Ziona Chana jest głową najliczniejszej rodziny na świecie. Mężczyzna ma 39 żon, 94 dzieci, 33 wnuków i 14 synowych. Łącznie jego familia liczy zatem aż 181 członków! Chana jest przy tym głową sekty, która pozwala jej członkom na nieograniczone wielożeństwo. Mężczyzna nie zamierza zatem poprzestać na 39 partnerkach. Marzy mu się poślubianie kolejnych żon, a odpowiednich wybranek chce nawet szukać w USA.
Cała rodzina żyje w czteropiętrowym domu, który ma sto pokoi. Jest to największy budynek wioski Baktwang, leżącej w indyjskim stanie Mizoram.
Wszystkie żony Chany śpią w wielkich wspólnych pokojach. Mężczyzna zadbał jednak o to, aby pomieszczenia, które znajdują się najbliżej jego sypialni, były zawsze zajmowane przez najmłodsze żony – to one mają bowiem pierwszeństwo w długiej kolejce do jego łoża. – Ziona jest najważniejszą osobą w naszej rodzinie. I jest najprzystojniejszym mężczyzną w naszej wiosce – zachwala męża 35-letnia Rinkmini. Kobieta zdradza również, że Chana dostrzegł ją 18 lat temu na porannym spacerze i natychmiast wysłał do niej list, w którym poprosił ją o rękę.
Najliczniejsza rodzina na świecie jest zorganizowana z wojskową dyscypliną – w przeciwnym wypadku zapanowałby wśród domowników chaos. Najstarsza żona Chany, Zathiangi, rozdziela między członków rodziny wszystkie domowe obowiązki. Wyznacza, kto danego dnia ma sprzątać, zmywać czy gotować. Zwłaszcza ta ostatnia czynność jest najbardziej pracochłonna – do jednej kolacji trzeba bowiem oskubać 30 kurcząt, obrać 60 kilogramów ziemniaków i ugotować 100 kilogramów ryżu!
Chana jest ze swojej rodziny bardzo dumny i czuje się jak wybraniec losu: - Moje żony i dzieci to wspaniali ludzie – mówi. – Cieszę się, że mogę opiekować się nimi wszystkimi.
Mężczyźnie w ciągu roku zdarzyło się poślubić nawet 10 kobiet. Ciekawe, jak liczna będzie jego rodzina za kilka kolejnych lat.
Maja Zielińska
Zobacz także:
14-latka za związek z żonatym mężczyzną miała otrzymać 100 batów! Zniosła "tylko" 70...
Oto ludzie, którzy zrzucili setki nadprogramowych kilogramów! – ZDJĘCIA
Dokonali tego dzięki systematycznym ćwiczeniom, bez ingerencji chirurgów.