Jessica była tak gruba, że nie mogła się normalnie poruszać. Jeśli potrzebowała sięgnąć po kolejny kawałek pizzy, po prostu przeczołgiwała się do niej lub turlała. Nic dziwnego, że tak wyglądała, skoro rodzice karmili ją 10 tysiącami kalorii dziennie! To ponad pięć razy więcej niż przewidują dietetycy dla dzieci w jej wieku, a przypomnijmy, że dopiero skończyła 7 lat.
Waga 222 kilogramów to efekt totalnego braku świadomości matki dziewczynki, która, zamiast robić wszystko, by zmienić stan córki, karmiła ją frytkami smażonymi w głębokim tłuszczu, pierogami ze śmietaną i pizzą z pełnotłustym serem.
Życie dziewczynki ograniczało się do przebywania w mieszkaniu jej rodziców w Chicago, a jedyną rozrywką było ciągłe jedzenie. Niestety, jej świadomość i wiedza o życiu były jeszcze zbyt małe, żeby mogła sama dostrzec swój problem, dlatego tylko śmiała się rozkosznie, gdy nie udało jej się klasnąć dłońmi nad głową z powodu nadmiaru tłuszczu na ramionach…
Obawialiśmy się, że Jessicę czeka podobny los, jak chłopców wychowywanych na zapaśników sumo. Ci, od najmłodszych lat, są tuczeni, aby osiągać jak najlepsze wyniki. Umierają w bardzo młodym wieku z powodu chorób układu krążenia oraz przeciążenia kręgosłupa.
Patrząc na poniższe wideo, obrazujące codzienne rytuały Jessicy, zaczynamy przychylać się do pomysłu angielskich radnych, aby otyłe dzieci odbierać rodzicom…
Jak słusznie zauważyły czujne Papilotki, Jessica przeszła drastyczną kurację odchudzającą w szpitalu, by zapobiec rozwojowi kalectwa oraz przedwczesnej śmierci. Dziewczynka w krytycznym stanie, trafiła do szpitala. Nie była w stanie już samodzielnie oddychać. Lekarze dokonali cudu, udało im się sprowadzić Jessikę do wagi 55 Kilogramów, bez konieczności operacji.
Niestety Dziewczynka i tak będzie musiała przejść operację, która zlikwiduje fałdy skóry pozostałe po ponad 200 kilogramowej masie.
Jak sama przyznaje jest ciągle uzależniona od jedzenia, a jej obecne życie to sztywny rygor dietetyczny. Matka, główna winowajczyni stanu dziewczynki, przeszła specjalistycznie kursy w szkołach rodzicielskich.
Trzymamy kciuki za walkę Jessiki!