W większości przypadków przeceniamy makijaż. Myślimy, że wystarczy się pomalować, by wszystkie nasze problemy zniknęły, a mężczyźni pożerali nas wzrokiem. Niestety, nie ma tak łatwo. Co nie oznacza, że make-up zupełnie nie ma znaczenia. Ma i to całkiem spore, zwłaszcza jeśli chodzi o relacje z płcią przeciwną. Faceci zwracają uwagę na to, jak wyglądamy i czasami ich zainteresowanie wzrasta proporcjonalnie do ilości kosmetyków, które mamy na twarzy.
To nie są ludowe mądrości niepoparte żadnymi dowodami. To fakty oparte na wiarygodnych badaniach, które sprawdziły relację pomiędzy naszym make-up`em a męskim spojrzeniem na nas. Makijaż nie tylko może, ale... bez wątpienia wpływa na nasze życie uczuciowe! W jaki sposób? Przytaczamy dane, które mogą Cię bardzo zdziwić.
Jak powinnaś się malować, by zauroczyć każdego przedstawiciela płci brzydszej? Czego unikać? Czas na konkrety!
UŻYWAJ CIENI DO POWIEK
Przy codziennym makijażu większą uwagę zwracamy na podkreślenie ust, rzęs czy zatuszowanie niedoskonałości cery. Okazuje się jednak, że równie duże, jeśli nie największe znaczenie, ma kolor naszych powiek. Na podstawie badania przeprowadzonego przez jeden z międzynarodowych portali randkowych, stwierdzono, że kobiety z pomalowanymi oczami cieszą się większym powodzeniem. Otrzymują więcej wiadomości od mężczyzn. I to o aż 139 procent!
MALUJ USTA NA CZERWONO
To bez wątpienia najseksowniejszy kolor i klasyka makijażu, ale z jakiegoś dziwnego powodu coraz więcej z nas rezygnuje z soczystej czerwieni na rzecz brązów, różu, beżu. Wydają nam się bardziej naturalne i mniej jednoznaczne. Oczywiście, masz do tego pełne prawo, ale nie zdziw się, że nikt nie zechce na Ciebie spojrzeć. Udowodniono, że kobieta z czerwonymi ustami skupia wzrok przypadkowych mężczyzn na ponad 7 sekund, kolor różowy uzyskał wynik gorszy o sekundę, a o innych odcieniach nawet nie ma co mówić...
JESTEŚMY OD TEGO UZALEŻNIONE
Gdyby przeprowadzić szeroko zakrojone badania na temat roli makijażu w życiu statystycznej kobiety, okazałoby się, że to tylko dodatek. Możemy spokojnie przeżyć bez make-up`u. To jednak tylko teoria, bo w praktyce nie wyobrażamy sobie wyjścia z domu bez poprawienia urody. Nasza obsesja na tym punkcie jest tak wielka, że niemal 60 procent z nas twierdzi, że... wolałoby zerwać z ukochanym chłopakiem, niż zrezygnować z malowania się. To nie jest do końca normalne.
NIE MALUJ SIĘ TAK MOCNO
Panowie uwielbiają nasze pomalowane oczy i jaskrawoczerwone usta, ale to nie oznacza, że powinnyśmy się malować zawsze i wszędzie. I nakładać na twarz wszystkie specyfiki, do których mamy dostęp. Mężczyźni apelują – więcej umiaru, mniej makijażu! Z badania wykonanego przez jeden z brytyjskich uniwersytetów wynika, że wyglądałybyśmy naprawdę bosko, gdybyśmy zrezygnowały z większości specyfików. Nasz makijaż powinien być delikatniejszy o dokładnie 40 procent. Trudno to przełożyć na praktykę, ale jedno jest pewne – nie przesadzaj.
MAKIJAŻ WZBUDZA SZACUNEK
Może się wydawać, że jest wręcz odwrotnie – naturalne kobiety kojarzą się z rozsądkiem i klasą, a te pomalowane – raczej nie do końca. Badanie przeprowadzone przez duży koncern kosmetyczny wykazało, że odrobina makijażu pozytywnie wpływa na Twój odbiór przez innych. W oczach mężczyzn postrzegana jesteś wręcz za bardziej kompetentną. Dlatego bez make-up`u na rozmowę kwalifikacyjną czy pierwszą randkę – ani rusz!
UWAŻAJ NA POLICZKI
Konturowanie twarzy to aktualny hit. Odpowiednie zastosowanie korektora, bronzerów i innych specyfików może sprawić, że będziesz wyglądała na szczuplejszą. Ale czy efekt naprawdę jest tego warty? Panowie odnoszą się do tego typu zabiegów z dużą rezerwą, a wręcz twierdzą, że przesadne stosowanie bronzera i różu do policzków odstrasza ich od kobiet. Może dlatego, że chociaż lubią pomalowane oczy i usta, to nadal doceniają odrobinę naturalności?
TWÓJ POCAŁUNEK MOŻE BYĆ... ŚMIERTELNY
Kiedy kogoś kochasz, chcesz dla niego jak najlepiej. W takim razie, dlaczego wciąż go trujesz?! Jeśli nie wiesz o co chodzi, spieszymy z wyjaśnieniem. Międzynarodowy test najpopularniejszych szminek wykazał, że większość z nich zawiera w sobie groźny dla organizmu ołów. W czasie pocałunków pewne jego ilości przechodzą do ust Twojego partnera. Nie mówiąc o tym, ile zjadasz go sama. Albo przestańcie się całować w usta, albo lepiej sprawdzaj, co kupujesz. Postaw na naturalne marki.