Ma 23 lata i od kiedy pamięta, przed każdym wyjściem z domu długo się malowała. Zaczęła już jako 9-latka, a wszystko po to, by nie odróżniać się od rówieśników. Na jej obliczu od urodzenia znajduje się bardzo widoczny naczyniak, który zajął niemal całą prawą część twarzy. Kiedy nawet dochodziła do wniosku, że czas zmierzyć się z prawdą i przestać się ukrywać – szybko jej przechodziło. Krzywdzące komentarze i znaczące spojrzenia innych ludzi dawały jej do zrozumienia, że z czymś takim nie może się pokazywać publicznie.
- Czasami mylono znamię z podbitym okiem, kiedy indziej słyszałam, że nie zasługuję na miłość. Ale, nie wiem dlaczego, pewnego dnia stwierdziłam, że koniec z tuszowaniem rzeczywistości. Obiecałam sobie, że nigdy więcej nie ukryję naczyniaka pod makijażem. I wcale tego nie żałuję, bo wręcz polubiłam swój znak szczególny – wyznaje Lexxie Harford w rozmowie z „Daily Mail”.
Utwierdziły ją w tym pozytywne komentarze i słowa wsparcia, jakie otrzymała po opublikowaniu swoich zdjęć w internecie. Zobacz, co do tej pory skrywało się pod solidną warstwą make-up`u...
fot. zrzut ekranu imgur.com/gallery/Iwm9H
Lexxie Harford i jej znamię na twarzy
fot. zrzut ekranu imgur.com/gallery/Iwm9H
Warto zwrócić uwagę także na jej oczy. Lexxie „cierpi” na heterochromię, czyli różnobarwność tęczówki. Jedno oko jest niebieskie, a drugie - zielone.
fot. zrzut ekranu imgur.com/gallery/Iwm9H
Lexxie Harford i jej znamię na twarzy
fot. zrzut ekranu imgur.com/gallery/Iwm9H
Lexxie Harford i jej znamię na twarzy
fot. zrzut ekranu imgur.com/gallery/Iwm9H
Lexxie Harford i jej znamię na twarzy
fot. zrzut ekranu imgur.com/gallery/Iwm9H
Lexxie Harford i jej znamię na twarzy
fot. zrzut ekranu imgur.com/gallery/Iwm9H
Lexxie Harford i jej znamię na twarzy
fot. zrzut ekranu imgur.com/gallery/Iwm9H
Lexxie Harford i jej znamię na twarzy