Świat pędzi do przodu w zastraszającym tempie, czego efekty nie zawsze są wyłącznie pozytywne. Zmiany, i to drastyczne, daje się zaobserwować w każdej sferze życia. Dzisiejsze nastolatki, mające od najmłodszych lat dostęp do kolorowych magazynów, Internetu i bogatego asortymentu wszelakich sklepów, oferujących wszystko, co tylko dusza zapragnie, zdają się omijać okres przejściowy z dziecka w kobietę i już w wieku 12, 13 lat zaczynają traktować swoje ciało z pieczołowitością co najmniej niestosowną. Ich mamy, zamiast w porę zareagować, nierzadko podsycają w córkach miłość do poprawiania naturalnej urody, od najmłodszych lat zamieniając twarze pociech w swoje malarskie płótno. Sztandarową postacią wymienianą przy okazji tematu nastoletnich lolitek jest słynna Sasha Bennington – 11-latka z Wysp Brytyjskich. Od lat nosi tipsy, doklejone sztuczne rzęsy oraz doczepione włosy. Dodatkowo, poddaje się seansom natryskiwania ciała barwnikiem w złotym odcieniu. Sama mówi o sobie, że w przyszłości chciałaby być ładną, ale głupią blondynką. I dodaje z rozbrajającą szczerością, że mózg nie jest jej do niczego potrzebny.
Od niedawna Sasha ma jednak swoją godną następczynię w osobie 9-letniej Madison Wren-Campbell. Mama dziewczynki, 40-letnia Moya, jest z zawodu wizażystką, a z natury kobietą zaprogramowaną na robienie kariery, z tym że nie własnej, a swojej córki. Mała ma niebawem reprezentować Szkocję w jednym z konkursów piękności – Mini Miss USA. Wpływ mamy już poczynił potężne spustoszenie w umyśle kilkuletniej Barbie – dziewczynka zamiast się uczyć, woli patrzeć w lustro lub się przebierać. Podobno jej garderoba po brzegi wypełniona jest kosztownymi kreacjami. Najdroższa, konkursowa suknia wyszywana cekinowymi aplikacjami jest warta ponad 350 funtów!
Obecnie cała Szkocja mówi tylko o nich. Zwolenniczki postępowania Moyi (mamy innych piękności) twierdzą, że nic tak nie buduje pewności siebie jak odrobina makijażu, ufarbowane blond loczki, „dorosła” sukienka i udział w tego rodzaju konkursie. Przeciwnicy chwytają się za głowy, patrząc na nastoletnie lolitki i studiując dramatyczne wyniki sondaży – 20% dziesięciolatek chciałoby poddać się operacji plastycznej, 25% wolałoby kupić sobie tusz do rzęs niż książkę. Tak prezentuje się pokolenie fanek Miley Cyrus.
Poniżej Madison z mamą oraz upragnionym pucharem.
Gabriela Mostowicz-Zamenhof
Zobacz także:
Nastolatki uzależnione od kosmetyków!
Dziewczęta dojrzewają coraz szybciej i dziś już mało kogo dziwi bądź bulwersuje widok dwunastolatki, która farbuje włosy czy podkreśla oczy. Czy to normalne?
Dziesięcioletnie lolitki – niebezpieczny światowy trend!
Wiele dziewczynek od najmłodszych lat marzy o zostaniu sławną osobą. Modelką, aktorką, po prostu gwiazdą. Wielki świat to wielka atrakcja, może bardzo pomóc m.in. w zarobieniu łatwych i szybkich pieniędzy. To kusi przede wszystkim rodziców.