Kiedy Charlene Hobbs z Seaford (na zdjęciu w fioletowej sukience) była dorastającą dziewczynką, czuła się gorsza od swojej młodszej siostry, Kayleigh. Ta była bowiem nie tylko dużo szczuplejsza od niej, ale również bardziej rozpieszczana przez rodziców. – Ja zawsze byłam nazywana tą mądrą, Kayleigh tą ładną. Bardzo mnie to wtedy bolało – wspomina 27-letnia obecnie Charlene. Dodaje również: - Siostra była oczkiem w głowie naszego taty. Ciągle zachwycał się jej blond loczkami, niebieskimi oczami i śliczną buzią. Mnie chwalił tylko za wyniki w nauce.
Z biegiem lat Brytyjka coraz bardziej przybierała na wadze. Głównie było to spowodowane niskim poczuciem własnej wartości i zajadaniem problemów. – Gdy tata mówił: `Gdybyś schudła kilkanaście kilo, byłabyś tak ładna jak Kayleigh`, ja na przekór jemu i jego słowom, wpychałam w siebie dodatkowe porcje jedzenia – mówi kobieta. Do tego w wieku 22 lat urodziła swoje pierwsze dziecko, przez co dodatkowo ucierpiała jej sylwetka. W szybkim czasie waga Brytyjki dobiła do 140 kilogramów.
- To był właśnie moment, w którym powiedziałam sobie STOP. Postanowiłam schudnąć – tłumaczy Charlene. Przejście na dietę i regularne uprawianie sportu dało zaskakujący efekt: 27-latka stała się szczupła, jak nigdy przedtem. Kayleigh z kolei… mocno przytyła. – Nie wiem jak to się stało, ale zamieniłyśmy się rolami. Teraz to ja jestem chudzielcem, a moja siostra tłuścioszkiem – śmieje się kobieta.
- To prawda, ostatnimi czasy bardzo się zaniedbałam – przyznaje 24-latka. – Wbrew temu, co mówi Charlene nigdy nie miałam smukłej sylwetki. Byłam po prostu chudsza od siostry, przez co wydawało się, że jestem szczupła. Wystarczyło jednak kilka niewłaściwych posiłków i rezygnacja z ćwiczeń, żebym mocno przybrała na wadze. Teraz wiem, jak przez te wszystkie lata musiała się czuć Charlene, gdy wytykano jej tuszę – dodaje. Mówi również: - Jestem dumna z siostry, że wzięła się za siebie i teraz tak pięknie wygląda. Ja chyba muszę brać z niej przykład i również przejść na dietę. Wtedy obie będziemy czuły się szczęśliwe.
Maja Zielińska
Zobacz także:
Ma 13 lat, a od trzech REGULARNIE depiluje się woskiem! (pierwszy raz BARDZO ją bolał)
W salonie kosmetycznym dziewczynka reguluje sobie również brwi. Marzy o tym, by wyglądać jak gwiazda.
Poznajcie Angelyne! Ma 54 lata i robi się na Barbie. Pasemka, mini i dużo, dużo RÓŻU...
Motto kobiety brzmi: `Barbie chciałaby być mną`.