To, że mała Olivia Norton żyje można nazwać prawdziwym cudem. Choć trudno w to uwierzyć, dziewczynka przyszła na świat, nie mając w swoich żyłach ani kropli krwi. A wszystko dlatego, że podczas porodu krew noworodka cofnęła się do ciała matki.
Maleństwo udało się uratować tylko dzięki błyskawicznej interwencji personelu medycznego. Lekarze w jednej chwili przystąpili do transfuzji krwi. Dzięki zabiegowi podstawowe funkcje życiowe noworodka powróciły do normy, a jego blada skóra nabrała różowego koloru.
Teraz mała Olivia ma już sześć miesięcy. Dziewczynka jest całkowicie zdrowa. Po dramatycznych chwilach na porodówce, pozostały już na szczęście tylko niemiłe wspomnienia...
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Pobudzające działanie KAWY to złudzenie! Na czym polega ta dietetyczna SZTUCZKA?
Filiżanka „małej czarnej” jeszcze bardziej Cię rozleniwi.
Dietetyczna ZAGADKA: Co jest w żółtym serze? (Mleka to tam są śladowe ilości!)
Czy na pewno wiesz, co jesz? My nie miałyśmy o tym pojęcia!