Prezydent Francji, Nicolas Sarkozy, musiał się mocno zdziwić, kiedy ktoś z jego kancelarii wręczył mu list od pewnej zrozpaczonej obywatelki. W piśmie kobieta prosiła o zgodę na poślubienie... zmarłego narzeczonego. Zdziwienie towarzyszyło także innym Francuzom, kiedy dowiedzieli się, że prezydent wyraził na to zgodę - donosi "Daily Mail".
22-letnia Karen Jumeaux twierdziła, że jej ukochany, Anthony Maillot, był jej pierwszą, jedyną i ostatnią miłością. Pragnęła stanąć z nim na ślubnym kobiercu i wreszcie jej się to udało. Problem w tym, że mężczyzna zginął ponad 2 lata temu w wypadku samochodowym.
W liście kobieta opisała trudną historię związku. Para poznała się w 2007 roku, a 2 lata później na świat przyszedł ich synek. Chwilę później otrzymała wiadomość, że Anthony nie żyje. Miał wtedy zaledwie 20 lat.
Niedawno w jej głowie zrodził się, trzeba to uczciwie przyznać, szalony pomysł. Postanowiła wyjść za zmarłego narzeczonego. Jakkolwiek absurdalnie to brzmi, wreszcie dopięła swego. Wymagało to zgody głowy państwa, a Sarkozy nie chciał stawać na drodze do jej szczęścia.
- Chcieliśmy wspólnie wychowywać syna i żyć ze sobą na zawsze. Nigdy nie myślałam, że na własnym ślubie będę sama, ale los tak zadecydował. Teraz oficjalnie jestem jego żoną i będę go nadal kochać, do końca życia - mówiła po wszystkim panna młoda.
Prawnicy są zgodni, że jeśli w przyszłości Karen zechce związać się z kimś innym, będzie potrzebowała rozwodu. Sąd na pewno nie będzie robił jej problemów…
Więcej podobnych newsów przeczytasz na Hanter.pl.
Zobacz także:
Nauczyciele więcej uwagi poświęcają dzieciom z bogatszych rodzin (To prawda?)
Życiowy start dziecka determinowany jest przez przynależność klasową oraz status majątkowy jego rodziców.
Polskie dzieci są telemaniakami! Przed TV spędzają 3 godziny dziennie!
Przykład biorą z dorosłych - mam i babć uzależnionych od seriali oraz ojców namiętnie oglądających mecze i programy informacyjne.