Wiele z nas nie wyobraża sobie dnia bez tzw. „małej czarnej”. W niektórych domach to wręcz rytuał - zaraz po przebudzeniu nastawia się czajnik, a do filiżanki sypie właśnie kawę. Drugą wypija się po przyjściu do pracy, a następną w przerwie na lunch...
Jedni spożywają ten napój, gdyż lubią jego smak, inni, żeby postawił ich na nogi, bo ma wiele „dobrych” właściwości, które korzystanie wpływają na organizm. Dzięki zawartej w nim kofeinie pobudza ośrodkowy układ nerwowy, rozszerza naczynia krwionośne, zwiększa sprawność myślenia, opóźnia senność, przyspiesza przemianę materii, działa moczopędnie, pomaga przezwyciężyć zmęczenie.
Ponadto kawa w umiarkowanych ilościach (czyli jakieś 400 – 500 mg kofeiny dziennie - w jednej filiżance znajduje się ok. 100 mg tej substancji) może przynosić wiele zdrowotnych korzyści - chronić przed rozwojem raka skóry, ograniczyć uszkodzenie nerwów, które przyczynia się do powstawania stwardnienia rozsianego, minimalizować symptomy towarzyszące osobom chorym na cukrzycę.
W nadmiarze napój ten może stać się jednak naszym wrogiem - przyczynić się do powstawania nudności, bezsenności, zaburzenia rytmu serca, bólów głowy, drażliwości, nadpobudliwości. W skrajnych przypadkach powoduje stan wzmożonego pobudzenia psychicznego, który może skończyć się zawałem serca, ponieważ kawa spożywana w nadmiarze sprzyja chorobom sercowo-naczyniowym, w tym także miażdżycy naczyń wieńcowych. Co więcej, kofeina wypłukuje z organizmu magnez i wapń, co może mieć wpływ na powstawanie osteoporozy. Nierzadko, zagorzali kawosze skarżą się na podwyższone ciśnienie czy poziom złego cholesterolu.
Najświeższe badania na temat negatywnych skutków nadmiernego spożywania kawy rzucają nowe światło na ten trunek (jak i inne, które zawierają kofeinę, np. herbatę, wszelkie napoje energetyzujące oraz czekoladę). Naukowcy dowiedli, że spożycie przynajmniej siedmiu filiżanek kawy lub napoju z domieszką kofeiny powoduje halucynacje. Co więcej, nadmiar kofeiny sprawia, że można słyszeć głosy zmarłych.
Aby dowieść prawdziwości tych wniosków, przebadano 200 studentów, którzy mieli zaznaczyć w ankiecie, jak często i w jakich dawkach spożywają zawierające kofeinę produkty, a także odpowiedzieć na pytanie, czy prowadzą stresujący tryb życia i jak często zdarza im się miewać halucynacje.
Okazało się, że osobom, które spożywały kofeinę (będącą równowartością przynajmniej siedmiu filiżanek dziennie), zdarzało się widzieć przedmioty, słyszeć głosy, a także czuć obecność zmarłych. Tłumaczy się to faktem, że kofeina powoduje nasilenie fizjologicznych objawów stresu, przez co w organizmie wzrasta wydzielanie hormonu zwanego kortyzolem, oddziałującego na wiele procesów.
Na koniec jednak uspokajamy - filiżanka (dwie czy nawet trzy) dobrej naturalnej kawy może mieć pozytywny wpływ na nasz organizm i raczej nie zaszkodzi.
Zobacz także:
Kawa, dzięki której schudniesz!
Borys Rząsa