Czym możemy zarazić się u fryzjera?

Nieprzestrzeganie zasad higieny w salonie fryzjerskim grozi również zakażeniem HIV, zwanym wirusem niedoboru odporności, który niszczy nasz system immunologiczny. Na świecie każdego dnia doświadcza tego blisko 6 tys. osób, a około 4,5 tys. umiera z powodu AIDS – choroby wywoływanej przez te drobnoustroje.

Po wniknięciu do organizmu wirus dostaje się do krwi i rozpoczyna rozmnażanie. Przez kilka tygodni czujemy ogólne osłabienie, łatwo się męczymy, narzekamy na ból głowy, mięśni i stawów oraz powiększenie węzłów chłonnych. Charakterystyczne dla tego okresu są również nawracające stany podgorączkowe, nocna potliwość i przewlekłe biegunki.

Dowiedziała się, że jej dziecko urodzi się z zespołem syreny, więc… usunęła je. To był 6. miesiąc ciąży!

Po tym okresie przychodzi faza utajenia, gdy niemal nie odczuwamy żadnych dolegliwości, choć w tym czasie wirus wciąż pustoszy organizm. Później pojawia się zwykle długotrwałe powiększenie węzłów chłonnych (niekiedy z równoczesnym powiększeniem wątroby czy śledziony), które może nam doskwierać nawet kilka lat.

Czwartą fazą zakażenia HIV jest AIDS, gdy dramatycznie spada stężenie limfocytów, a system odpornościowy nie potrafi się już bronić przed rozmaitymi chorobami, także nowotworowymi. Często prowadzi to do śmierci.

Oczywiście tak poważne konsekwencje rzadko dotyczą klientek salonów fryzjerskich, ale nieprzestrzeganie zasad higieny w tego typu miejscach prowadzi także do wielu innych, trochę mniej groźnych skutków. Na przykład zakażenia gronkowcem, czyli bakterią wywołującą zmiany skórne (trądzik, ropnie, grzybice), a także infekcje oczu czy zapalenie mieszków włosowych, które objawia się wykwitami, często wypełnionymi płynem surowiczym lub ropą, zlokalizowanymi wokół mieszków włosowych. Nieleczone prowadzi do rozwoju groźnych chorób skóry, np. czyraka.

Gronkowiec prowadzi niekiedy do zespołu wstrząsu toksycznego (TSS), który przejawia się m.in. wysoką gorączką  (powyżej 39 stopni), spadkiem ciśnienia, biegunką lub wymiotami, bólami mięśni albo dolegliwościami charakterystycznymi dla  zapalenia błon śluzowych: gardła, nosa, spojówek, pochwy (swędzenie, pieczenie, miejscowa bolesność). Takie objawy powinny nas skłonić do wizyty u lekarza, ponieważ TSS wymaga często leczenia w szpitalu.

Nieprzestrzeganie zasad higieny przez fryzjera skutkuje również nużycą, czyli chorobą wywołaną przez nużeńce – niewidoczne gołym okiem pajęczaki z gatunku roztoczy.  Charakterystycznym symptomem schorzenia jest m.in. wypadanie rzęs i wystąpienie wydzieliny na brzegach powiek. Pojawiają się wówczas także objawy charakterystyczne dla zapalenia oka:  świąd, pieczenie, nadwrażliwość na światło. Pajęczaki mogą powodować zapalenie spojówek, a nawet zespół suchego oka (stan zapalny powiek sprzyja nadmiernemu odparowywaniu łez).

Niekiedy nużeńce odpowiadają również za swędzenie, które odczuwamy w głębi kanału usznego. Czasami z ich powodu wypadają włosy. Niemal zawsze inwazja pajęczaków towarzyszy trądzikowi pospolitemu i różowatemu.

Od fryzjera możemy też wrócić z innymi pasożytami, np. świerzbowcami, które powodują charakterystyczną swędzącą wysypkę  (cienkie wypukłe smugi i grudki). Swędzenie jest szczególnie nasilone nocą, gdy ciało się rozgrzewa.

RAF

Zobacz również: Sposoby na suche włosy