Oszukiwała ludzi z miłości!

Załatwiła narzeczonemu fikcyjną pracę, płaciła mu pensję z pieniędzy pożyczanych od znajomych. Gdy te się skończyły, zaczęła oszukiwać naiwnych nieznajomych.
Oszukiwała ludzi z miłości!
26.12.2008

Pomysłowość i poświęcenie 18-letniej Sylwii z Torunia zasługuje na nagrodę w konkursie: „jak człowiek głupieje z miłości". Dziewczyna przyjechała ze swojego miasta do Warszawy, z narzeczonym, robić karierę. Nie szło jej za dobrze, dopóki nie wpadła na szatański pomysł.

Zatrudniła narzeczonego w fikcyjnej firmie, dla której pracowała jako fotografka. Chłopak niczego nie podejrzewał, a Sylwia co miesiąc przynosiła dwie pensje. Dziewczyna, tak naprawdę, dorabiała jako opiekunka, a pieniądze na życie pożyczała od znajomych i rodziny.

Po jakimś czasie rodzina przestała udzielać pomocy, ale Sylwia nie zrezygnowała ze swojego pomysłu. Dała ogłoszenie w Internecie o poszukiwaniu statystów, dla uwiarygodnienia podszywała się pod istniejącą agencję. Sama chodziła na spotkania i od chętnych pobierała opłatę za ubezpieczenie.

Do tej pory, na policję zgłosiły się trzy osoby oszukane przez Sylwię i poszukuje się kolejnych. Dziewczyna, jak podaje „Dziennik", zarobiła na procederze 600 złotych, więc nie była dobrą oszustką.

Pomysłowość torunianki jest godna podziwu i może sąd spojrzy na jej oszustwo przez pryzmat miłości, która popchnęła dziewczynę do tego castingowego przekrętu.

Polecane wideo

Komentarze (83)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 08.05.2009 16:25
ten tekst jest trudny do zrozumienia.. beznadziejny ten temat ; ] ludzie nie klocic sie tam nizej xD
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.05.2009 18:00
ej o co chodzi w tym artykule? ja zrozumialam, ze ona klamala panstwo, ze ma firme i brala od panstwa kase na pensje dla swojego meza, ktory byl jej fikcyjnym pracownikiem i se miala z tego dwie pensje: swojego fikcyjnego pracownika i swoja. ale co to ma wspolnego z miloscia?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.05.2009 15:15
Nic nie rozumiem z tego tekstu xD
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.05.2009 11:29
[quote="Gosc"]Gość 2008-12-28 21:02 hehehe dobre xD Ja z miłości wszystko zrobie ale bez przesady :) No to wszystko czy bez przesady? Przeczysz samej sobie...[/quote] haha wszystko i bez przesady czyli nic.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.05.2009 21:06
[quote="Gosc"]Przynosiła dwie pensje, ale firma była fikcyjna. Poza tym dorabiała jako opiekunka, ale mimo tych w sumie trzech pensji i tak musiała pożyczać kasę od rodziny i znajomych. Chłopak nic nie wiedział. Buahahahaha nic z tego nie rozumiem :-D[/quote] No to ciesze się, że jest ktoś kto też tego nie jarzy, bo myślałam, że czytam ale jestem jakaś nienormalna, że nie rozumiem! Heh pozdrawiam:)
odpowiedz

Polecane dla Ciebie