Polskie szafiarki większości z nas zdążyły się już opatrzyć. W rodzimej blogosferze dominuje zaledwie kilka blogerek, które obecne są dosłownie wszędzie, dlatego powiewu świeżości postanowiłyśmy poszukać za granicą. I tak dotarłyśmy na Ukrainę, a konkretnie stolicy tego kraju, czyli Kijowa. To właśnie stamtąd pochodzi nasza dzisiejsza bohaterka – Tina Sizonova.
28-latka od kilku lat z powodzeniem prowadzi bloga, jest aktywną użytkowniczką Instagrama, a także spełnia się jako stylistka. Nie ma dnia, aby nie podzieliła się ze światem swoim nowym zdjęciem. Patrząc na nią, można odnieść wrażenie, że nie oszczędza na swojej garderobie, ale raczej nie wydaje majątku na... jedzenie. Niektórzy twierdzą, że wręcz promuje anoreksję.
Być może nie jest z nią aż tak źle, ale obawy co do jej figury wydają się uzasadnione. Jest wyjątkowo szczupła, a jej długie i bardzo wychudzone nogi sprawiają wrażenie, że za chwilę ugną się pod ciężarem całej reszty. Czy to jest jeszcze apetyczne?
fot. instagram.com/tina_sizonova
fot. instagram.com/tina_sizonova
fot. instagram.com/tina_sizonova
fot. instagram.com/tina_sizonova
fot. instagram.com/tina_sizonova
fot. instagram.com/tina_sizonova
fot. instagram.com/tina_sizonova
fot. instagram.com/tina_sizonova
fot. instagram.com/tina_sizonova