Najnowsze badania przeprowadzone przez naukowców z instytutu American College of Allergy, Asthma and Immunology (ACCAI) w Phoenix, potwierdzają, że nawet po kilku godzinach i po dokładnym wyszczotkowaniu zębów oraz płukaniu gardła, śmiertelne alergeny ciągle zostają w ślinie całującej się osoby. To znaczy, że nawet niewinny pocałunek może okazać się tragiczny w skutkach.
Eksperci radzą, osobom bez uczulenia, aby pucowały dokładnie jamę ustną po zjedzeniu czegoś co wywołuje reakcje alergiczne u partnera i apelują, żeby w tej sytuacji odłożyć kontakty intymne przynajmniej na kilka godzin, a najlepiej na dobę. Niestety czasami środki ostrożności zawodzą i nie sa w stanie zapobiec silnej reakcji organizmu alergika.
Szef ACCAI we wniosku końcowym swoich badań opisuje przypadek 30-letniego mężczyzny uczulonego na orzeszki ziemne. Alergia tego pacjenta była tak silna, że wielokrotnie trafiał na szpitalną salę przyjęć ze wstrząsem anafilaktycznym, który krótko mówiąc, może doprowadzić do zgonu. Po wywiadzie okazało się, że dziewczyna młodego mężczyzny, jadła orzeszki ziemne na dwie godziny przed randką i chociaż potem długo myła zęby, powitalny pocałunek skończył się reanimacją w karetce.
Ciekawe, że alergików z roku na rok przybywa, a wśród nich coraz więcej osób reagujących wstrząsem na lateks, żele intymne, środki plemnikobójcze, a nawet na spermę! Jak mówi lekarz z instytutu w Phoenix są też ludzie, którzy mają uczulenie na substancje chemiczne wydzielane przez ciało i niestety przekonują sie o tym zazwyczaj dopiero podczas stosunku... .
Na szczęście w dobie najnowszych technologii, nikt już nie musi cierpieć. Osoby reagujace wysypką, na przykład na spermę, mogą poddać się immunoterapii, którą jest w stanie przprowdzić każdy profesjonalny alergolog. Lekarz w trakcie konsulatcji diagnozuje pierwotną przyczynę wywołujacą uczulenie i ustala konieczne leczenie. Zostaje tylko przłamać nieśmiałość i przyznać się do nietypowej alergii, a ratunek się znajdzie.
Maja Kostrzewa