Niektórzy twierdzą, że zdobycie uznania na portalach randkowych to wyjątkowo prosta sprawa. Wystarczy pokazać nieco więcej ciała, a w opisie stwierdzić, że jesteśmy gotowe na wszystko. Mężczyźni lubią śmiałe i zdeterminowane kobiety. Jeśli jednak masz w sobie nieco więcej klasy i nie szukasz przyjaciela tylko na jedną noc, musisz się bardziej postarać. Okazuje się, że znaczenie ma każdy, nawet najdrobniejszy szczegół.
Dziennikarka portalu Elite Daily postanowiła sprawdzić jak to jest z malowaniem przez nas ust. Czy używamy szminki tylko dla siebie? A może kolorowe wargi rzeczywiście działają na płeć przeciwną? 29-latka zalogowała się na Tinderze i przez kolejne dni występowała w kilku odsłonach. Różniła się przede wszystkim odcień pomadki.
Którym kolorem przyciągnęła do siebie najciekawszych facetów? Oto jej wrażenia.
Zobacz również:
PSYCHOTEST: Co mówi o Tobie szminka w ulubionym kolorze?
fot. zrzut ekranu elitedaily.com
Młoda dziennikarka twierdzi, że odezw był spory, ale żaden z kandydatów jej nie zainteresował. Większość z nich rozpoczynała rozmowę od sformułowań typu „cześć słodziaku” albo od pierwszego zdania sugerowali, że chcą ją tylko zaliczyć. Wrażenia? „N-U-D-A” - twierdzi 29-latka.
fot. zrzut ekranu elitedaily.com
Odważny kolor przyciągnął specyficzny rodzaj facetów. Zwłaszcza tych dobrze wykształconych, robiących karierę zawodową i związanych ze sztuką. Wielu panów poprosiło ją o rekomendację ciekawej książki, zachwycało się jej stylem i ani razu nie padła żadna sprośna propozycja.
fot. zrzut ekranu elitedaily.com
Powinna zadziałać jak magnes na pewnych siebie facetów, ale jaskrawe usta najwyraźniej ich odstraszają. Dziennikarka wielokrotnie była pytana o to, skąd pochodzi. Mało kto zachwycał się urodą, ale raczej widoczkami w tle jej pozostałych zdjęć. I tym razem okazało się, że panowie potrafią być kulturalni.
fot. Thinkstock
Eksperyment wykazał, że cieliste usta przyciągają mężczyzn zainteresowanych szybką znajomością. Większość konwersacji ograniczała się do „Hej, kiedy się spotkamy?”. Panowie okazali się bezpośredni, ale i bardzo infantylni.
Usta bardziej kolorowe zainteresowały panów na wyższym poziomie intelektualnym, którzy najwyraźniej nie szukają tylko seksu, ale także partnerki do rozmowy. Czerwień nieco ich onieśmiela, a fiolet pozwolił na nawiązanie kilku artystycznych znajomości.
„Konkluzja brzmi następująco: Chłopcy boją się wyraźnej szminki. Prawdziwi faceci doceniają kolor” - twierdzi autorka eksperymentu.
Zobacz również:
Jak przygotować swoje usta na czerwoną szminkę?