Niektórzy marzą o popularności za wszelką cenę. Nie ważne jak, byle mówili. Ta kobieta jest najlepszym dowodem na to, że czasami lepiej pozostać anonimową osobą i móc spokojnie patrzeć w lustro. Jocelyn Wildenstein słynie tylko z jednego - uzależnienia od operacji plastycznych. Szczególnie mocno napracowała się nad swoją twarzą.
75-latka to prawdziwa atrakcja Nowego Jorku. Pomimo oszpeconego oblicza, wciąż udziela się towarzysko. Zna wszystkich, a wszyscy znają ją. W jednym z wywiadów przyznała, że rocznie wydaje nawet 60 tysięcy dolarów na rachunki telefoniczne i ponad pół miliona dol. na wino. Koszty zabiegów, którym stale się poddaje, nie są znane.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że urodzona w Szwajcarii celebrytka zainwestowała w swoją buzię już przynajmniej 4 miliony dolarów. Było warto?
Zobacz również: Z tej dziewczynki wyrosła NAJBRZYDSZA kobieta świata! (Zobacz aktualne fotki)
© Newscom/StarStock
Najbrzydsza twarz na świecie?
© Newscom/StarStock
Najbrzydsza twarz na świecie?
© Newscom/StarStock
Najbrzydsza twarz na świecie?
© Fame/Flynet
Najbrzydsza twarz na świecie?
© Fame/Flynet
Najbrzydsza twarz na świecie?
© Fame/Flynet
Najbrzydsza twarz na świecie?
© Newscom/StarStock
Najbrzydsza twarz na świecie?
© Newscom/StarStock
Najbrzydsza twarz na świecie?
© Fame/Flynet
Najbrzydsza twarz na świecie?