Polski wymiar sprawiedliwości nie zawsze cieszy się dobrą opinią wśród społeczeństwa. Wszystko za sprawą wielu absurdalnych wyroków, które zwykłemu człowiekowi nie mieszczą się w głowie. To jednak nic w porównaniu z tym, co spotkało tę młodą kobietę. Niemal straciła życie, a teraz wymaga się od niej, by utrzymywała bliski kontakt ze swoim oprawcą. Nie liczą się jej uczucia, ale wyłącznie dobre samopoczucie byłego partnera.
To było burzliwe uczucie. Natalie Allman związała się z mężczyzną starszym o kilkanaście lat. Para doczekała się potomstwa – dwóch wspaniałych synów. Timmy i Ethan dzisiaj nie mają jednak normalnej rodziny. Okaleczona mama bezskutecznie walczy o sprawiedliwość, a psychopatyczny ojciec odsiaduje wieloletni wyrok w więzieniu.
3 lata temu zaatakował nożem swoją partnerkę, matkę swoich dzieci, i niemal... nie odciął jej głowy. Blizny na szyi do dzisiaj przypominają jej o tym krwawym zajściu. Niestety, kobieta została zmuszona przez sąd do kontaktowania się z oprawcą.
W 2012 roku Natalie doszła do wniosku, że nie widzi dla siebie przyszłości u boku 42-letniego wtedy Jasona. Para była od kilku tygodni w separacji i młoda mama postanowiła szukać szczęścia gdzie indziej. Nie miała zamiaru się z tego tłumaczyć. Były partner mieszkał z nią tylko dlatego, że jeszcze nie znalazł własnego lokum. Sprawa jej nowej relacji z innym mężczyzną wyszła na jaw i wtedy zdecydował się wymierzyć jej „karę”.
Zaatakował kobietę w domu. Najpierw uderzał po całym ciele, nie omijając twarzy, aż wreszcie sięgnął po nóż. Próbował poderżnąć jej gardło. Na wszystko patrzyli ich synowie. Umierająca Natalie przez kilka godzin nie mogła doprosić się o pomoc, aż wreszcie udało jej się wezwać pogotowie. Na miejsce przyjechała również policja. Wkrótce Jason został skazany na 9 lat więzienia.
Nadal odsiaduje wyrok, ale jak twierdzi, ma prawo wiedzieć, co słychać u jego ukochanych synów. Tych samych, których niemal pozbawił matki. Sąd przyznał mu rację!
Zapadł wyrok, który obliguje jego byłą partnerkę, aby kilka razy w roku pisała do niego listy. Korespondencja ma dotyczyć rozwoju chłopców, ich zdrowia, samopoczucia. Tak aby troskliwy ojciec był na bieżąco. Zgodnie z wytycznymi sądu, listy i aktualne zdjęcia synów mają trafiać do więzienia w każde Boże Narodzenie, Wielkanoc, a także na rozpoczęcie roku szkolnego. Na nic odwołania – wyrok jest już prawomocny.
Niedoszły morderca sam ma prawo wysyłać do synów kartki urodzinowe i świąteczne, a także przynajmniej jeden list w ciągu roku. Jeśli kobieta nie będzie postępowała zgodnie z wyrokiem, jej samej grozi kara finansowa lub nawet odsiadka.
Co najgorsze, istnieje spora szansa na to, że jej oprawca będzie starał się o przedterminowe zwolnienie już w przyszłym roku. Czy tak wygląda sprawiedliwość? Zobaczcie, co jej zrobił. Drastyczne zdjęcia!
„Dzieło” kochającego ojca dwójki dzieci...
„Dzieło” kochającego ojca dwójki dzieci...
„Dzieło” kochającego ojca dwójki dzieci...