W Polsce nie brakuje blogerek modowych, ale zdecydowana większość z nich niczym się nie wyróżnia. Możemy je lubić, a nawet podziwiać, wypowiadać się na ich temat krytycznie, albo ignorować. Żadna z nich nie wzbudza jednak takich emocji, jak pewna nastolatka z Wielkiej Brytanii. Poznajcie Felice Fawn – szafiarkę, modelkę i początkującą bizneswoman.
Pierwszy post na jej blogu pojawił się niemal dokładnie rok temu. Od tego czasu było ich zalewie kilka. O wiele bardziej aktywna Felice jest na Facebooku, gdzie zgromadziła prawie 200 tysięcy fanów i Instagramie z niemal 100 tys. obserwatorów. To dziewczyna-kameleon. Jednego dnia prezentuje się niczym pilna uczennica z dobrego domu, drugiego – wygląda jak demon, pozując na cmentarzu.
Jest bardzo zgrabna, szczupła, fotogeniczna i... niezwykle kontrowersyjna. Nie tylko ze względu na swoje wyraziste sesje zdjęciowe. Na stronie „Prawda o Felice Fawn” dowiadujemy się, że to tylko jej pseudonim, bo tak naprawdę nazywa się Lauren Cook. Autorzy zarzucają jej, że bardzo retuszuje swoje zdjęcia i wcale nie jest taka piękna, a na dodatek twierdzą, że oszukuje klientki swojego sklepu, w którym sprzedaje ubrania i dodatki. Niektóre przesyłki nie docierają pomimo wcześniejszej zapłaty.
Ile w tym prawdy? Trudno powiedzieć. Być może w rzeczywistości coś jest na rzeczy, a może to zwykła zawiść. Młoda Brytyjka zdaje się tym zupełnie nie przejmować... Zobaczcie, za co pokochali ją fani.