Zhou Qunfei – od pasterki do miliarderki

Zaczynała od karmienia kaczek w rodzinnej wsi, a dziś jej majątek przekracza 6 miliardów dolarów.
Zhou Qunfei – od pasterki do miliarderki
Fot. Facebook
02.04.2016

Zhou Qunfei właśnie zadebiutowała w najnowszym rankingu magazynu „Forbes”, który tradycyjnie publikuje listę najbogatszych ludzi świata. 46-letnia Chinka zajmuje na niej 205. miejsce, a jej majątek jest szacowany na 6,2 mld dolarów. Większymi pieniędzmi dysponuje wprawdzie 16 innych kobiet, ale Zhou Qunfei jest pierwszą z grona pań, które fortuny nie zawdzięczają spadkowi po rodzicach czy bogatemu mężowi. Wszystko, co posiada, jest zasługą jej talentów biznesowych, niezwykłej pracowitości i sporej dozy szczęścia.

Dniówka? Jeden dolar

Teoretycznie szansa na bajeczne życie nie była zbyt duża. Zhou Qunfei urodziła się w małej wiosce Xiangxiang położonej na południu Chin. Gdy miała pięć lat, zmarła jej matka. Jedynym żywicielem rodziny został wówczas ojciec, który niedługo później, w wyniku wypadku w swoim zakładzie rzemieślniczym, niemal całkowicie stracił wzrok.

Ile zarabia się na kasie w Lidlu?

Zhou Qunfei, choć uchodziła za ponadprzeciętnie inteligentną nastolatkę osiągającą świetne wyniki w nauce, musiała bardzo wcześniej porzucić szkołę, by utrzymać bliskich. Początkowo dorabiała w okolicznych gospodarstwach rolnych, wypasając i dokarmiając kaczki oraz świnie, jednak za zarabiane w ten sposób marne grosze nie mogła wystarczająco pomagać rodzinie.

Miała 16 lat, gdy podjęła decyzję o wyjeździe do oddalonego o 800 kilometrów Shenzhen, które jeszcze na początku lat 80. było niewielką osadą rybacką, a dziś w tamtejszej specjalnej strefie ekonomicznej kwitną ogromne fabryki największych międzynarodowych koncernów. 

W Shenzhen mieszkał wujek Zhou Qunfei, który pomógł kuzynce znaleźć pracę w fabryce soczewek. Warunki były koszmarne – młoda dziewczyna szlifowała i polerowała szkła do zegarków od ósmej rano do północy, a niekiedy nawet jeszcze dłużej. Za cały dzień takiej działalności otrzymywała… dolara.

Siły i determinacji wystarczyło jej tylko na trzy miesiące. Postanowiła zrezygnować z pracy, ale wtedy po raz pierwszy dopisało jej szczęście. Do podania o zwolnienie dołączyła bowiem list, w którym dziękowała za daną szansę i równocześnie skrytykowała firmę za warunki panujące w zakładzie. Po jego lekturze szef Zhou Qunfei dostrzegł potencjał młodej dziewczyny i zaproponował podwładnej awans. Skorzystała z tej oferty, a przez następne kilka lat pięła się w firmowej hierarchii. Gdy skończyła 22 lata, była gotowa do rozpoczęcia własnej działalności gospodarczej.

Zhou Qunfei

Fot. Facebook

Telefon z Motoroli

Dzięki oszczędnościom – około 3 tys. dolarów – Zhou Qunfei założyła mały zakład zajmujący się produkcją szkieł do zegarków. Przez kilka lat rozwijała firmę, osobiście angażując się w każdy aspekt jej działalności, od naprawy maszyn po wykonywanie konkretnych zadań rzemieślniczych.

Być może nadal byłaby jednym z tysięcy drobnych chińskich przedsiębiorców, gdyby znów nie dopisało jej szczęście. W 2003 r. otrzymała ofertę od Motoroli szukającej podwykonawcy, który wyprodukuje szklane ekrany do nowego modelu telefonu. Zhou Qunfei nie miała doświadczenia z nowoczesnymi technologiami, ale uznała, że warto podjąć ryzyko. I znów się nie pomyliła.

Zhou Qunfei

Fot. Facebook

Kontrakt z Motorolą otworzył przed Chinką ogromne możliwości. Jej firma, Lens Technology, zaczęła otrzymywać zamówienia od największych koncernów: Nokii, Samsunga, a przede wszystkim Apple’a (ekran dotykowy każdego z iPhone’ów jest produkowany w fabrykach Zhou Qunfei).

Ile zarabia się na kasie w Biedronce?

Rok temu Lens Technology zadebiutowało na giełdzie w Szanghaju. Wartość firmy, która należy do największych światowych dostawców ekranów dotykowych używanych w telefonach komórkowych, tabletach i smartwatchach, wycenia się obecnie na przeszło 7 mld dolarów. Przedsiębiorstwo posiada 72 fabryki w siedmiu miastach i zatrudnia blisko 90 tys. pracowników.

Zhou Qunfei

Fot. Facebook

Apartament za 27 milionów

Zhou Qunfei ma 88 proc. akcji firmy. Choć jest bardzo bogatą kobietą, niezbyt chętnie wydaje pieniądze. Jedyną fanaberią Chinki był zakup apartamentu w Hongkongu, za który zapłaciła podobno 27 mln dolarów. Miliarderka pilnie strzeże prywatności, niechętnie udziela wywiadów, a o jej życiu prywatnym nic nie wiadomo.

Być może nie ma nawet o czym pisać, ponieważ Zhou Qunfei jest w pełni oddana pracy. Większość czasu spędza w gabinecie znajdującym się w centrali Lens Technology, przy którym urządzono dla niej małe mieszkanie. Czasami nie wychodzi z firmy przez 18-20 godzin.

Zhou Qunfei

Fot. Facebook

„Potrafi zanurzyć ręce w wannie z wodą i sprawdzić, czy jest odpowiednia temperatura. Przechodząc obok szlifierki, jest w stanie przeprosić na chwilę pracownika i zająć jego miejsce” – relacjonuje jeden ze współpracowników Zhou Qunfei w artykule, który ukazał się w amerykańskim dzienniku „The New York Times”.

Zhou Qunfei jest jednym z 251 chińskich miliarderów, którzy znaleźli się w rankingu „Forbesa”. Na liście największą grupę wciąż stanowią Amerykanie (540). Z polskich bogaczy na miejscu 435. są dziedzice fortuny zmarłego Jana Kulczyka, Dominika i Sebastian (ich majątek to 3,6 mld dol.). 688 miejsce z 2,5 mld dol. zajął Zygmunt Solorz-Żak. Michał Sołowow z 1,8 mld dol. uplasował się na miejscu 1011.

Zobacz także: Każdy dzień to Twój dzień!

RAF

Polecane wideo

Komentarze (3)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 03.04.2016 21:02
brawa :) ale jej zazdroszczę, mnie tyle rzeczy nie wychodzi a w dodatku ten świat taki smutny i okrutny, dobroć się tu chyba już nie liczy...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.04.2016 20:17
Podziwiam ją. Przykre, że tak mało jest kobiet, które do majątku doszły same, a nie dostały w spadku. Chciałabym też odnieść sukces, ale nie mam zupełnie pomysłu na siebie. Na ostatnim roku studiów. :/
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.04.2016 15:10
I to jest kobieta, którą należy podziwiać. Mam tylko nadzieję, że teraz już trochę odpuści i zacznie żyć, bo na to zasłużyła.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie