Ta niezwykła opowieść zaczyna się od stwierdzenia, że "nie da się nic zrobić". Takie zdanie od lekarzy usłyszał Dick Hoyt tuż po narodzinach swojego syna Ricka. Komplikacje przy porodzie doprowadziły do uszkodzenia mózgu chłopaka, a jego egzystencja miała sprowadzać się do bycia przysłowiowym „warzywem”.
Co w tym niesamowitego? Na pewno nie to, że chłopak z czasem zaczął rozumieć otaczający go świat. Na pewno nie to, że dzięki specjalnemu komputerowi mógł porozumiewać się z otoczeniem. Niesamowite nie jest również to, że udało mu się skończyć studia. Więc co?
Team Hoyt, bo pod taką nazwą działają ojciec i chory syn, to drużyna maratończyków i triathlonistów. Spytacie jak, skoro chłopak porusza się na wózku? Okazuje się, że dla jego ojca nie ma rzeczy niemożliwych. Chłopak poprosił go kiedyś o to, aby pomógł mu pobiec w charytatywnym biegu. Przebiegli (ściślej mówiąc biegł Dick, a wózek z synem pchał przed sobą) i spodobało się im to na tyle, że postanowili uczynić z tego swoje życiowe hobby. Spore znaczenie miało w tej sytuacji stwierdzenie chłopaka, który powiedział, że w czasie biegu czuł się, jakby nie był sparaliżowany. Dla ojca to wystarczyło.
Dick 85 razy przebiegł maraton. Oczywiście z synem, którego pchał przed sobą. Nic to jednak w porównaniu z jego osiągnięciami w dziedzinie triathlonu. Wyobraźcie sobie, że macie przepłynąć 3,8 km, kolejne 42 km przebiec, a na dokładkę przejechać na rowerze 180 km. Do tego dodajcie fakt, że płynąc ciągniecie za sobą ponton, na którym znajduje się wasz 60-kilogramowy syn. Biegnąc, pchacie wózek, na którym siedzi, a jedziecie specjalnie skonstruowanym rowerem. P.S. Macie 65 lat. P.S.S. Robicie to ośmiokrotnie!
Team wziął udział również w maratonie Bostońskim, w którym zajął doskonałe 5083 miejsce na ponad 20 000 startujących. Niesamowita sprawa!
Źródło: Hanter.pl
Zobacz także:
Lekarze zaszyli jej chustę w brzuchu!
Biegli stwierdzili, że poszkodowana sama połknęła chustę chirurgiczną, a prokuratura sprawę umorzyła.
Chłopiec – KRET! Czy operacja mu pomoże?
Skóra na jego twarzy pokryta jest czarnymi guzkami. Na szczęście, chiński chłopiec przeszedł operację…