która ma zapewnić mu normalne życie.
Na koniec coś mniej serio, czyli uroczy kotek, który ma na sierści… kota ;)